Producent największych samolotów świata - Airbus - cieszy się ze... wzlotów. Firma w 2009 roku wyprodukowała więcej samolotów niż przed rokiem, a zamówień na przyszły rok ma więcej niż oczekiwała. Airbusy zakryją niebo? Nie do końca.
Według francuskiej gazety "Les Echos" szefowie Airbusa mogą otwierać szampana.
Lepiej niż przed rokiem
We wtorek w Sewilli mają ogłosić swoje wyniki finansowe. Mimo kryzysu, na samoloty Airbusa zapotrzebowanie nie spadło. Ba, wręcz przeciwnie - wzrosło. W 2009 roku Airbusy wyprodukowały bowiem więcej samolotów niż rok wcześniej - 498 wobec 483 w 2008 roku.
Ponadto, rejestr zamówień jest wyższy niż się spodziewano. Firma oczekiwała zamówień na 300 samolotów. Na koniec 2009 roku liczba ta wzrosła o 11.
Wolą Airbusy od Boeingów
Firma może być zadowolona, bo po kryzysie radzi sobie najlepiej spośród innych firm branży lotniczej. W ubiegłym tygodniu największy konkurent tego europejskiego producenta samolotów - amerykański Boeing - podał, że jego klienci w minionym roku zamówili tylko 142 samoloty. To najmniej od co najmniej 2003 roku!
Airbusowi raczej nie pomógł ich "specjalny" produkt - największy samolot świata A380 w wersji na... 840 osób. Spodziewano się zapotrzebowania na 22 sztuki, a zgłosiło się tylko 10 chętnych. I nie pomógł firmie listopadowy pokaz dwupiętrowca na targach lotniczych w Dubaju.
Źródło: tvn24.pl, lesechos.fr
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\Archiwum