ZUS pracuje nad interpretacją wtorkowego wyroku TK, przyznającego prawo do wcześniejszej emerytury 60-letnim mężczyznom z 35-letnim stażem ubezpieczeniowym - dowiaduje się "Gazeta Prawna".
Orzeczenie TK zostanie opublikowane już niebawem. Konsekwencją jego wejścia w życie będzie to, że mężczyźni urodzeni w latach 1944-1948, będą mogli w tym lub w przyszłym roku (jeśli będą mieć 35 lat stażu) przejść na wcześniejszą emeryturę. Dotąd nie było to dla nich możliwe: musieli czekać do ukończenia 65 lat.
Jeśli ZUS będzie przyznawał świadczenia od daty publikacji wyroku, w tym roku będą mogły z nich skorzystać osoby urodzone w latach 1944-1947 (ukończą 60 lat), w przyszłym roku natomiast urodzeni w 1948 roku. Niezależnie od ewentualnych zmian zasad ZUS, orzeczenie TK w pełni wejdzie w życie po roku i wtedy automatycznie wcześniejsze emerytury będą musiały być wypłacane.
Będzie kosztować
W drugiej połowie lat 40. w Polsce rodziło się bardzo dużo dzieci. Były to lata tzw. powojennego wyżu demograficznego. Na przykład w 1946 roku urodziło się ich 622 tys., a w 1948 roku 704 tys. (prawie połowa z nich to mężczyźni). Dla porównania w tym roku ma się ich urodzić ok. 394 tys. Wybrane osoby z tych licznych roczników nabędą teraz prawo do przejścia na wcześniejszą emeryturę.
ZUS dopiero zlecił swojemu departamentowi statystyki oszacowanie, ile osób może być uprawnionych do korzystania ze świadczenia. Mimo tego już przyznaje, że może to być bardzo kosztowne. Jak szacuje, jeżeli otrzymałoby je tylko tysiąc osób, to ZUS wyda na ten cel 22 mln zł rocznie. Jeżeli natomiast z 1,5 mln mężczyzn urodzonych w latach 1944-1948 świadczenia otrzymałoby 50 tys. osób, to rocznie kosztowałoby to 1,1 mld zł.
Co zdecydował Trybunał?
TK orzekł niezgodności z ustawą zasadniczą art. 29 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2004 r. nr 39, poz. 353 z późn. zm.).
Zgodnie z nim kobiety, które nie osiągnęły pełnego wieku emerytalnego (60 lat), mogą przejść na emeryturę pięć lat przed jego ukończeniem. Muszą tylko mieć co najmniej 30-letni staż ubezpieczeniowy. Do stażu ubezpieczeniowego wlicza się lata składkowe (przeważnie czas pracy i opłacania składek, ale też na przykład urlop macierzyński), jak i nieskładkowe (na przykład studia, urlopy wychowawcze, otrzymywanie zasiłku i świadczenia przedemerytalnego).
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24