Ważą dziesiątki ton, osiągają prędkość nawet dwukrotnie większą od prędkości dźwięku, są przy tym uzbrojone i zabójczo skuteczne - myśliwce to tradycyjnie jedna z największych atrakcji airshow w brytyjskim Farnborough. W brytyjskim mieście, do niedzieli, prezentowane są najlepsze samoloty świata.
Międzynarodowe Pokazy Lotnicze w Farnborough (Farnborough International Airshow - FIA) rozpoczęły się w poniedziałek i potrwają do niedzieli. Odbywająca się co dwa lata impreza jest jedną z najważniejszych w branży lotniczej.
Tradycyjnie swoje wystawy mają tam największe koncerny lotnicze, czyli Airbus i Boeing. Europejskie przedsiębiorstwo promuje Airbus A380, który może pomieścić nawet 900 pasażerów.
Amerykańska spółka wysłała swojego boeinga 787-9 Dreamliner, który może przyjąć na pokład ok. 300 osób. Przedstawiciele firmy mają nadzieję, że opuszczą lotniczą wystawę z portfelem pełnym zamówień. Jak dotąd, Boeing ma umowy i opcje na produkcję 51 samolotów za około 6 mld dolarów. Jego rywal Airbus - na 155 samolotów pasażerskich o łącznej wartości 21,3 mld dol.
Na imprezie nie zabrakło także amerykańskich producentów myśliwców. McDonnell Douglas pokazał najnowsze wersje swoich sztandarowych maszyn: F-15 Strike Eagle i F-18 Super Hornet.
Wielkim nieobecnym jest za to F-35 od Lockheed Martin. Samoloty uziemiono po raz kolejny, gdy 23 czerwca w jednym z nich zapalił się silnik na pasie startowym w bazie Eglin na Florydzie. Na pokazach zaprezentowano jedynie replikę tej maszyny. Pentagon poinformował, że zgoda na ograniczone loty będzie obowiązywała do czasu ustalenia i wyeliminowania przyczyn tamtego pożaru.
Honoru europejskiej technologii wojskowej w dziedzinie lotnictwa broni Eurofighter Typhoon.
Dużym zainteresowaniem podczas airshow w Farnborough cieszy się także wystawa tureckich maszyn. Koncern lotniczy TAI zaprezentował śmigłowiec bojowy T 129 Atak produkowany we współpracy z Włochami i Brytyjczykami oraz bezzałogowiec Anka.
Autor: rf//gry / Źródło: PAP, EPA