- Zarząd podwyższy nam pensje do poziomu tych, które otrzymują piloci w innych liniach lotniczych – oznajmiły związki zawodowe pilotów PLL LOT.
Trzy godziny trwały rozmowy związkowców z zarządem LOT-u. Chociaż nie padły konkretne liczby, to uczestnicy spotkania wyszli z niego zadowoleni.
Związkowcy twierdzą, że piloci są kuszeni wyższymi pensjami i odchodzą na przykład do tanich linii lotniczych. W ubiegłym roku odeszło do konkurencji 30. 460 pozostało. Jednak, żeby sprostać wyzwaniom rynku, LOT powinien zatrudnić kolejnych pilotów, tym bardziej że Polskie Linie Lotnicze, które planują rozwój przez wprowadzenie w niedalekiej przyszłości połączeń z zachodnim wybrzeżem USA czy Pekinem.
Na braki w kadrach pozwolić sobie nie mogą, w przeciwnym razie ambitne plany, których realizacja oznacza wstąpienie do lotniczej elity, mogłyby stać się jedynie bujaniem w obłokach.
Walka o pilota na światowym rynku lotniczym trwa. Orężem mogą być przede wszystkim pieniądze. Jedno jest pewne, dalsza utrata chociaż części kadry mogłaby zakończyć się dla planów LOT-u „przymusowym lądowaniem”.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24