Polacy składają zeznania podatkowe, a pod urzędami skarbowymi jak grzyby po deszczu wyrastają podatkowi pseudodoradcy, którzy za niewielkie kwoty wypełniają PIT-y. Ale uwaga, często nie mają oni uprawnień do wykonywania tych usług - ostrzega "Gazeta Prawna".
Oznacza to, że "doradcy" spod urzędów działają nielegalnie i nie płacą podatku za zarobione w ten sposób pieniądze. Grozi im wprawdzie za to grzywna w wysokości nawet 50 tys. zł., ale mimo to oferują swoje usługi.
Jak zaznacza "Gazeta Prawna", jeśli w deklaracji PIT wypełnionej przez takiego "doradcę" będą błędy, to odpowiedzialność poniesie podatnik. Dziennik radzi więc, by przy rozliczeniach korzystać np. z broszur Ministerstwa Finansów lub Krajowej Informacji Podatkowej.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24