Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że w najbliższych dniach odbędzie kolejną turę rozmów w sprawie zawiązania unii energetycznej. W środę ma się spotkać z premierem Hiszpanii, a w przyszłym tygodniu z premierem Węgier. - To naprawdę idzie do przodu - podkreślił Tusk.
Z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem Tusk ma rozmawiać już w środę. Unia energetyczna będzie też tematem spotkania z premierem Węgier Viktorem Orbanem, który przyjedzie do Warszawy w najbliższy poniedziałek.
Przekona Orbana?
- Być może premier Orban wysłucha mojej sugestii, by przy okazji Rady Europejskiej spotkać się w wymiarze wyszehradzkim, ponieważ Węgry ciągle są prezydencją wyszehradzką - powiedział Tusk. - Chociaż zdaję sobie sprawę, że akurat Grupa Wyszehradzka, bardzo solidarny i skuteczny podmiot polityczny w różnych sprawach, w tej sprawie jest bardzo zróżnicowana - dodał. Właśnie dlatego, jak mówił Tusk, tak bardzo zależało mu na zbudowaniu akceptacji dla unii energetycznej w instytucjach europejskich oraz w Paryżu i w Berlinie. - Jeśli tam nie będzie presji, nie zbudujemy tej unii energetycznej - powiedział.
Włochy przeciw?
Szef rządu dodał, że rozmawiał też o unii energetycznej i sytuacji na Ukrainie z premierem Włoch Matteo Renzim. - Włochy są też dość powściągliwe, ale po rozmowie ze mną premier Włoch był wyjątkowo poruszony i zaproponował, byśmy w maju odbyli jeszcze jedno długie spotkanie w Rzymie, ponieważ będę z okazji rocznicy Monte Cassino - zapowiedział Tusk. Tusk od kilkunastu dni prowadzi ofensywę dyplomatyczną w sprawie projektu unii energetycznej. Rozmawiał na ten temat m.in. z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem, prezydentem Francji Francois Hollande'm, a także z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. We wtorek podkreślał, że dla pomysłu unii energetycznej uzyskał wsparcie "prawie wszystkich" rozmówców. Powiedział też, że "najmniej entuzjazmu słychać w głosie kanclerz Niemiec Angeli Merkel".
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP