Po 17 grudnia Urząd Regulacji Energetyki zakończy postępowania w sprawie zatwierdzenia taryf dla gospodarstw domowych na 2009 rok. To będzie dla istotna decyzja dla portfeli Polaków. Sprzedawcy energii chcą bowiem nawet 62-proc. podwyżki, a dystrybutorzy od 9 proc. do 25 proc.
URE zapowiedziała, że na tak "drastyczne" podwyżki cen energii się nie zgodzi i zaapelowała o obniżkę propozycji nowych taryf.
Druga runda
Na apel odpowiedziały wszystkie przedsiębiorstwa. URE, wysyłając zapytanie do koncernów energetycznych liczył, że zmniejszą one istotnie wnioskowane podwyżki cen energii.
- Dostawcy energii spuścili z tonu, ale tylko trochę - proponowane przez nich podwyżki cen energii wciąż są wysokie i w maksymalnej wersji sięgają 56 proc. - powiedział na antenie TVN CNBC Biznes Marek Woszczyk, wiceprezes URE.
- Dalej uważamy, że taki poziom cen jest nieuzasadniony - powiedział PAP we wtorek Woszczyk.
Zmiany od stycznia
Nowe taryfy wejdą w życie od 1 stycznia 2009 roku. Z wyliczeń, jakie przekazała Agnieszka Głośniewska, rzecznik prasowy Urzędu, wynika, że cena energii dla odbiorców indywidualnych wzrosła od 1995 do II kwartału tego roku o 160 proc., natomiast od 1999 roku, czyli momentu zatwierdzenia pierwszej taryfy przez prezesa URE, o 78,5 proc.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES