Pomimo zapowiedzianych na środę negocjacji z władzami Deutsche Bahn, niemieccy kolejarze kontynuują strajk ostrzegawczy. Akcja protestacyjna wywołała zakłócenia komunikacyjne w wielu regionach kraju.
Rano pracę przerwali pracownicy DB w Stralsundzie nad Bałtykiem oraz w Norymberdze w Północnej Bawarii. Dołączyli do nich związkowcy na dworcach z Kassel i Halle. Akcja spowodowała poważne utrudnienia zarówno w komunikacji pasażerskiej, jak i towarowej.
Związki zawodowe Transnet i GDBA domagają się dla 134 tys. zatrudnionych podwyżki wynagrodzeń o 7 proc. Pracodawca zaproponował dwukrotną podwyżkę po 2 proc. w ciągu 30 miesięcy.
Wczoraj przez cztery godziny strajkowali maszyniści. Domagają się podwyżki wynagrodzeń o 30 proc. oraz odrębnego układu zbiorowego. Strajk całkowicie sparaliżował komunikację w wielu częściach Niemiec.
Ostatni strajk na niemieckiej kolei miał miejsce na przełomie kwietnia i maja 1992 roku i trwał 11 dni. Kolejarze wywalczyli wówczas podwyżki o 5,4 proc. Strajki ostrzegawcze odbyły się jesienią ubiegłego roku.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl