40 polskich jednostek rybackich złamało unijny zakaz połowu dorsza na Bałtyku Wschodnim – poinformował w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Gospodarki Morskiej Krzysztof Gogol. To pierwsze takie oświadczenie resortu, który przez ostatnie tygodnie upierał się, że rybacy nie złamali zakazu.
Gogol wyjaśnił, że dane pochodzą od inspektorów, którzy badają sprawę dla specjalnie powołanego dla tej sprawy, sztabu kryzysowego. - Według inspektorów na 40 jednostkach, które złamały unijny zakaz, znaleziono ok. 15 ton dorsza z Bałtyku Wschodniego – dodał.
Rzecznik poinformował, że minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk nakazał inspektorom dalsze prowadzenie kontroli i zgłaszanie przypadków łamania zakazu. Przypomniał jednak, że mimo tych wytycznych resort nie wycofuje się z dotychczasowych deklaracji o nie karaniu rybaków naruszających rozporządzenie Komisji Europejskiej, na mocy którego do końca bieżącego roku statki rybackie, pływające pod polską banderą nie mogą łowić dorsza na Bałtyku Wschodnim. Gogol dodał, że stanowisko MGM w sprawie kar dla rybaków nie ulegnie zmianie do końca października.
- Ten miesiąc traktujemy, jak czas pozostawania w sporze o dorsza z Komisją Europejską. Dalsze decyzje MGM będą zależały od wyniku tego sporu – powiedział Gogol.
MGM uznaje zakaz za niesłuszny i zamierza doprowadzić do jego zniesienia. Dotychczasowe negocjacje z unijnym komisarzem ds. rybołówstwa Joe Borgiem nie przyniosły jednak pożądanego rezultatu. Kolejne rozmowy mają się odbyć 11 października.
29 października w Brukseli ma dojść do zwołanej przez komisarza Borga narady poświęconej nieraportowanym połowom na Bałtyku. Po tym spotkaniu – zdaniem MGM – można spodziewać się kolejnych decyzji dotyczących rybołówstwa.
Zakaz połowu dorsza na Bałtyku Wschodnim (na wschód od 15. południka przebiegającego przez miejscowość Trzęsacz w woj. zachodniopomorskim) KE ustanowiła w licu br. Zakaz wszedł w życie 16 września. Podstawą jego wprowadzenia były wyniki unijnej kontroli w kilku polskich portach i na części rybackich jednostek. Z kontroli wynikało, że polscy rybacy już w I kwartale br. trzykrotnie przekroczyli przyznany nam na ten rok limit połowów, który wynosił 10,8 tys. ton.
Źródło: PAP