Internetowy sukces po polsku: serwis fotka.pl bije rekordy popularności. Jego twórcy 6 lat temu zainwestowali 250 zł, w tym roku zarobią 2 mln zł.
Historia Rafała Agnieszczaka to jakby polski odpowiednik sukcesu Larry'ego Page'a i Siergieja Brina - założycieli Google'a, którym jeden pomysł zapewnił oszałamiającą karierę.
Przygoda Agnieszczaka z e-biznesem rozpoczęła się dla niego w wieku 18 lat, od pracy w dawno nieistniejącym portalu Ahoj.pl. Kiedy portal splajtował, młody Agnieszczak zdecydował rozwinąć własny interes. I tak powstała firma Kreativ, która "matkuje" właśnie Fotce (www.fotka.pl) i innym serwisom, m.in. Mobility (www.mobility.pl), NaKarte (www.nakarte.pl), Zeroo (www.zeroo.pl).
Fotka odniosła niewątpliwie największy sukces spośród założonych przez Agnieszczaka serwisów. Inspiracją do jej stworzenia była amerykańska strona "Hot or not", na której można oceniać ludzi.
Reguły działania Fotki są bardzo proste - internauci przesyłają i oceniają swoje prywatne zdjęcia. Jest to forma dość nietypowego serwisu randkowego - nie ulega wątpliwości, że główną motywacją ludzi do zamieszczenia swojego zdjęcia w internecie jest znalezienie swojej drugiej połówki
W czym tkwi źródło niebywałego sukcesu finansowego Agnieszczaka? Aby skorzystać z zaawansowanych opcji (np. lepsza ekspozycja zdjęć, możliwość pisania nieograniczonej liczby komentarzy), trzeba opłacić abonament. Poza tym, z czasem, gdy fotka. pl zaczęła zyskiwać coraz większą popularność, zainteresowali się nią także reklamodawcy.
Stosunkowo dużo osób połakomiło się na płatne usługi - opłaty przez nie uiszczane stanowią blisko 40 proc. przychodów firmy. Agnieszczak liczy, że liczba użytkowników płacących abonament jeszcze wzrośnie. Nie widzi nic zdrożnego w pobieraniu opłat za usługi. - Uważam, że model serwisu bezpłatnego jest zły. Nie można być uzależnionym od reklamy - mówi.
Życie pokazuje, że Rafał Agnieszczak może spać spokojnie, interes kręci się w najlepsze. I czym by tego nie tłumaczyć - czy potrzebą flirtu, czy niebywałym pragnieniem sławy Polaków - niewątpliwie Agnieszczak najwięcej zawdzięcza swojemu genialnemu, jak się okazało, pomysłowi.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: sxc,hu