- Ponad 70 procent polskich konsumentów uważa Biedronkę za najtańszą sieć. Musimy ich oczywiście utwierdzać w tym przekonaniu, ale dlaczego mielibyśmy rozpoczynać jakąś wojnę - mówił na łamach "Pulsu Biznesu" prezes Biedronki Luis Araújo. W rozmowie podkreślił, że Biedronka "zrobi wszystko", by nie przegrać trwającej rywalizacji cenowej.
Luís Araújo, dyrektor generalny Jeronimo Martins Polska, w rozmowie z "PB" zapewnił, że to nie Biedronka rozpoczęła wojnę cenową, trwającą obecnie na polskim rynku.
- Z prostego powodu: my zawsze byliśmy pod tym względem bardzo konkurencyjni i oferowanie codziennie niskich cen to fundament naszej strategii od blisko trzech dekad. Zawsze kładliśmy nacisk na dostarczanie jakości za jak najniższą cenę, pod tym kątem układaliśmy relacje z krajowymi dostawcami, budowaliśmy nasze marki własne i rozwijaliśmy sieć - wyjaśnił.
Dodał, że według niezależnych badań rynku, ponad 70 procent polskich klientów uważa Biedronkę za najtańszą sieć. - Musimy ich oczywiście utwierdzać w tym przekonaniu, ale dlaczego mielibyśmy rozpoczynać jakąś wojnę? - pytał.
Prezes Biedronki o nowej strategii Lidla
Araújo zwrócił uwagę na zmianę strategii Lidla, który przez wiele lat "pozycjonował się jako sieć dla nieco zamożniejszych klientów" z większymi sklepami, parkingami, ale też droższymi produktami.
- Teraz (sieć - red.) postanowiła porównywać się cenowo do nas, z czym nie mamy problemu, jeśli jest to robione uczciwie i w sposób metodologicznie prawidłowy, czyli porównuje się takie same produkty, a nie np. mięso pakowane próżniowo z mięsem z lady, czy zestawia się ceny w dłuższym okresie. Tymczasem widzimy sytuacje, w których inni uczestnicy rynku oferują krótkoterminowe promocje na konkretne produkty z badanych koszyków, tak jakby wiedzieli, kiedy te koszyki będą przygotowywane. Dlatego prostujemy nieścisłości w tych porównaniach - wyjaśnił dyrektor Jeronimo Martins Polska.
Zdaniem Araújo do zmiany strategii niemieckiej sieci doprowadziły przetasowania kadrowe w centrali. - A to zaowocowało nie tylko w Polsce, lecz również na innych rynkach bardziej agresywnym pozycjonowaniem cenowym - zauważył.
- My zrobimy wszystko, aby tej rywalizacji nie przegrać. Po pierwsze dlatego, że się nie cofniemy i nie przestaniemy oferować Polakom codziennie niskich cen, a po drugie dlatego, że o zwycięstwie decydują polscy konsumenci. A całe pokolenia polskich konsumentów wiedzą, że jesteśmy najtańsi i najlepsi - zapewnił w rozmowie z "PB".
Przeczytaj również: Zmiany w zakazie handlu. Decyzja posłów w sprawie dalszych prac nad projektem
Prezes Biedronki o niedzielach handlowych
Dyrektor Jeronimo Martins Polska przyznał również, że zdania na temat zakazu handlu w niedziele od początku były podzielone. - Część cieszyła się, że niedziele będą wolne, inni uważali, że lepiej mieć zapewniony jeden wolny dzień w innej części tygodnia, gdy np. można załatwić więcej prywatnych i urzędowych - wyjaśnił.
Podkreślił natomiast, że najgorszym rozwiązaniem byłoby obecnie wprowadzenie rozwiązania pośredniego, czyli części niedziel obowiązkowo wolnych i części handlowych. - To oznaczałoby konieczność zmieniania logiki prowadzenia biznesu z tygodnia na tydzień - mówił Araújo.
Jak dodał, sieć od kilku lat skupia się nie tylko na rozwoju marki w Polsce, ale także ekspansji na Słowacji. W sukcesie pomóc ma silny łańcuch dostaw w Polsce, a także podobne preferencje żywieniowe konsumentów.
Lidl odpowiada na wywiad prezesa Biedronki
Lidl Polska pytany przez redakcję biznesową tvn24.pl o komentarz w tej sprawie nie odniósł się bezpośrednio do wywiadu, natomiast zaznaczył, że "osoby wchodzące w skład zarządu Lidl Polska są Polkami i Polakami, a prezesem organizacji jest Włodzimierz Wlaźlak - Polak", co pozwala uniknąć nieporozumień wynikających z tłumaczenia treści z języków angielskiego lub portugalskiego.
- Od początku istnienia, czyli od 2002 r. nasza strategia biznesowa powstaje w Polsce, dzięki czemu możemy odpowiadać na potrzeby Polek i Polaków i właśnie dlatego tak dobrze ona działa. Dodatkowo, naszym językiem wykorzystywanym w komunikacji podczas spotkań firmowych lub kontaktów z mediami jest język polski. Umożliwia to m.in. uniknięcie rozprzestrzeniania się błędnych informacji wynikających z tłumaczenia treści z języków angielskiego lub portugalskiego - przekazała nam Aleksandra Robaszkiewicz, Dyrektorka ds. Corporate Affairs and CSR Lidl Polska.
Robaszkiewicz podkreśliła, że sieć prowadzi "uczciwą i transparentną politykę cenową", a klienci w każdym sklepie na terenie kraju kupią te same produkty w takich samych cenach. Jak dodała, w przypadku konkurencji różnica w wartościach koszyków zakupowych, zależnie od lokalizacji, może się różnić nawet o kilkanaście złotych.
- Ceny zakupionych artykułów w sklepach konkurencji w wakacyjnych kurortach są wyższe niż w sklepach tej samej sieci znajdujących się w innych miastach. W jednym z porównywanych przypadków różnica pomiędzy wartością koszyka zakupionego w wakacyjnym kurorcie, a wartością koszyka zakupionego w sklepie tej samej sieci w innym mieście wyniosła ponad 17 złotych. Natomiast we wszystkich sklepach Lidla, niezależnie od lokalizacji sklepu, klienci za te same produkty zapłacą dokładnie tę samą kwotę - wskazała.
Biedronka skrytykowana przez Komisję Etyki Reklamy
W ostatnim czasie do Komisji Etyki Reklamy trafiła skarga na sieć Biedronka dotycząca drukowanego na paragonach hasła reklamowego "jesteśmy najtańsi od 2002 roku. Biedronka tańsza niż Lidl". Zdaniem autora było ono skandaliczne oraz wprowadzające konsumentów w błąd.
Skargę uznał zespół orzekający KER, który stwierdził, że "brak jest odpowiednich wyjaśnień lub odniesień do źródeł, które wskazywałyby na konkretne badanie koszyka zakupowego i zastosowaną metodologię"
"Dane potwierdzające zawarte na paragonie oświadczenia (o ile takie dane w ogóle istnieją) nie mogą zostać zweryfikowane przez odbiorcę. Tymczasem, w ocenie ZO (zespół orzekający - red.), informacje relewantne z punktu widzenia weryfikacji rzetelności przekazu marketingowego nie powinny być ukryte, a konsument – odbiorca reklamy nie powinien być zmuszony poszukiwać ich samodzielnie. Zaniechanie tego typu stoi w sprzeczności z obowiązującymi zasadami etyki" - czytamy w orzeczeniu.
Komisja zwróciła też uwagę, że zapis zastosowany na paragonach jest nieczytelny. W układzie nie wyodrębniono, czego dotyczy określenie "od 2002 roku" - czy bycia najtańszym sklepem, czy bycia tańszym niż Lidl.
Źródło: Puls Biznesu, Komisja Etyki Reklamy
Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski / Shutterstock