Ponad 8 mln euro - nawet tyle mogą być winni Polacy pracujący w Norwegii ze względu na niezapłacone podatki od dochodów - szacuje Norweski Główny Urząd Podatkowy.
Dług ten wynika z faktu, że część obywateli polskich podejmujących pracę w Norwegii, zakłada jednoosobowe spółki, podpisując kontrakty z norweskimi inwestorami i realizując ich zlecenia. W myśl przepisów, jednoosobowe spółki mogą funkcjonować w Norwegii przez 18 miesięcy, zwolnione z podatków.
Tymczasem - jak oświadczył dyrektor wydziału zagranicznego SSK Tor Helge Langfeldt - polskie jednoosobowe spółki nie podejmują w Norwegii działalności gospodarczej. Ich właściciele zatrudniają się jak zwykli pracownicy, którzy powinni płacić podatki od swoich zarobków. Wypowiedź Langfeldta, przytoczona w poniedziałek przez stołeczny dziennik "Aftenposten", opiera się na wynikach analizy działań tysiąca polskich firm jednoosobowych, przeprowadzonej przez Norweski Główny Urząd Podatkowy.
Langfeldt stwierdził też, że norweski fiskus nie wie, czy jednoosobowe firmy są opodatkowane w Polsce, czy też nie. Norwedzy nie otrzymują od strony polskiej informacji na ten temat.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl