Trwa walka o przejęcie brytyjskiego koncernu farmaceutycznego AstraZeneca. Kolejną, jeszcze wyższą ofertę złożył właśnie Pfizer. Amerykanie zaoferowali 55 funtów za akcję, co podnosi wartość AstraZeneca do ok. 69 mld funtów. W poniedziałek rano Brytyjczycy odrzucili jednak tę ofertę.
Nowa oferta jest wyższa o 15 proc. w porównaniu z tą, jaką Pfizer złożył 2 maja i jest ona ostateczna - poinformowali Amerykanie. Pfizer obiecał także powstrzymanie się przed tzw. wrogim przejęciem - z udziałem akcjonariuszy, bez zarządu firmy.
Plany i zapewnienia
Pfizer planuje stworzyć największą na świecie firmę farmaceutyczną z siedzibą w Nowym Yorku, jednak z aktywami w Wielkiej Brytanii, głównie dla celów podatkowych. Plan ten nie za bardzo podoba się związkom zawodowym i politykom. W Wielkiej Brytanii AstraZeneca zatrudnia bowiem niemal 7 tys. osób.
Przeciwnicy transakcji argumentują, że przejęcie zaszkodzi rozwojowi leków na nowotwory i tych ratujących życie. Pfizer zapewnia, że planuje zachować co najmniej 20 proc. aktywów połączonych firma na badania i rozwój. Firma zgodziła się też na ochronę pracowników i zachowanie swojego centrum operacyjnego w Wielkiej Brytanii przez pięć lat. - Podtrzymujemy nasze bezprecedensowe zobowiązania wobec rządu Wielkiej Brytanii - podkreślił szef Pfizera Ian Read.
Duże znaczenie
Gdyby do transakcji doszło, byłoby to największe w historii przejęcie brytyjskiej firmy przez kapitał zagraniczny i druga największa fuzja w biznesie farmaceutycznym.
Kupno brytyjskiej spółki dałoby Pfizerowi dostęp do wielu obiecujących eksperymentalnych leków na raka, które pobudzają układ odpornościowy do walki z nowotworami. Przejęcie prowadziłoby również do znacznych oszczędności amerykańskiej grupy.
W 2000 roku Pfizer zakupił za 112 miliardów dolarów firmę Warner Lambert.
Autor: mn//bgr / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: astrazeneca.com