Ostra bitwa na (często niezrozumiałe) argumenty

Aktualizacja:

Minister Finansów Jacek Rostowski przez godzinę spierał się na argumenty z Leszkiem Balcerowiczem w telewizyjnej debacie poświęconej zmianom w OFE. Efekt? Po ostrej, ale trudno zrozumiałej dla telewidzów dyskusji każdy z nich pozostał przy swoim zdaniu. Na pewno nie dowiedzieliśmy się, w którym wariancie emerytury będą wyższe. Jutro ustawą wprowadzającą zmiany w OFE zajmie się sejmowa komisja finansów.

Nie można pogodzić się z tym, że wpłaty z budżetu do OFE zwiększają zadłużenie Polski - powiedział minister finansów Jacek Rostowski podczas telewizyjnej debaty z prof. Leszkiem Balcerowiczem.

- Zasadnicze pytanie brzmi: czy powinniśmy dalej, co roku przekazywać do Otwartych Funduszy Emerytalnych 1 tys. zł przeciętnie na każdą osobę pracującą w Polsce po to, aby OFE z powrotem pożyczały te pieniądze państwu, aby państwo je wydawało na bieżące emerytury, po drodze zwiększając drastycznie zadłużenie Polski. Uważam, że jest to najbardziej bezsensowny wydatek w całym budżecie. I dlatego rząd chce skończyć z tym procederem - zaznaczył Rostowski

Leszek Balcerowicz powiedział z kolei, że wolałby, żeby w Polsce nie było potrzeby obrony jednej z najważniejszych reform, jaką w Polsce udało się wprowadzić. - Mówię o reformie emerytalnej z 1999 roku. Ona jest istotna dla perspektyw naszej gospodarki, z czym się wiążą dochody i pracowników i emerytów - zaznaczył. Stwierdził, że nie można pogodzić się też z faktem, że ustawa o charakterze ustrojowym - dotycząca zmian w systemie emerytalnym - jest przeprowadzana przez Sejm w ekspresowym tempie.

Do kogo należą pieniądze w OFE?

Rostowski podkreślał, że istnieje bardzo jasne orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym środki, które są zbierane jako składki i przekazywane do OFE, a także do ZUS, mają dokładnie taką samą naturę prawną. - Są chronione art. 67 konstytucji, który odnosi się do praw majątkowych innych niż własność - zaznaczył. - To są szczególnego rodzaju uprawnienia, które tworzą zapisane i w OFE, i w ZUS podstawy do obliczenia emerytury. Jeśli chodzi o kwestie oszczędności: te pieniądze muszą być z powrotem pożyczane państwu na wypłatę bieżących emerytur. Nie można nazwać odkładania oszczędnościami. Nazywanie tego oszczędnościami to jest tak, jakby ktoś poszedł do banku, wziął kredyt, odłożył te pieniądze na lokacie i cieszył się, że coś oszczędził - powiedział szef resortu finansów.

Balcerowicz powiedział z kolei, że odpowiedź na pytanie, do kogo należą środki w OFE zależy od tego, jak traktujemy państwo i obywateli. - Jeżeli przyjmiemy pogląd socjalistyczny, to wszystko jest państwowe z natury, włącznie z pieniędzmi - powiedział. - Ale ja odrzucam ten pogląd. On - jak wiadomo - zbankrutował wraz z socjalizmem. W związku z tym przyjmuję, że pieniądze są ludzi. I to dotyczy wszystkich pieniędzy, które państwo ludziom zabiera - stwierdził Balcerowicz.

Co z tym długiem?

Rostowski argumentował, że część składki emerytalnej przekazywana do OFE i inwestowana w obligacje "drastycznie zwiększa" zadłużenie państwa. - Jeżeli patrzymy na skutki tego systemu, to widzimy, że obecnie (...) mamy już dług publiczny wynikający z przekazywania składek do OFE, który jest równowarty mniej więcej 16 proc. dochodu narodowego. Ten dług będzie dramatycznie rósł przez następne lata. W 2060 r. będzie (wynosił - red.) 79 proc. dochodu narodowego - powiedział. Dodał, że mimo proponowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym i tak ten dług będzie rósł. - Ale będzie rósł znacznie mniej - zaznaczył szef resortu finansów.

Balcerowicz pytał, dlaczego rząd uznaje pieniądze przekazywane do OFE za najbardziej bezsensowny wydatek. - Dlaczego rząd nie patrzy na o wiele większe wydatki, jakie przeznacza na administrację publiczną, na sektor publiczny, w tym na biurokrację, one przyrosły w ostatnich latach bardzo znacząco. Dlaczego to jest OK? - zastanawiał się Balcerowicz. Pytał też, dlaczego rząd nie patrzy na ogromne wydatki, które się wiążą z utrzymywaniem przywilejów górniczych i KRUS w obecnym kształcie. Ocenił, że rząd się koncentruje na jednym typie wydatków, który jest istotny dla ludzi. Zwracał uwagę, że przyrost długu publicznego wynika nie z tego, że mamy OFE, a z tego, że całość wydatków budżetowych jest większa niż przychody państwa.

Złe obligacje?

Rostowski na pytanie, czy gdyby mógł podjąć decyzję o likwidacji OFE, to by ją podjął, zapewnił, że nie. Za istotną uznał fakt, że OFE część środków inwestują w akcje i wspiera ona rozwój rynku. - Natomiast jaki jest sens w tym, żeby przekazywać pieniądze do OFE, tworząc wyrwę w ZUS. Po to, by OFE nam z powrotem pożyczały te pieniądze, zwiększając drastycznie zadłużenie Polski? - pytał minister finansów.

Balcerowicz mówił z kolei, że "propozycja drastycznej i trwałej redukcji składki do OFE opiera się głównie na tej teorii, którą zaprezentował minister Rostowski i paru ekonomistów związanych z rządem". - Mianowicie, że przekazywanie składek z OFE na akcje jest dobre - i do pewnych granic ja się tu zgadzam - natomiast jeśli te pieniądze przekazywane są na obligacje to jest złe - powiedział i zaapelował, by minister finansów odpowiedział publicznie milionom ludzi, na jakich badaniach światowych się oparł, prezentując tę tezę.

W ZUS pieniądze, czy zapisy?

Rostowski podkreślał, że nie ma żadnej różnicy między pieniędzmi, które trafiają do OFE, i tymi, które idą do ZUS. - Te środki będą tak samo odkładane na kontach ludzi, tylko w ZUS-ie. To jest zasadnicza sprawa. Nie ma żadnej różnicy naprawdę między pieniędzmi, które idą do OFE na inwestowanie w dług publiczny, od tych, które są w ZUS-ie. I dobrze to wiesz - zwrócił się do Balcerowicza.

Ten odpowiedział, że każdy, kto ma do czynienia z ZUS-em wie, że tam się niczego nie inwestuje. - W związku z tym używanie słowa konta wprowadza w błąd, bo sugeruje, że to jest coś podobnego do konta w banku. Tymczasem to są ewidencyjne zapisy, które podlegają o wiele większemu ryzyku politycznemu, bo to jest przecież w sferze obietnic politycznych - powiedział. Podkreślił, że po planowanej reformie OFE w ZUS-ie będą tylko ewidencyjne zapisy składek.

Co z reformami?

Balcerowicz zwrócił uwagę, że Forum Obywatelskiego Rozwoju przygotowało listę kilkudziesięciu propozycji, dzięki którym można uzyskać oszczędności dla budżetu państwa. Zaznaczył, że lista ta może być uzupełniana, bo - jak mówił - FOR nie ma monopolu na "sugerowanie sposobów uzdrowienia finansów publicznych". - Szczególnie ważne - mówił - są takie kroki, które jednocześnie będą umacniać siłę rozwoju polskiej gospodarki - to są wyższe pensje, wyższe emerytury - a jednocześnie pozwolą uniknąć tej anty-reformy, jaką jest drastyczne cięcie składek do OFE. Jako przykład jednego z takich kroków podał wydłużenie wieku emerytalnego. Zdaniem Balcerowicza takie posuniecie daje podwójne efekty, bo więcej ludzi pracuje, a mniej pobiera pieniądze z budżetu.

Rostowski odnosząc się do tych propozycji Balcerowicza, powiedział, że z ich częścią "zgadza się jak najbardziej". Jednocześnie zaznaczył, że część z nich mu się nie podoba. Do nich zaliczył: wstrzymanie planowanego wydłużenia płatnych urlopów macierzyńskich, czy też obniżenie wysokości zasiłków opiekuńczych. - Tylko pytanie jest, czy środki z tych oszczędności mają iść do OFE, czy mają iść na inne cele, które - rząd uważa - będą bardziej prorozwojowe, takie jak dalsze zmniejszenie długu publicznego, wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe, na budowę dróg i naprawę kolei, na późniejsze obniżenie podatków i na wydatki na inteligentną polityką prorodzinną - mówił Rostowski. Jak zaznaczył, zdaniem rządu takie właśnie wydatki będą bardziej przyczyniały się do rozwoju Polski niż przekazywanie pieniędzy do OFE, "po to by one je inwestowały w dług publiczny".

Po co ta reforma?

Na koniec Rostowski pokazał grafikę, na której ujęto kwotę na kontach w II filarze (OFE) "przeciętnego składkowicza" na 31 grudnia 2010 - jest to 35 tys. 788 zł. - Co by było, gdyby od początku reformy obowiązywało rozwiązanie, które proponuje rząd? Byłoby 48 tys. 640 zł na tych dwóch kontach w OFE i indywidualnym koncie w ZUS - przekonywał. Według jego wyliczeń, 31 grudnia 2010 r. dług publiczny na jednego obywatela wynosił 19 tys. 652 zł. - Gdyby stosowano od początku propozycję rządową - 16 tys. 596 zł. - powiedział Rostowski.

Szef resortu finansów wręczył Balcerowiczowi egzemplarz raportu "Bezpieczeństwo dzięki różnorodności", na podstawie którego przeprowadzono w latach 90. reformę. - Gdzie mówiono jasno, że jeżeli ta reforma ma doprowadzić do wzrostu długu publicznego, to nie powinna być wprowadzona - zaznaczył Rostowski.

Z kolei Leszek Balcerowicz wręczył Rostowskiemu swoją odpowiedź na jego list, która - jak powiedział - "zaprzecza wszystkim przedstawionym przez niego (Rostowskiego - red.) wyliczeniom".

Wsondażu instytutu badania opinii Homo Homin 51 proc. badanych uznało, że debatę wygrał Balcerowicz. 37,2 proc. przekonał bardziej minister Jacek Rostowski. 11,8 proc. ankietowanych nie miało zdania.

Jutro w Sejmie

We wtorek projektem zmian w systemie emerytalnym zajmie się ponownie sejmowa komisja finansów, do której skierował go Sejm. Pierwsze czytanie rządowego projektu zmian w OFE odbyło się w Sejmie w środę. Dzień później sejmowa Komisja Finansów Publicznych zdecydowała głosami posłów koalicji, że nie będzie wysłuchania publicznego projektu.

Na wtorkowym posiedzeniu komisji posłowie zajmą się opiniowaniem konkretnych zapisów projektu i zaproponują do niego zmiany. SLD zaproponuje poprawki - m.in., by 30-latkowie i osoby młodsze przekazywały 5 proc. składek na OFE oraz by ludzie najstarsi, którzy dobrowolnie zapisali się do drugiego filara, mieli możliwość rezygnacji z OFE i powrotu do ZUS. SLD jest też za zniesieniem akwizycji oraz naliczaniem ulg podatkowych za dobrowolne oszczędzanie na dodatkową emeryturę nie od zarobków, ale od średniej płacy. Zdaniem Sojuszu ulga nie powinna pomniejszać podstawy opodatkowania, jak chce rząd, ale powinna pomniejszać podatek.

Zgodnie z harmonogramem, podczas posiedzenia Sejmu zaplanowanego od 23 do 25 marca, projekt powinien trafić do drugiego czytania, zostać przegłosowany i odesłany do Senatu. Rząd chce, by zmiany weszły w życie od 1 maja 2011 r.

Czego chce rząd?

Projekt rządowy przewiduje m.in., że składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pozostała część składki, która zamiast do OFE zostanie przekazana do ZUS, trafi na specjalne indywidualne subkonta.

Rząd proponuje też wprowadzenie od 2012 r. 4-proc. ulgi podatkowej dla osób dodatkowo oszczędzających na emeryturę. Powstaną indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), które będą mogły prowadzić towarzystwa emerytalne i inne instytucje finansowe. Zmianie ma ulec górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, ma do 2020 r. osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc.

Według rządu proponowane zmiany pozwoliłyby na ograniczenie potrzeb pożyczkowych Polski do 2020 r. o około 190 mld zł.

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Pani Ewelina mieszka z rodzicami, kupuje ubrania z drugiej ręki, nie jada na mieście. Pan Marcin zastanawia się, czy musi wyjechać z kraju. Obydwoje marzą o własnym mieszkaniu. Młodzi Polacy mają problem, by się usamodzielnić i kupić własne M. Eksperci nie wykluczają spadków cen, jednak bardziej prawdopodobne jest utrzymanie obecnych poziomów. Kuleje budownictwo komunalne, a Polska wciąż jest poniżej średniej unijnej, jeśli chodzi o liczbę mieszkań. Staramy się znaleźć odpowiedź na pytanie, co czeka nas na rynku nieruchomości w 2025 roku.

Wielka stabilizacja na rynku nieruchomości. "To będzie rok kupującego"

Wielka stabilizacja na rynku nieruchomości. "To będzie rok kupującego"

Źródło:
tvn24.pl

Od 1 stycznia do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wypłynęło ponad 155 tysięcy wniosków o rentę wdowią. Najwięcej w formie papierowej, bo ponad 70 procent. ZUS przypomina, że wypłata świadczenia rozpocznie się 1 lipca - niezależnie od tego, czy złożymy wniosek w styczniu, w lutym, czy nawet jeszcze w lipcu.

Tysiące wniosków o nowe świadczenie

Tysiące wniosków o nowe świadczenie

Źródło:
PAP

Donald Trump ma rozpocząć swoją drugą prezydenturę w USA od wydania około stu rozporządzeń - wynika z zapowiedzi jego zespołu. Mają one dotyczyć między innymi dodatkowych restrykcji na granicy, poluzowania regulacji dotyczących wydobycia ropy naftowej, nałożenia nowych ceł oraz zmian w pracy urzędników państwowych.

Metoda "szoku i trwogi". Oto plan Trumpa

Metoda "szoku i trwogi". Oto plan Trumpa

Źródło:
PAP

TikTok w Stanach Zjednoczonych przestał działać. Wcześniej kierownictwo firmy podało, że jeśli administracja prezydenta USA Joe Bidena nie wyda natychmiast zapewnienia, że nie będzie egzekwowała prawa dotyczącego TikToka, aplikacja zostanie wyłączona w USA 19 stycznia. Z kolei Donald Trump zapowiedział, że gdy obejmie urząd prezydenta, "najpewniej" zawiesi zakaz na 90-dni.

Zakaz wszedł w życie. "Nie możecie na razie używać" aplikacji

Zakaz wszedł w życie. "Nie możecie na razie używać" aplikacji

Źródło:
PAP, Reuters

Apple i Google usunęły TikToka ze swoich sklepów na terenie Stanów Zjednoczonych - donosi CNBC.

Apple i Google usunęły popularną aplikację

Apple i Google usunęły popularną aplikację

Źródło:
CNBC, tvn24.pl

Monako, znajdująca się niedaleko Rzymu Ostia i chorwackie Ploce zostały wymienione przez brytyjski dziennik "The Telegraph" na liście nadmorskich lokalizacji, które lepiej omijać. Dla równowagi zaproponowano również miasteczka, którymi turyści mogą być zachwyceni.

Te miasta lepiej omijać

Te miasta lepiej omijać

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Czy Julia Wieniawa jest milionerką? Przyznaje, że tak. Młoda artystka gra, śpiewa i działa w mediach społecznościowych. Zadebiutowała w wieku 14 lat. O szczegółach zarobków nie chce mówić, bo według niej "pieniądze lubią ciszę". Wieniawa przyznaje, że czasem ulega fanaberiom, ale zaczęła to robić dopiero, gdy osiągnęła "podstawę finansową". - Często ludzie, jak zarobią pierwsze większe pieniądze, to już wtedy idą kupić sobie drogi samochód, albo drogą torebkę - stwierdza.

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

Źródło:
tvn24.pl

Gabinet i otoczenie polityczne czterdziestego siódmego prezydenta Stanów Zjednoczonych będzie należeć do najbardziej niekonwencjonalnych w historii. Wśród powołanych przez Trumpa ministrów, doradców i ambasadorów jest co najmniej trzynastu miliarderów, dziesięć osób znanych z telewizji i świata rozrywki oraz wielu wieloletnich współpracowników.

Miliarderzy, biznesmeni i liczne kontrowersje

Miliarderzy, biznesmeni i liczne kontrowersje

Źródło:
PAP

Sama ekonomia zadba o to, że ceny spadną, bo będziemy o tego turystę bardziej walczyli, kiedy nie będziemy mieli stuprocentowego obłożenia podanego na tacy. Będzie bezpieczniej, będą mniejsze kolejki - ocenił Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, komentując zmiany w zakresie przyszłorocznych ferii zimowych.

Ważna zmiana dla turystów. "Będą mniejsze kolejki"

Ważna zmiana dla turystów. "Będą mniejsze kolejki"

Źródło:
PAP

Regulator, czyli Wody Polskie, będzie mógł zablokować podwyżkę ceny wody, jeśli będzie ona nieuzasadniona - zapewniło Ministerstwo Infrastruktury. Resort zabrał także głos w sprawie taryf progresywnych, które po zmianie przepisów będą mogły wprowadzać gminy.

Rewolucja w rachunkach. Nowe taryfy

Rewolucja w rachunkach. Nowe taryfy

Źródło:
PAP

Około 350 osób ma stracić pracę w Black Red White - poinformował tvn24.pl Powiatowy Urząd Pracy w Przeworsku. Wcześniej informowaliśmy o zapowiedzi zamknięcia zakładu w tym mieście i zwolnienia 220 pracowników.

Zwolnienia grupowe w znanej polskiej firmie

Zwolnienia grupowe w znanej polskiej firmie

Źródło:
tvn24.pl

Pożary w hrabstwie Los Angeles mogą być jedną z dwudziestu najkosztowniejszych w historii USA klęsk żywiołowych - wskazują analitycy Goldman Sachs. Straty szacują na nawet 40 miliardów dolarów.

Jedna z największych klęsk żywiołowych w historii kraju

Jedna z największych klęsk żywiołowych w historii kraju

Źródło:
PAP

W piątek przedstawiciele Komisji Europejskiej zapowiedzieli ochronę interesów Unii Europejskiej, jeśli po objęciu urzędu Donald Trump podtrzyma swoje słowa dotyczące nałożenia ceł na Wspólnotę. - Komisja Europejska jest przygotowana na wszystkie możliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy bronić naszych interesów, naszych firm i naszych państw członkowskich - oświadczył rzecznik Komisji odpowiedzialny za handel Olof Gill.

"Słyszeliśmy te oświadczenia, pewne groźby, i dobrze je zapamiętaliśmy"

"Słyszeliśmy te oświadczenia, pewne groźby, i dobrze je zapamiętaliśmy"

Źródło:
PAP

W norweskiej bazie wojskowej Oerland dyżur bojowy rozpoczęły pierwsze myśliwce zasilane biopaliwem - przekazało ministerstwo obrony w Oslo. Nowe F-35 są przystosowane do paliwa wytwarzanego ze śmieci oraz domowych odpadów.

Wyjątkowe F-35. Pierwszy taki kraj na świecie

Wyjątkowe F-35. Pierwszy taki kraj na świecie

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski w piątkowym komunikacie resortu wydał zalecenia, które powinny wdrożyć osoby i instytucje, by ograniczyć skutki wycieku danych z EuroCert. Rekomendacje obejmują między innymi zablokowanie zdalnego dostępu, zmianę poświadczeń do kont i systemów oraz zaktualizowanie danych logowania. 

Wicepremier apeluje: należy zmienić dane logowania

Wicepremier apeluje: należy zmienić dane logowania

Źródło:
PAP

Koncern paliwowy BP zapowiedział zwolnienia, które obejmą ponad pięć procent zatrudnionych. To jeden z kroków podjętych przez prezesa firmy Murraya Auchinclossa na rzecz obniżenia kosztów i odbudowania zaufania inwestorów.

Gigant zapowiada duże zwolnienia

Gigant zapowiada duże zwolnienia

Źródło:
Reuters

Ceny paliw na stacjach są najwyższe od sierpnia 2024 roku - donoszą analitycy Reflexu. Jak twierdzą, w najbliższym czasie czekają nas kolejne podwyżki, ze względu na rosnące ceny ropy naftowej. Ile zapłacimy za litr benzyny i oleju napędowego?

Kierowcy sięgają coraz głębiej do kieszeni

Kierowcy sięgają coraz głębiej do kieszeni

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2025 rok oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej - przekazała w piątek szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.

Jest decyzja prezydenta w sprawie budżetu

Jest decyzja prezydenta w sprawie budżetu

Źródło:
PAP

- Inflacja pod koniec roku może być mniej więcej taka jak obecnie, może o 0,1-0,2 punktu procentowego niższa - powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji prasowej. Dodał, że inflacja w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej wzrośnie i przekroczy pięć procent.

"Inflacja rośnie, potem maleje, potem znów rośnie"

"Inflacja rośnie, potem maleje, potem znów rośnie"

Źródło:
PAP

Pensje w zarządach spółek z warszawskiej giełdy co roku idą w górę. W 2023 roku przeciętne roczne wynagrodzenie członka zarządu było o cztery procent wyższe rok do roku i wynosiło około 950 tysięcy złotych brutto - wynika z raportu Grant Thornton.

Tak się zarabia w zarządach spółek giełdowych

Tak się zarabia w zarządach spółek giełdowych

Źródło:
PAP

Papież Franciszek zadecydował o wprowadzeniu dodatku w wysokości 300 euro miesięcznie dla watykańskich urzędników posiadających troje lub więcej dzieci - podaje Catholic News Agency (CNA). Według obecnego kursu to równowartość 1280 złotych. Jak zaznacza Watykan, przyznanie świadczenia jest osobistą inicjatywą papieża.

Papież wprowadził 300 plus

Papież wprowadził 300 plus

Źródło:
Catholic News Agency (CNA)

Viktor Orban, premier Węgier, podczas wywiadu udzielonemu państwowemu radiu powiedział, że nadszedł czas na zniesienie sankcji nałożonych przez Unię Europejską (UE) na Rosję - poinformowała Agencja Reutera.

Orban: czas na zniesienie sankcji nałożonych na Rosję

Orban: czas na zniesienie sankcji nałożonych na Rosję

Źródło:
Reuters, Bloomberg

Rząd zajmie się projektem ustawy, wprowadzającym zakaz sprzedaży e-papierosów bez nikotyny nieletnim jeszcze w styczniu, w najbliższy wtorek lub ostatni wtorek tego miesiąca - poinformowała w piątek ministra zdrowia Izabela Leszczyna.

Zakaz dla nieletnich. Zapowiedź ministry

Zakaz dla nieletnich. Zapowiedź ministry

Źródło:
PAP

Sto funtów (równowartość około 500 złotych) trzeba zapłacić za pizzę hawajską w jednej z restauracji w Norwich w Wielkiej Brytanii. W ten sposób szef kuchni chce zniechęcić klientów do zamawiania tego budzącego kontrowersje dania z dodatkiem szynki i ananasa.

Pizza grozy. W ten sposób chcą zniechęcić klientów

Pizza grozy. W ten sposób chcą zniechęcić klientów

Źródło:
PAP

W tym sezonie letnim Ryanair ograniczy połączenia z siedmioma hiszpańskimi lotniskami. Irlandzkie tanie linie lotnicze tłumaczą, że decyzja została podjęta przez "nadmierne opłaty" pobierane przez operatora lotnisk. Ruch ma zostać przeniesiony do innych portów w Europie.

Popularny przewoźnik ogranicza loty. Cięcia dotyczą jednego kraju

Popularny przewoźnik ogranicza loty. Cięcia dotyczą jednego kraju

Źródło:
PAP

Naukowcy wskazują, że dzięki odkryciom dotyczących właściwości diamentów z dodatkiem boru, mogą powstać nowe typy urządzeń biomedycznych i kwantowych urządzeń optycznych - podał magazyn "Nature Communications".

Plazmony w diamentach. "Zmienia nasze rozumienie"

Plazmony w diamentach. "Zmienia nasze rozumienie"

Źródło:
PAP

Oszustwo znane pod nazwą "wangiri" to zyskująca na popularności metoda przestępców polegająca na prowokowaniu oddzwonienia na numery obciążone wysokimi stawkami. - Mamy nieodebrane połączenie telefoniczne, więc oddzwaniamy bez zastanowienia. Nie róbmy tak - apeluje Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Uwaga na "wangiri". Wystarczy kilka sekund, by stracić pieniądze

Uwaga na "wangiri". Wystarczy kilka sekund, by stracić pieniądze

Źródło:
PAP

Średniowieczny zamek Sille-le-Guillaume w północno-zachodniej Francji został obdarowany kwotą 600 tysięcy euro (ponad 2,5 miliona złotych) przez parę, która poznała się w nim w dzieciństwie, gdy w miejscu tym działała szkoła. Zgodnie z testamentem państwa Guittet kwota zostanie przeznaczona na renowację zabytku.

Obdarowali zamek, w którym się poznali. Dwa warunki w testamencie

Obdarowali zamek, w którym się poznali. Dwa warunki w testamencie

Źródło:
PAP

Gospodarki rozwijające się zakończą pierwsze ćwierćwiecze XXI wieku z perspektywami najsłabszymi od 2000 roku - wynika z przedstawionego w czwartek raportu Banku Światowego. W nowej analizie obniżono również tegoroczne prognozy wzrostu gospodarczego Polski.

Nowe prognozy Banku Światowego. To najgorszy wynik od 25 lat

Nowe prognozy Banku Światowego. To najgorszy wynik od 25 lat

Źródło:
PAP

W sobotę zakończył się XXXV Międzynarodowy Festiwal Szachowy CRACOVIA, największe wydarzenie szachowe w Polsce i jedno z najważniejszych w Europie w zakresie szachów klasycznych. W Krakowie zawodnicy rywalizowali aż w dziewięciu grupach turniejowych a specjalnie do stolicy Małopolski przyjechali szachiści nawet z odległych Filipin!

CRACOVIA jeszcze bardziej międzynarodowa. Na festiwal szachowy nawet z Filipin

CRACOVIA jeszcze bardziej międzynarodowa. Na festiwal szachowy nawet z Filipin

Źródło:
Materiał promocyjny