Ostra bitwa na (często niezrozumiałe) argumenty

Aktualizacja:

Minister Finansów Jacek Rostowski przez godzinę spierał się na argumenty z Leszkiem Balcerowiczem w telewizyjnej debacie poświęconej zmianom w OFE. Efekt? Po ostrej, ale trudno zrozumiałej dla telewidzów dyskusji każdy z nich pozostał przy swoim zdaniu. Na pewno nie dowiedzieliśmy się, w którym wariancie emerytury będą wyższe. Jutro ustawą wprowadzającą zmiany w OFE zajmie się sejmowa komisja finansów.

Nie można pogodzić się z tym, że wpłaty z budżetu do OFE zwiększają zadłużenie Polski - powiedział minister finansów Jacek Rostowski podczas telewizyjnej debaty z prof. Leszkiem Balcerowiczem.

- Zasadnicze pytanie brzmi: czy powinniśmy dalej, co roku przekazywać do Otwartych Funduszy Emerytalnych 1 tys. zł przeciętnie na każdą osobę pracującą w Polsce po to, aby OFE z powrotem pożyczały te pieniądze państwu, aby państwo je wydawało na bieżące emerytury, po drodze zwiększając drastycznie zadłużenie Polski. Uważam, że jest to najbardziej bezsensowny wydatek w całym budżecie. I dlatego rząd chce skończyć z tym procederem - zaznaczył Rostowski

Leszek Balcerowicz powiedział z kolei, że wolałby, żeby w Polsce nie było potrzeby obrony jednej z najważniejszych reform, jaką w Polsce udało się wprowadzić. - Mówię o reformie emerytalnej z 1999 roku. Ona jest istotna dla perspektyw naszej gospodarki, z czym się wiążą dochody i pracowników i emerytów - zaznaczył. Stwierdził, że nie można pogodzić się też z faktem, że ustawa o charakterze ustrojowym - dotycząca zmian w systemie emerytalnym - jest przeprowadzana przez Sejm w ekspresowym tempie.

Do kogo należą pieniądze w OFE?

Rostowski podkreślał, że istnieje bardzo jasne orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym środki, które są zbierane jako składki i przekazywane do OFE, a także do ZUS, mają dokładnie taką samą naturę prawną. - Są chronione art. 67 konstytucji, który odnosi się do praw majątkowych innych niż własność - zaznaczył. - To są szczególnego rodzaju uprawnienia, które tworzą zapisane i w OFE, i w ZUS podstawy do obliczenia emerytury. Jeśli chodzi o kwestie oszczędności: te pieniądze muszą być z powrotem pożyczane państwu na wypłatę bieżących emerytur. Nie można nazwać odkładania oszczędnościami. Nazywanie tego oszczędnościami to jest tak, jakby ktoś poszedł do banku, wziął kredyt, odłożył te pieniądze na lokacie i cieszył się, że coś oszczędził - powiedział szef resortu finansów.

Balcerowicz powiedział z kolei, że odpowiedź na pytanie, do kogo należą środki w OFE zależy od tego, jak traktujemy państwo i obywateli. - Jeżeli przyjmiemy pogląd socjalistyczny, to wszystko jest państwowe z natury, włącznie z pieniędzmi - powiedział. - Ale ja odrzucam ten pogląd. On - jak wiadomo - zbankrutował wraz z socjalizmem. W związku z tym przyjmuję, że pieniądze są ludzi. I to dotyczy wszystkich pieniędzy, które państwo ludziom zabiera - stwierdził Balcerowicz.

Co z tym długiem?

Rostowski argumentował, że część składki emerytalnej przekazywana do OFE i inwestowana w obligacje "drastycznie zwiększa" zadłużenie państwa. - Jeżeli patrzymy na skutki tego systemu, to widzimy, że obecnie (...) mamy już dług publiczny wynikający z przekazywania składek do OFE, który jest równowarty mniej więcej 16 proc. dochodu narodowego. Ten dług będzie dramatycznie rósł przez następne lata. W 2060 r. będzie (wynosił - red.) 79 proc. dochodu narodowego - powiedział. Dodał, że mimo proponowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym i tak ten dług będzie rósł. - Ale będzie rósł znacznie mniej - zaznaczył szef resortu finansów.

Balcerowicz pytał, dlaczego rząd uznaje pieniądze przekazywane do OFE za najbardziej bezsensowny wydatek. - Dlaczego rząd nie patrzy na o wiele większe wydatki, jakie przeznacza na administrację publiczną, na sektor publiczny, w tym na biurokrację, one przyrosły w ostatnich latach bardzo znacząco. Dlaczego to jest OK? - zastanawiał się Balcerowicz. Pytał też, dlaczego rząd nie patrzy na ogromne wydatki, które się wiążą z utrzymywaniem przywilejów górniczych i KRUS w obecnym kształcie. Ocenił, że rząd się koncentruje na jednym typie wydatków, który jest istotny dla ludzi. Zwracał uwagę, że przyrost długu publicznego wynika nie z tego, że mamy OFE, a z tego, że całość wydatków budżetowych jest większa niż przychody państwa.

Złe obligacje?

Rostowski na pytanie, czy gdyby mógł podjąć decyzję o likwidacji OFE, to by ją podjął, zapewnił, że nie. Za istotną uznał fakt, że OFE część środków inwestują w akcje i wspiera ona rozwój rynku. - Natomiast jaki jest sens w tym, żeby przekazywać pieniądze do OFE, tworząc wyrwę w ZUS. Po to, by OFE nam z powrotem pożyczały te pieniądze, zwiększając drastycznie zadłużenie Polski? - pytał minister finansów.

Balcerowicz mówił z kolei, że "propozycja drastycznej i trwałej redukcji składki do OFE opiera się głównie na tej teorii, którą zaprezentował minister Rostowski i paru ekonomistów związanych z rządem". - Mianowicie, że przekazywanie składek z OFE na akcje jest dobre - i do pewnych granic ja się tu zgadzam - natomiast jeśli te pieniądze przekazywane są na obligacje to jest złe - powiedział i zaapelował, by minister finansów odpowiedział publicznie milionom ludzi, na jakich badaniach światowych się oparł, prezentując tę tezę.

W ZUS pieniądze, czy zapisy?

Rostowski podkreślał, że nie ma żadnej różnicy między pieniędzmi, które trafiają do OFE, i tymi, które idą do ZUS. - Te środki będą tak samo odkładane na kontach ludzi, tylko w ZUS-ie. To jest zasadnicza sprawa. Nie ma żadnej różnicy naprawdę między pieniędzmi, które idą do OFE na inwestowanie w dług publiczny, od tych, które są w ZUS-ie. I dobrze to wiesz - zwrócił się do Balcerowicza.

Ten odpowiedział, że każdy, kto ma do czynienia z ZUS-em wie, że tam się niczego nie inwestuje. - W związku z tym używanie słowa konta wprowadza w błąd, bo sugeruje, że to jest coś podobnego do konta w banku. Tymczasem to są ewidencyjne zapisy, które podlegają o wiele większemu ryzyku politycznemu, bo to jest przecież w sferze obietnic politycznych - powiedział. Podkreślił, że po planowanej reformie OFE w ZUS-ie będą tylko ewidencyjne zapisy składek.

Co z reformami?

Balcerowicz zwrócił uwagę, że Forum Obywatelskiego Rozwoju przygotowało listę kilkudziesięciu propozycji, dzięki którym można uzyskać oszczędności dla budżetu państwa. Zaznaczył, że lista ta może być uzupełniana, bo - jak mówił - FOR nie ma monopolu na "sugerowanie sposobów uzdrowienia finansów publicznych". - Szczególnie ważne - mówił - są takie kroki, które jednocześnie będą umacniać siłę rozwoju polskiej gospodarki - to są wyższe pensje, wyższe emerytury - a jednocześnie pozwolą uniknąć tej anty-reformy, jaką jest drastyczne cięcie składek do OFE. Jako przykład jednego z takich kroków podał wydłużenie wieku emerytalnego. Zdaniem Balcerowicza takie posuniecie daje podwójne efekty, bo więcej ludzi pracuje, a mniej pobiera pieniądze z budżetu.

Rostowski odnosząc się do tych propozycji Balcerowicza, powiedział, że z ich częścią "zgadza się jak najbardziej". Jednocześnie zaznaczył, że część z nich mu się nie podoba. Do nich zaliczył: wstrzymanie planowanego wydłużenia płatnych urlopów macierzyńskich, czy też obniżenie wysokości zasiłków opiekuńczych. - Tylko pytanie jest, czy środki z tych oszczędności mają iść do OFE, czy mają iść na inne cele, które - rząd uważa - będą bardziej prorozwojowe, takie jak dalsze zmniejszenie długu publicznego, wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe, na budowę dróg i naprawę kolei, na późniejsze obniżenie podatków i na wydatki na inteligentną polityką prorodzinną - mówił Rostowski. Jak zaznaczył, zdaniem rządu takie właśnie wydatki będą bardziej przyczyniały się do rozwoju Polski niż przekazywanie pieniędzy do OFE, "po to by one je inwestowały w dług publiczny".

Po co ta reforma?

Na koniec Rostowski pokazał grafikę, na której ujęto kwotę na kontach w II filarze (OFE) "przeciętnego składkowicza" na 31 grudnia 2010 - jest to 35 tys. 788 zł. - Co by było, gdyby od początku reformy obowiązywało rozwiązanie, które proponuje rząd? Byłoby 48 tys. 640 zł na tych dwóch kontach w OFE i indywidualnym koncie w ZUS - przekonywał. Według jego wyliczeń, 31 grudnia 2010 r. dług publiczny na jednego obywatela wynosił 19 tys. 652 zł. - Gdyby stosowano od początku propozycję rządową - 16 tys. 596 zł. - powiedział Rostowski.

Szef resortu finansów wręczył Balcerowiczowi egzemplarz raportu "Bezpieczeństwo dzięki różnorodności", na podstawie którego przeprowadzono w latach 90. reformę. - Gdzie mówiono jasno, że jeżeli ta reforma ma doprowadzić do wzrostu długu publicznego, to nie powinna być wprowadzona - zaznaczył Rostowski.

Z kolei Leszek Balcerowicz wręczył Rostowskiemu swoją odpowiedź na jego list, która - jak powiedział - "zaprzecza wszystkim przedstawionym przez niego (Rostowskiego - red.) wyliczeniom".

Wsondażu instytutu badania opinii Homo Homin 51 proc. badanych uznało, że debatę wygrał Balcerowicz. 37,2 proc. przekonał bardziej minister Jacek Rostowski. 11,8 proc. ankietowanych nie miało zdania.

Jutro w Sejmie

We wtorek projektem zmian w systemie emerytalnym zajmie się ponownie sejmowa komisja finansów, do której skierował go Sejm. Pierwsze czytanie rządowego projektu zmian w OFE odbyło się w Sejmie w środę. Dzień później sejmowa Komisja Finansów Publicznych zdecydowała głosami posłów koalicji, że nie będzie wysłuchania publicznego projektu.

Na wtorkowym posiedzeniu komisji posłowie zajmą się opiniowaniem konkretnych zapisów projektu i zaproponują do niego zmiany. SLD zaproponuje poprawki - m.in., by 30-latkowie i osoby młodsze przekazywały 5 proc. składek na OFE oraz by ludzie najstarsi, którzy dobrowolnie zapisali się do drugiego filara, mieli możliwość rezygnacji z OFE i powrotu do ZUS. SLD jest też za zniesieniem akwizycji oraz naliczaniem ulg podatkowych za dobrowolne oszczędzanie na dodatkową emeryturę nie od zarobków, ale od średniej płacy. Zdaniem Sojuszu ulga nie powinna pomniejszać podstawy opodatkowania, jak chce rząd, ale powinna pomniejszać podatek.

Zgodnie z harmonogramem, podczas posiedzenia Sejmu zaplanowanego od 23 do 25 marca, projekt powinien trafić do drugiego czytania, zostać przegłosowany i odesłany do Senatu. Rząd chce, by zmiany weszły w życie od 1 maja 2011 r.

Czego chce rząd?

Projekt rządowy przewiduje m.in., że składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pozostała część składki, która zamiast do OFE zostanie przekazana do ZUS, trafi na specjalne indywidualne subkonta.

Rząd proponuje też wprowadzenie od 2012 r. 4-proc. ulgi podatkowej dla osób dodatkowo oszczędzających na emeryturę. Powstaną indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), które będą mogły prowadzić towarzystwa emerytalne i inne instytucje finansowe. Zmianie ma ulec górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, ma do 2020 r. osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc.

Według rządu proponowane zmiany pozwoliłyby na ograniczenie potrzeb pożyczkowych Polski do 2020 r. o około 190 mld zł.

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Ewentualna blokada cieśniny Ormuz, przez którą przepływa aż jedna piąta globalnych dostaw ropy, może wstrząsnąć rynkami na całym świecie - ostrzegają eksperci. Geopolityczne napięcia odbiją się także na polskich stacjach paliw. W tle kryzys reżimu w Teheranie, a także gra mocarstw i państw regionu.

To może wstrząsnąć światową gospodarką. "Poważny kryzys"

To może wstrząsnąć światową gospodarką. "Poważny kryzys"

Źródło:
TVN24+

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przekazała w mediach społecznościowych, że jest przeciwna wprowadzeniu REIT-ów w Polsce. "Prowadzą do zwyżki cen mieszkań" - napisała szefowa MFiPR na platformie X.

"Jeśli pojawią się w pracach rządu, będę je blokować"

"Jeśli pojawią się w pracach rządu, będę je blokować"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Airbus wygrał przetarg na samoloty do obsługi połączeń regionalnych przewoźnika - przekazał LOT. Umowę w tej sprawie ogłosili przedstawiciele obu firm w poniedziałek w Paryżu. Dostawy nowych samolotów ruszą w 2027 roku.

LOT: Airbus wygrał przetarg na samoloty

LOT: Airbus wygrał przetarg na samoloty

Źródło:
PAP

Wygaszenie rosyjskiego gazu poprzez wprowadzenie zakazu jego importu będzie trwalszym rozwiązaniem niż sankcje - zapowiedział komisarz Unii Europejskiej do spraw energii Dan Joergensen. We wtorek z taką propozycją wyjdzie Komisja Europejska. Joergensen uważa też, że UE nie powinna wrócić do importu po zakończeniu wojny. Jego zdaniem byłaby to "nierozsądna decyzja".

"To byłaby bardzo nierozsądna decyzja"

"To byłaby bardzo nierozsądna decyzja"

Źródło:
PAP

Polskie Linie Lotnicze LOT wybrały Airbusa - model A220 w wersjach -100 i -300 - na dostawcę 40 nowych samolotów dla floty polskiego przewoźnika. Maszyny takie eksploatuje obecnie 20 przewoźników komercyjnych. Prace nad tym modelem rozpoczęły się w 2008 roku.

Airbus A220 - ten samolot kupi LOT

Airbus A220 - ten samolot kupi LOT

Źródło:
PAP

Główny Inspektorat Sanitarny ostrzegł przed używaniem wyciskacza do czosnku, który można było kupić w sieci sklepów Ikea. Komunikat w tej sprawie wydała także sieć handlowa.

Wielka sieć wycofuje produkt. Ostrzeżenie

Wielka sieć wycofuje produkt. Ostrzeżenie

Źródło:
tvn24.pl

Trump Mobile to nowa sieć komórkowa, której wprowadzenie na rynek zapowiedziała w poniedziałek firma prezydenta USA - The Trump Organization. Ma ona również od jesieni sprzedawać złote smarfony T1 Phone.

Nowy biznes firmy Trumpa. Będą złote telefony

Nowy biznes firmy Trumpa. Będą złote telefony

Źródło:
PAP

Liczba całkowicie elektrycznych samochodów przekroczyła w maju 94 tysiące sztuk, to wzrost o 42 procent rok do roku - wynika z Licznika Elektromobilności. W Polsce przybyło też punktów ładowania.

Tego typu aut gwałtownie przybywa

Tego typu aut gwałtownie przybywa

Źródło:
PAP

Inflacja bazowa liczona po wyłączeniu cen żywności i energii w maju 2025 roku wyniosła 3,3 procent rok do roku - podał w komunikacie Narodowy Bank Polski (NBP). Dodał, że ceny towarów i usług, czyli wskaźnik CPI, rosły w maju w tempie 4,0 procent rok do roku.

Inflacja bazowa w Polsce. Nowe dane

Inflacja bazowa w Polsce. Nowe dane

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Liczba zgłaszanych ofert pracy w maju jest podobna do tej w kwietniu - wynika z publikacji Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. To oznacza, że pracodawcy czekają na lepsze warunki do zatrudniania - ocenili eksperci.

W tych branżach przybyło ofert pracy

W tych branżach przybyło ofert pracy

Źródło:
PAP

Do kancelarii prezydenta wpłynęły dwie petycje w związku z dopisaniem nowych dni do listy dni wolnych od pracy. Chodzi między innymi o piątek po Bożym Ciele, które chociaż jest świętem ruchomym, to zawsze wypada w czwartek - podała kancelaria prezydenta.

Dodatkowe dni wolne od pracy. Petycje u prezydenta

Dodatkowe dni wolne od pracy. Petycje u prezydenta

Źródło:
tvn24.pl, fakt.pl

Organizatorzy Paris Air Show zamknęli stoiska czterech głównych firm zbrojeniowych Izraela - informuje Reuters, powołując się na urzędników izraelskiego ministerstwa obrony. Izraelczycy nie kryją oburzenia i nazywają tę decyzję "skandaliczną i bezprecedensową".

Izraelskie stoiska zamknięte na Paris Air Show

Izraelskie stoiska zamknięte na Paris Air Show

Źródło:
PAP, Reuters

Polska oczekuje w sierpniu wypłaty ponad 26 miliardów złotych z Krajowego Planu Odbudowy - poinformowała w poniedziałek minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Dotąd zakontraktowano 44,5 procent całej alokacji KPO dla Polski.

Polska oczekuje na potężny przelew

Polska oczekuje na potężny przelew

Źródło:
PAP

Rząd planuje znowelizować ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych. Z projektu wynika, że nowy właściciel auta będzie mógł przy wypowiadaniu polisy OC wskazać dzień jej rozwiązania. Obecnie dniem rozwiązania polisy jest dzień jej wypowiedzenia.

Rząd planuje zmiany w OC. Jest projekt

Rząd planuje zmiany w OC. Jest projekt

Źródło:
PAP

W wieku 92 lat zmarł Leonard Lauder, miliarder i były prezes firmy Estee Lauder, który uczynił ją jednym z największych producentów kosmetyków na świecie. O śmierci przedsiębiorcy poinformowała firma, w której pracował ponad 60 lat.

Nie żyje Leonard Lauder - miliarder, który stworzył kosmetyczne imperium

Nie żyje Leonard Lauder - miliarder, który stworzył kosmetyczne imperium

Źródło:
BBC, Reuters

Zaczął obowiązywać letni rozkład jazdy PKP Intercity. To oznacza, że na kolejowej mapie Polski pojawiły się nowe połączenia mające ułatwić podróż do najpopularniejszych turystycznych miejsc. W szczycie wakacji 2025 będzie nawet 514 połączeń dziennie - całorocznych i sezonowych.

Letni rozkład jazdy PKP Intercity. Wakacyjne połączenia

Letni rozkład jazdy PKP Intercity. Wakacyjne połączenia

Źródło:
PAP

Administracja prezydenta Donalda Trumpa rozważa dodanie 36 kolejnych krajów do swojej listy krajów objętych zakazem podróży do Stanów Zjednoczonych. Tak wynika z wewnętrznej korespondencji departamentu stanu USA, na którą powołał się w niedzielę "Washington Post".

Obywatele tych krajów mogą nie wjechać do USA. Trump rozważa wydłużenie listy

Obywatele tych krajów mogą nie wjechać do USA. Trump rozważa wydłużenie listy

Źródło:
PAP

Choć oficjalnie wakacje zaczynają się 28 czerwca, wiele rodzin planuje urlop od 19 czerwca, wykorzystując długi weekend związany z Bożym Ciałem. W Zakopanem zarezerwowano już ponad 70 procent miejsc noclegowych na ten okres - poinformował Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Ten weekend "rozdaje turystyczne karty"

Ten weekend "rozdaje turystyczne karty"

Źródło:
PAP

Na lotnisku Le Bourget pod Paryżem rusza w poniedziałek 55. Międzynarodowy Salon Aeronautyki i Kosmonautyki - Paris Air Show. Wydarzenie zgromadzi w tym roku około 2,5 tysiąca wystawców z 48 krajów. Podczas targów poznamy wynik przetargu na zakup ponad 80 samolotów do obsługi regionalnych połączeń PLL LOT.

Walka gigantów o kontrakty. Rusza Paris Air Show

Walka gigantów o kontrakty. Rusza Paris Air Show

Źródło:
PAP

Po maju deficyt budżetu państwa wyniósł nieco ponad 108,29 mld złotych - poinformowało w poniedziałek Ministerstwo Finansów. To 37,5 procent kwoty zaplanowanej na cały rok.

Kasa państwa pod kreską. Najnowsze dane

Kasa państwa pod kreską. Najnowsze dane

Źródło:
PAP

Notowania ropy na nowojorskiej giełdzie paliw kontynuują wzrosty z poprzedniej sesji, a perspektywy na spadki wydają się odległe. Konflikt między Izraelem a Iranem nasila obawy o dostawy ropy z regionu Bliskiego Wschodu.

Ceny ropy znów w górę. Szans na zniżki nie widać

Ceny ropy znów w górę. Szans na zniżki nie widać

Źródło:
PAP

Aż trzy czwarte Polaków planuje spędzić tegoroczne wakacje w kraju - najchętniej wybierają Pomorze, Sudety, Trójmiasto i Podhale - wynika z badania "Urlopowy Kompas Polaków: Wakacje 2025". Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej, Rafał Szmytke, podkreśla, że liczba podróżujących po Polsce systematycznie rośnie.

Gdzie na urlop? Te miejsca wybierają Polacy

Gdzie na urlop? Te miejsca wybierają Polacy

Źródło:
PAP

W muzeum Palazzo Maffei w Weronie doszło do nietypowego zdarzenia. Jeden z turystów uszkodził eksponat - krzesło ozdobione kryształami Swarovskiego - siadając na nim. Dzieło, stworzone przez włoskiego artystę Nicolę Bollę, było hołdem dla twórczości Vincenta van Gogha.

Eksponat nie wytrzymał ciężaru turysty. "To nie był zwykły mebel"

Eksponat nie wytrzymał ciężaru turysty. "To nie był zwykły mebel"

Źródło:
BBC

Ruszyliśmy z podobnego pułapu - my bez gazu i ropy, oni bez wolności - napisał Donald Tusk, porównując drogę rozwoju Polski i Iranu. W swoim wpisie w mediach społecznościowych premier ostrzega przed konsekwencjami odejścia od kursu prozachodniego.

"My bez gazu i ropy, oni bez wolności". Tusk ostrzega

"My bez gazu i ropy, oni bez wolności". Tusk ostrzega

Źródło:
TVN24

Obraz "Rzeczywistość" Jacka Malczewskiego został sprzedany za rekordowe 22,2 miliona złotych. - Ten obraz rozpalał wyobraźnię historyków sztuki, muzealników, krytyków - mówiła na antenie TVN24 Agata Szkup, prezeska zarządu Desa Unicum. Dopytywana o to, kto kupił dzieło, odpowiedziała jedynie, że "obraz zostanie w Polsce".

Rekord na polskim rynku sztuki. "Po raz kolejny przebiliśmy magiczną granicę"

Rekord na polskim rynku sztuki. "Po raz kolejny przebiliśmy magiczną granicę"

Źródło:
TVN24

Na włoskiej wyspie Capri wprowadzono zakaz nagabywania turystów. Burmistrz Paolo Falco podpisał rozporządzenie, które zabrania między innymi podchodzenia do odwiedzających z menu, ulotkami reklamowymi oraz wszelkich form natrętnej promocji usług.

"Nadszedł czas, by powiedzieć: dość". Nowy zakaz na włoskiej wyspie

"Nadszedł czas, by powiedzieć: dość". Nowy zakaz na włoskiej wyspie

Źródło:
PAP

Z lotniska Warszawa-Radom będzie można teraz latać nocą. - Limit 10 operacji nocnych może wydawać się niewielki, ale dla czarterów to realne ułatwienie - zauważył wiceprezes Polskich Portów Lotniczych Marcin Danił. W ubiegłym roku lotnisku w Radomiu odprawiło 112 tys. 629 pasażerów, o ponad 7 proc. więcej niż w 2023 r.

Z Radomia będzie można polecieć nocą. Lotnisko dostało zgodę

Z Radomia będzie można polecieć nocą. Lotnisko dostało zgodę

Źródło:
PAP

Załamana właścicielka sklepu, która wyprzedaje asortyment, staruszek-artysta, który ręcznie maluje szkło, ale martwi się, bo nikt nie wie o jego pasji, jubilerka przegrywająca walkę z wielkimi korporacjami - to bohaterowie popularnych wpisów w mediach społecznościowych. Za łzawymi historiami kryją się jednak oszuści. Wzbudzając współczucie próbują zachęcić do zakupu produktów, które jednak nie mają nic wspólnego z małymi, rodzinnymi firmami i rzemiosłem.

"Z wielkim smutkiem muszę ogłosić". Jak nieuczciwi sprzedawcy wykorzystują nasze współczucie

"Z wielkim smutkiem muszę ogłosić". Jak nieuczciwi sprzedawcy wykorzystują nasze współczucie

Źródło:
tvn24.pl

Farmy AI to kolejny krok w rozwoju sztucznej inteligencji. Wykorzystane są w nich tak zwane superkomputery, czyli najnowocześniejsze maszyny z potężną mocą obliczeniową, jak "Helios" z Cyfronetu AGH w Krakowie. - Posiada moc obliczeniową, którą można przyrównać do 50 tysięcy laptopów - mówił o najnowszym odcinku "Techpospolitej" w TVN24+ dziennikarz Mateusz Półchłopek.

Polski superkomputer w Krakowie. Ma moc 50 tysięcy laptopów

Polski superkomputer w Krakowie. Ma moc 50 tysięcy laptopów

Źródło:
TVN24, TVN24+