Bezprawne rozwiązywanie umów z klientami, niedozwolone klauzule czy zbyt krótki czas na składanie reklamacji - m.in. takie nieprawidłowości wykazał raport UOKiK na temat dostawców gazu. Wykryto je we wszystkich 16 skontrolowanych firmach energetycznych. Co ciekawe jednak, większość klientów nigdy nie składała reklamacji na rachunek za gaz i nie ma zastrzeżeń do jego sprzedawców.
Od listopada do grudnia 2012 r. UOKiK sprawdził 159 wzorów umów stosowanych przez 16 firm: siedem należących do grupy kapitałowej PGNiG oraz oraz dziewięciu największych alternatywnych dostawców gazu.
Łącznie zbadano 159 wzorców, na podstawie których ponad 6 mln konsumentów zawarło umowy (sprzedaży, dystrybucji, gazu, umów kompleksowych oraz o przyłączenie do sieci gazowej).
"U wszystkich stwierdzono uchybienia. Łącznie wykryto 178 nieprawidłowości, w tym aż 134 to klauzule niedozwolone" - podaje UOKiK.
Nieprawidłowości dotyczą m.in. rozwiązania umowy, wstrzymania dostaw gazu, terminu składania reklamacji i odpowiedzi na nie, wyłączania odpowiedzialności przedsiębiorcy czy nieprecyzyjnego określenia możliwości nałożenia kar umownych.
Nie ma w prawie? Będzie w postanowieniu
Jedną z najczęstszych nieprawidłowości było stosowanie postanowienia umożliwiającego przedsiębiorstwu energetycznemu bezprawne rozwiązanie umowy.
Większość badanych spółek przyznała sobie możliwość wstrzymania dostaw gazu z innych przyczyn niż wymienione w przepisach. Zgodnie z prawem jest to możliwe w przypadku nielegalnego poboru gazu lub gdy instalacja znajdująca u odbiorcy stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia, zdrowia albo środowiska. W myśl zakwestionowanych postanowień przedsiębiorcy mogli odciąć gaz także w innych sytuacjach wykraczających poza ustawowe upoważnienie, jak np. brak dostępu do sieci w przypadku zagrożenia dla mienia lub uszkodzenie gazomierza.
Reklamacje mogą poczekać?
Kolejną praktyką zakwestionowaną przez Urząd jest zbyt krótki czas na zgłoszenie reklamacji lub wystąpienie z roszczeniem. Zgodnie z kodeksem cywilnym, konsumentom przysługuje miesiąc na zgłoszenie swoich zastrzeżeń w sprawie dostaw gazu oraz rozliczeń. Według prawa energetycznego firma ma zaś na rozpatrzenie reklamacji dokładnie 14 dni.
Jak wykazała kontrola, dwaj przedsiębiorcy bezprawnie wydłużyli ten termin do 21 dni.
Zmiana dostawcy gazu? Polacy o tym nie wiedzą
Okazuje się także, że Polacy wciąż niewiele wiedzą o prawach, jakie przysługują im w relacjach z dostawcami gazu. Jak pokazuje ostatni sondaż TNS Polska na zlecenie UOKiK, 59 proc. Polaków nawet nie wie, że ma prawo do zmiany sprzedawcy gazu. O tym, że to możliwe jest przekonany prawie co piąty ankietowany (19 proc.). Zdaniem 29 proc. Polaków zmiana dostawcy gazu w ogóle nie jest możliwa.
Problemem dla klientów jest też wskazanie, do kogo zwrócić się o pomoc w przypadku sporu. Właściwe instytucje - Urząd Regulacji Energetyki oraz rzeczników konsumentów - wskazało 26 proc. respondentów.
Z takiej możliwości korzysta jednak niewielu. Tylko 3 proc. ankietowanych reklamowało kiedykolwiek rachunek za gaz, a większość (52 proc.) nie ma żadnych zastrzeżeń do dostawców. Rachunki za gaz są zrozumiałe dla 62 proc. badanych.
Dostawcy w sądzie
Zgodnie z przepisami, przedsiębiorca ma obowiązek wyrównania strat, jakie poniósł konsument z jego winy. Tymczasem analiza Urzędu wykazała, że sześciu przedsiębiorców wyłączało całkowicie swoją odpowiedzialność, a 4czterech ograniczało wysokość odszkodowania (np. do 50 proc. miesięcznej opłaty za usługę przesyłania lub dystrybucji gazu).
Wobec wszystkich 16 kontrolowanych spółek Urząd wszczął postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. W najbliższym czasie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zostaną skierowane powództwa o uznanie klauzul stosowanych przez dostawców za niedozwolone.
Autor: rf / Źródło: PAP