W Kielcach strajkujący od dwóch tygodni kierowcy MPK pikietowali we wtorek przez półtorej godziny pod siedzibą ZTM pod hasłem: „Zakład Transportu Miejskiego mordercą Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji”, .
Uczestnicy protestu zamanifestowali swoją obecność w centrum miasta ogłuszającym wyciem syren i wybuchami petard.
Lider „Solidarności” w MPK Bogdan Latosiński przekonywał zgromadzonych wokół kierowców kilkudziesięciu mieszkańców miasta, że ZTM to niepotrzebna w Kielcach instytucja, która niefachowo układa rozkłady jazdy autobusów i dlatego jest odpowiedzialna za ich niepunktualne kursowanie.
- ZTM kosztuje miasto rocznie 3,5 mln zł. Za te pieniądze można by co roku wymieniać siedem autobusów wysłużonych na nowe – mówił związkowiec.
Źródło: PAP/Radio Szczecin