- Takie postępowania mogą być długie. Zakładam, że prace komisji uda się skończyć w rok - przekazał Zdzisław Gawlik, szef sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej (ODK), pytany o prace nad wnioskiem wstępnym o Trybunał Stanu dla prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Wstępny wniosek o postawienie szefa NBP przed TS złożyło 191 posłów koalicji rządzącej.
Rozpoczęcie pracy sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej (ODK) nad wstępnym wnioskiem o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu zaplanowane jest na wrzesień.
Szef komisji ODK Zdzisław Gawlik pytany o czas, jakiego potrzebowałaby komisja, by zakończyć pracę nad wnioskiem, stwierdził, że nie jest w stanie tego określić, jednak takie postępowania mogą trwać długo.
- Tak jak ustawodawca założył, tutaj nie obowiązuje zasada dyskontynuacji, czyli takie postępowania mogą trwać długo. Może tutaj (jeśli chodzi o prace komisji ODK- red.), zakładam w swojej głowie, że to w rok się powinno skończyć - powiedział. - Pracę skończymy, Sejm zadecyduje, co dalej - dodał Gawlik.
Trybunał Konstytucyjny dla Adama Glapińskiego
Wstępny wniosek o postawienie szefa NBP przed TS złożyło 191 posłów koalicji rządzącej. Zarzucono w nim Adamowi Glapińskiemu naruszenie konstytucji i ustaw, m.in. poprzez pośrednie finansowanie deficytu budżetowego w ramach skupu aktywów w latach 2020-2021, prowadzenie tego skupu bez "należytego upoważnienia" od Rady Polityki Pieniężnej i poprzez uchybienie nakazowi apolityczności prezesa NBP. W ocenie członków zarządu NBP wniosek ten jest próbą złamania niezależności polskiego banku centralnego.
Wniosek o TS dla prezesa NBP marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował do procedowania przez komisję ODK pod koniec maja.
TK zajmie się sprawą prezesa NBP
Już w marcu br. grupa posłów PiS złożyła w TK wniosek zaskarżający cztery przepisy ustawy o Trybunale Stanu i jedną z regulacji regulaminu Sejmu. Jego istota, jak wskazano w uzasadnieniu, sprowadza się do faktu "powierzenia przygotowania aktu oskarżenia prezesa NBP przed TS, czyli pociągnięcia prezesa NBP do odpowiedzialności konstytucyjnej, Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sejmu, a więc ciału par excellence politycznemu".
Gawlik podkreślił, że nie wypowiada się na temat Trybunału Konstytucyjnego ani o możliwej decyzji TK odnoszącej się do prac komisji. Zapewnił, że niezależnie od tego, jaka decyzja w TK zapadnie, to będzie "zachowywał się zgodnie z prawem".
We wtorek o godzinie 10 sprawą ma zająć się skład pięciorga sędziów TK pod przewodnictwem prezes Trybunału Julii Przyłębskiej. Sprawozdawcą sprawy ma być sędzia Krystyna Pawłowicz, zaś w składzie będą jeszcze sędziowie: Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański i Bogdan Święczkowski.
Przeczytaj również: Glapiński przed Trybunałem Stanu? "Został skutecznie powiadomiony"
Spór o Trybunał Stanu dla szefa NBP
W sprawie tej TK w połowie kwietnia - na wniosek posłów wnioskodawców - wydał zabezpieczenie polegające na nakazaniu marszałkowi Sejmu, wicemarszałkom i sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej powstrzymania się od jakichkolwiek czynności związanych ze wstępnym wnioskiem o TS dla Adama Glapińskiego. W reakcji na tę decyzje marszałek Sejmu Szymon Hołownia oświadczył, że nie wykona postanowienia TK, a wniosek o TS dla szefa NBP będzie procedowany w Sejmie zgodnie z prawem.
Wtorkowa rozprawa będzie już drugą ze spraw przed TK w tym roku dotyczącą odpowiedzialności konstytucyjnej prezesa NBP. 11 stycznia TK orzekł, że niezgodne z konstytucją jest, iż przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed TS prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych.
Wówczas TK uznał także, że niekonstytucyjna jest zasada, iż do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. TK stwierdził, że niekonstytucyjne jest, iż w gronie osób, do których stosuje się kwalifikowaną większość - 3/5 ustawowej liczby posłów przy głosowaniu nad wnioskiem o postawienie przed TS - nie ma prezesa NBP.
Jak jednak zauważono w uzasadnieniu drugiego wniosku posłów PiS, mającego być rozpoznawanym 20 sierpnia, "obecnie ukształtowana w ustawie o Trybunale Stanu i regulaminie Sejmu procedura postępowania z wstępnym wnioskiem o pociągnięcie prezesa NBP do odpowiedzialności konstytucyjnej bez wątpienia zapewnia większości rządowej i parlamentarnej "możliwość faktycznego oddziaływania na funkcjonowanie NBP po złożeniu wniosku wstępnego".
"Nie jest zatem dopuszczalna sytuacja, gdy na skutek zabiegów prawodawcy któraś z władz, a ściślej organ władzy ustawodawczej lub wykonawczej, miałby odgrywać rolę kluczową w procedurze pociągnięcia prezesa NBP do odpowiedzialności konstytucyjnej. Oznaczałoby to bowiem, że konkretny organ - w aktualnym stanie prawnym jest to Sejm, który zarówno in pleno, jak i w komisjach sejmowych co do zasady reprezentujących tę samą większość parlamentarną i rządową - uzyskuje zbyt duży wpływ na stabilność kadencji prezesa NBP" - głosi uzasadnienie wniosku posłów PiS.
Jednocześnie, jak zauważono w tym uzasadnieniu, konstytucja nie wypowiada się "w zakresie organu kompetentnego do pociągnięcia prezesa NBP do odpowiedzialności, jak również nie reguluje wprost żadnych aspektów procedury pociągnięcia prezesa NBP do odpowiedzialności konstytucyjnej".
Dlatego, jak podkreślono, "niniejszy wniosek ogranicza się do zakwestionowania konstytucyjności prowadzenia przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sejmu postępowania wobec Prezesa NBP".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP