NFZ wie już, że w 2008 roku będzie miał do wykorzystania na nasze leczenie o prawie 5 mld złotych więcej niż w bieżącym roku. Nie wie jednak, według jakiego klucza pieniądze przyznawać.
Do 10 sierpnia Narodowy Fundusz Zdrowia musi zdecydować o podziale pieniędzy na leczenie w 2008 roku między województwa. W puli jest prawie 46,5 mld złotych, ale wkrótce ma zmienić się wzór, według którego NFZ przyznaje pieniądze. Regiony są zaniepokojone, bo nie wiedzą, jakich kwot mogą się spodziewać.
Obecnie wysokość przyznanych środków zależy od liczby ubezpieczonych, ich płci oraz wieku. Liczy się również rodzaj "ryzyka zdrowotnego" w poszczególnych województwach, ale i "wskaźnik migracyjny", czyli ilość pacjentów, którzy leczą się w innym województwie niż są ubezpieczeni.
Parlamentarzyści planują jednak wprowadzenie zmian, które zniosą ten ostatni zapis, a województwa będą się rozliczać za przyjezdnych pacjentów. Przedstawiciele Związku Powiatów Polskich już ostrzegają, że spowoduje to opóźnienie w rozliczaniu kosztów usług medycznych.
Regionalne oddziały NFZ boją się, że niektóre województwa będą uprzywilejowane. Może się tak stać np. w przypadku woj. mazowieckiego, które wykonuje wszystkie usługi specjalistyczne. NFZ zapewnia jednak, że żadne z województw nie będzie przy podziale środków faworyzowane.
Podobne zarzuty pojawiają się zresztą od samego początku istnienia NFZ. Zarzucano m.in., że faworyzowane było województwo mazowieckie - ale władze Funduszu tłumaczyły, że tu znajduje się wiele placówek medycznych o ponadregionalnym znaczeniu, do których zjeżdżają chorzy z całej Polski. W 2005 ostry protest prowadzili medycy z zachodniopomorskiego, walcząc o większe pieniądze dla swego województwa.
Źródło: "Gazeta Prawna"