Jerzy Polaczek umieścił drogę ekspresową S-7 Gdańsk – Rabka na liście projektów priorytetowych. Ale nie całą. Na odcinek z Jędrzejowa do Krakowa może zabraknąć pieniędzy - pisze "Dziennik Polski".
Minister transportu zapowiedział w czwartek przyspieszenie budowy drogi ekspresowej S-7 od granic województwa świętokrzyskiego do Krakowa. Ale małopolski odcinek drogi umieściło na liście inwestycji, które mają być realizowane "w miarę dostępności środków finansowych".
Marek Nawara, marszałek województwa małopolskiego potwierdza, że groźba braku pieniędzy na budowę drogi ekspresowej z Jędrzejowa do Krakowa jest realna. Mimo to jest optymistą. - Trzeba pamiętać, że jeszcze niedawno tej drogi w ogóle nie uwzględniano w planach do 2015 roku przygotowanych przez Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych i Autostrad. Deklarację ministra, że droga będzie budowana, jeśli znajdą się pieniądze, traktuję jako pół kroku w dobrym kierunku. Teraz trzeba zrobić drugie pół kroku, by sprawę załatwić – zaznacza.
Nawara dodaje, że nie wyobraża sobie, by Komisja Europejska zgodziła się na finansowanie z unijnych dotacji budowy drogi S-7, której kawałka będzie brakować. I w tym upatruje największych szans na to, że pieniądze będą musiały się znaleźć. - Cały czas liczymy na to, że – zgodnie z zapowiedziami – będą pieniądze na przygotowanie inwestycji, czyli opracowania dokumentacji oraz wykupy gruntów, a gdy wszystko będzie gotowe znajdą się także środki na samą budowę – mówi Magdalena Chacaga z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Źródło: Dziennik Polski