Po kilku dniach dramatycznych spadków, giełdy na całym świecie poszły w górę. Na odwrócenie spadkowego trendu wpłynęła decyzja amerykańskiego banku centralnego o obniżeniu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Banki i instytucje finansowe, które potrzebują zastrzyku gotówki w obliczu kryzysu na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych będą mogły poratować się tańszymi kredytami. Amerykański Bank Centralny tuż po godz. 14 naszego czasu obniżył stopę dyskontową, czyli tę, która określa wysokość oprocentowania tych pieniędzy, które bank pożycza komercyjnym instytucjom finansowym. Po tej informacji wszystkie światowe giełdy natychmiast poszły w górę, także giełda w Warszawie.
Po fali porannych spadków główne indeksy warszawskiej giełdy odrabiają straty. Indeks największych spółek - WIG20, który jeszcze o 14 tracił 1,71 proc. o 15 notuje wzrost o 1,76 proc. osiągając poziom 3388,55. Zyskuje także WIG, który jest na poziomie 55858,13 pkt., czyli o 0,63 proc. więcej niż na wczorajszym zamknięciu.
Trzeba jednak pamiętać, że decyzja amerykańskiego banku to kolejne potwierdzenie, że sytuacja na rynkach finansowych jest naprawdę poważna i być może dużo bardziej niż to zakładano. Wcale nie jest powiedziane, że podniesienie stóp procentowych opanuje nerwy w dłuższym czasie.
Interwencja FED zbiegła się w czasie z uspokajającym apelem wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej, która apelowała do inwestorów o spokój.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl