Gazprom jest gotów zapłacić Bułgarii odszkodowanie za gaz niedostarczony podczas sporu z Ukrainą - powiedział w czwartek wiceprezes rosyjskiego koncernu Aleksandr Miedwiediew w bułgarskiej telewizji publicznej. Nie bierze jednak na siebie odpowiedzialności za straty, jakie przemysł poniósł wskutek braku gazu. A te Bułgaria ocenia na blisko 100 mln euro.
Miedwiediew, który w piątek rozmawiał z premierem Bułgarii Sergejem Staniszewem powiedział, że chodzi o odszkodowanie za niedostarczone ilości gazu, przewidziane w umowie z bułgarską spółką Bułgargaz.
- Nie ma mowy o odpowiedzialności finansowej za inne straty poniesione przez Bułgarię podczas kryzysu - dodał jednak. Powiedział, że wszelkie roszczenia z tym związane należy kierować do Ukrainy, która zablokowała tranzytowe gazociągi.
Jako odszkodowanie Bułgaria otrzyma po preferencyjnych cenach te ilości gazu, o których mowa w porozumieniach, co będzie omawiane z władzami bułgarskimi - wyjaśnił Miedwiediew, nie podając jednak szczegółów.
Kilka milionów dolarów
Według mediów chodzi o obniżkę ceny o 8-9 proc., co równa się kilku milionom dolarów.
Miedwiediew zadeklarował, że Gazprom jest gotów inwestować w Bułgarii, w tym w zbiorniki, mające zabezpieczyć kraj przez sytuacjami kryzysowymi.
Gazprom według Miedwiediewa stracił na wojnie gazowej ponad 2 mld dolarów.
Minister gospodarki i energetyki Bułgarii Petyr Dymitrow poinformował w parlamencie, że dane o bezpośrednich stratach przemysłu wskazują, że wynoszą one 196,9 mln lewów (99,85 mln euro).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA