Ekonomiści sądzą, że w środę RPP obniży stopy procentowe o 25 pb, w związku z tym główna stopa procentowa spadnie do rekordowo niskiego poziomu 1,75 proc. Niektórzy nie wykluczają jednak głębszego cięcia stóp - nawet o 50 pb.
We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Decyzję o wysokości stóp RPP ogłosi w środę. Zdaniem ekonomistów z Goldman Sachs główna stopa procentowa spadnie o 25 pkt., stopa depozytowa pozostanie nietknięta, ale stopa lombardowa, od której zależą maksymalne odsetki od pożyczek, może spaść nawet o 50 pb. - Spodziewamy się, że po tej obniżce Rada będzie utrzymywać stopy na tym poziomie, ale dostrzegamy ryzyko, że niska inflacja i potencjalne dalsze pogarszanie się perspektyw wzrostu gospodarczego może skłaniać do dalszych obniżek na początku 2015 r. - ocenili ekonomiści z Goldman Sachs. Ich zdaniem obniżkę stóp wpierają dane makroekonomiczne: niska inflacja, gorsze dane z polskiej gospodarki w II i III kw. oraz niższy wzrost w strefie euro, który opóźnia odbudowę polskiej gospodarki.
Przejściowe spowolnienie
Cięcia głównej stopy procentowej w podobnej wysokości spodziewają się też ekonomiści z banku Raiffeisen Polbank. - Utrzymująca się niepewność w stosunku do dalszego wzrostu gospodarki może jednak skłonić gremium (RPP- PAP) do nie zamykania drzwi dla dalszego luzowania - ocenili. Ich zdaniem poniedziałkowe, zaskakująco dobre dane o kondycji polskiego sektora przemysłowego świadczą o tym, że spowolnienie gospodarcze ma charakter przejściowy, a jego "dołek" będzie miał miejsce w IV kwartale br. Według ekonomistów z Raiffeisen Polbanku w obliczu ostatnich danych o PMI potencjalne cięcie stóp o 50 punktów bazowych stało się jeszcze mniej prawdopodobne niż dotychczas. Bank HSBC poinformował w poniedziałek, że ogólna kondycja polskiego sektora przemysłowego poprawia się; obrazujący ją wskaźnik PMI wzrósł w październiku do 51,2 pkt z 49,5 pkt we wrześniu. Według HSBC najnowszy wynik PMI wskazuje na największe tempo wzrostu w sektorze od sześciu miesięcy. Również ekonomistka HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej Agata Urbańska-Giner uważa, że poprawiające się wskaźniki koniunktury wspierają tezę o spodziewanej konsolidacji tempa wzrostu w najbliższych kwartałach. - Taka konsolidacja może przekonać RPP do wstrzymania się z dalszymi cięciami stóp procentowych po, jak się spodziewamy, łącznym dostosowaniu o 75 pkt bazowych w październiku i listopadzie - zauważyła ekonomistka. Według niej niepewność odnośnie tempa wzrostu w strefie euro pozostanie jednak istotnym negatywnym ryzykiem dla wzrostu PKB w Polsce w 2015 roku.
Ostatnie cięcia
Również JP Morgan przewiduje redukcję stóp na listopadowym posiedzeniu RPP o 25 pb. i drugą w tej samej wysokości w grudniu, w reakcji na niższe tempo ekspansji gospodarki i prawdopodobne dalsze poluzowanie polityki pieniężnej EBC. Z kolei Morgan Stanley sądzi, że obniżka spodziewana w listopadzie może być ostatnią w ramach cyklu, ponieważ obecna "miękka faza wzrostu", której doświadcza gospodarka, jest przejściowa. Ekonomiści z banku Danske zwrócili uwagę, że najbliższej decyzji RPP towarzyszy spora niepewność. Szansę obniżki stóp bank ten ocenia na 1:1 ze wskazaniem na obniżkę o 25 pb. Danske uważa, że cykl obniżek stóp nie jest zakończony. "Nasz model inflacyjny wskazuje, że Polska będzie borykać się z jeszcze silniejszą niż obecna presją deflacyjną w 2015 r., jeśli NBP będzie się ociągał z redukcją stop" – stwierdził Danske.
Najważniejsze posiedzenie RPP
O niepewności mówił też w rozmowie z PAP główny ekonomista banku Pekao Marcin Mrowiec. - To chyba najważniejsze posiedzenie Rady w tym roku. Kilka rzeczy powinno się wyjaśnić, ponieważ na razie mamy dość niejasną sytuację - ocenił Mrowiec. Zaznaczył, że na ostatnim posiedzeniu RPP dość zaskakująco obniżyła stopy o 50 pb jednocześnie wysyłając komunikat, że nie chce rozciągać obniżek w czasie. To było sygnałem, że można się spodziewać podobnego kroku w listopadzie. Mrowiec zaznaczył, że od tamtej pory pojawiły się zupełnie różne komentarze członków RPP. - Oczekujemy, że Rada doszła do wniosku, że trzeba dostosować poziom stóp i obniży stopy o 50 pb. Biorąc pod uwagę te bardzo zróżnicowane komentarze, to wydaje mi się, że bardzo blisko jest prawdopodobieństwo tego, iż obniżka wyniesie 50 pb, jak i że stopy zostaną obniżone o 25 pb - powiedział. Dodał, że liczy na to, że RPP poinformuje rynek, czy listopadowa obniżka będzie ostatnią, czy też, że możliwe są dalsze cięcia. Zdaniem głównego ekonomisty z BIZ Banku Ignacego Morawskiego poniedziałkowe dane PMI pokazują, że mamy prawdopodobnie do czynienia z "uklepywaniem dna krótkiego spowolnienia koniunktury", co obniża prawdopodobieństwo wprowadzenia głębszego cięcia stóp przez RPP. Morawski zaznaczył, że obniżka w wysokości 25 pb może okazać się zbyt mała. Według niego kluczowa dla decyzji Rady będzie projekcja inflacji. - Jeżeli pokaże ona bardzo niską ścieżkę inflacyjną aż do końca 2016 r., a tego nie można wykluczyć biorąc pod uwagę niższe PKB, wówczas Rada może mieć trudny orzech do zgryzienia. Cięcie tylko o 25 pkt może być zbyt słabym ruchem. Rada musiałaby wtedy otwarcie zlekceważyć wyniki projekcji. Tego nie będzie chciała zrobić - zauważył Morawski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu