Kiedy startowała reforma emerytalna reklamy kusiły potencjalnych klientów OFE wizjami starości pod palmami. Po 10 latach okazuje się, że najlepszą inwestycją na stare lata jest... ZUS. Pieniądze tam ulokowane wypracowałyby zysk o 8 procent wyższy niż w najlepszym z funduszy emerytalnych - wyliczył "Parkiet"
Gdyby osoba o średnich polskich zarobkach nie przystąpiła do OFE i swoje emerytalne składki w całości przelewała do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to zebrałaby dotąd prawie 27,9 tys. zł. Natomiast wśród klientów funduszy o 10-letnim stażu oszczędzania najwięcej zarobiliby członkowie Generali OFE. Mieliby na koncie 25,7 tys. zł. To o 8 proc. mniej niż w ZUS.
Jak jednak zauważa "Parkiet", wszystko wskazuje jednak, że OFE w kolejnym roku, najwyżej dwóch, mają szanse odzyskać prowadzenie. Ostatnie dane GUS mówią o 3,3-proc. wzroście wynagrodzeń rok do roku, zaś liczba zatrudnionych będzie mniejsza niż w 2008 r.
Nie wróży to dobrze wysokości składek spływających i do ZUS, i do OFE. Jednak wyniki funduszy w tym roku są dużo lepsze niż w ubiegłym - zauważa "Parkiet". Na dodatek pieniędzy na kontach ubezpieczonych będzie przybywać więcej, jeśli posłowie obniżą, jak chce rząd, maksymalną opłatę pobierana przez OFE z 7 do 3,5 proc.
Źródło: onet.pl, Parkiet
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu