Największe na świecie firmy produkujące słodycze też będą walczyły z epidemią eboli. Znaczna część ich produktów powstaje Afryce Zachodniej, regionie najbardziej dotkniętym przez ten wirus. Już teraz ceny ziarna kakaowego znacznie wzrosły.
Szwajcarska firma Nestle poinformowała, że jest "głęboko zaniepokojona" w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa ebola w Afryce Zachodniej. W tym regionie koncern zatrudnia 6,3 tys. pracowników.
Pomoc od wielkich
Nestle wspólnie z Marsem, producentem m.in. Milky Waya i Twixa, odpowiedziało na wezwanie Światowej Fundacji Kakao, organizacji non-profit, która pomaga drobnym hodowcom kakaowca. Darowizny trafią do Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca oraz związanej z Kościołem organizacji charytatywnej Caritas.
Afryka Zachodnia wytwarza 70 proc. kakao na świecie. Pierwsze miejsce wśród światowych producentów zajmuje Wybrzeże Kości Słoniowej (WKS), któremu do tej pory udało się uniknąć epidemii eboli. Ale istnieje obawa, że pracownicy z innych krajów nie zostaną wpuszczeni do WKS, aby pomóc w tegorocznych zbiorach. WKS zamknęło bowiem w sierpniu swoje granice z Gwineą i Liberią, czyli państwami najmocniej dotkniętymi trwającą od marca epidemią.
Według najnowszego bilansu WHO ebola zabiła 4033 spośród ponad 8,3 tys. zarażonych ludzi, głównie w Afryce Zachodniej. Wirus, którego wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt. Nie roznosi się drogą kropelkową.
Autor: ToL / Źródło: CNN Money