W przedwyborczym cyklu TVN24 "Widzę i Sprawdzam" sprawdziliśmy, jak to jest możliwe, że dwóch polityków opisując tę samą sytuację i tę samą rzeczywistość w oparciu o dane statystyczne, mówi skrajnie różne rzeczy? Czy bezrobocie za rządów Platformy spadło, jak mówi minister finansów Jacek Rostowski, czy wręcz przeciwnie, jak przekonuje szef SLD Grzegorz Napieralski? Z jednej strony obaj mają rację, a z drugiej obaj się mylą.
Minister finansów Jacek Rostowski mówił podczas niedawnej sejmowej debaty nt. gospodarki, że od 2007 roku przybyło w Polsce milion miejsc pracy. - My z naszą odpowiedzialną polityką zapewniliśmy ten wzrost gospodarczy, który doprowadził do tego, że nawet w czasach kryzysu mamy dzisiaj o milion miejsc pracy więcej niż w 2007 roku - powiedział z sejmowej mównicy Rostowski. Wieczorem, tego samego dnia w TVN24 uściślił: - Porównując pierwszy kwartał 2011 roku do pierwszego kwartału 2007 roku, biorąc pod uwagę efekty sezonowe, mamy milion dodatkowych miejsc pracy.
Kwartał i sezonowość
Patrząc na wykres z historycznymi danymi widać, że w pierwszym kwartale 2007 roku zatrudnionych było w Polsce 14,83 mln osób, a cztery lata później - 15,87 mln. Tyle, że w trzecim kwartale 2007 roku, kiedy PiS oddawało władzę tych miejsc pracy było już 15,43 mln, czyli o 593 tys. więcej. Czyli od trzeciego kwartału 2007 roku, kiedy Platforma rozpoczęła rządy, do pierwszego kwartału 2011 roku przybyło 443 tys. miejsc pracy.
Minister podkreślał jednak kwestię sezonowości poziomu zatrudnienia. Jeśli porówna się trzeci kwartał 2007 roku z liczbą zatrudnionych na poziomie 15,43 mln z analogicznym okresem, ale trzy lata później, czyli trzecim kwartałem 2010 roku i 16,19 mln zatrudnionych, to okazuje się, że przybyło 767 tys. miejsc pracy.
Gdzie jest początek stopy?
Tego samego dnia szef SLD Grzegorz Napieralski mówił, że bezrobocie w Polsce rośnie. On na dane statystyczne patrzy inaczej. - Wiemy dokładnie dzisiaj, bo o tym mówi Główny Urząd Statystyczny, że maleje produkcja, rośnie bezrobocie, nie tworzy się nowych miejsc pracy - mówił Grzegorz Napieralski.
Jeśli spojrzymy na wykres z zaznaczonymi wartościami stopy bezrobocia, to widać, że obecnie jest ona mniejsza niż na początku 2007 roku, co potwierdzałoby słowa ministra Rostowskiego. Tyle, że od od początku 2007 roku do drugiej połowy 2008 roku, a więc przez pierwsze miesiące rządów Platformy stopa bezrobocia znacznie spadła, a zaczęła rosnąć dopiero od początku 2009 roku, kiedy kryzys szalał już na dobre. Grzegorz Napieralski ma więc rację, jeśli porównuje ostatnie miesiące z przełomem lat 2008/2009. W "Widzę i sprawdzam" prześwietlamy polityków. Program jest częścią przedwyborczej akcji TVN24 i tvn24.pl "Czas Decyzji". Na antenie naszej stacji i pod adresem tvn24.pl/czasdecyzji znajdziesz mnóstwo informacji, zdjęć, filmów, wywiady z politykami i analizy ich programów wyborczych. Jedynym słowem "Czas decyzji" dostarczy Ci kompletnej wiedzy, która - mamy nadzieję – pozwoli świadomie postawić X na kartce w jesiennych wyborach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24