Premier David Cameron został powiadomiony, że czeka go ponowna bitwa o brytyjski rabat, czyli ulgę we wpłatach do kasy Unii Europejskiej. Sens rabatu zakwestionował komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski - donosi we wtorek londyński "Financial Times".
"FT" przytacza stanowisko Downing Street: "Uważamy, że (brytyjski) rabat pozostaje uzasadniony. Gdyby nie było tego rabatu, płacilibyśmy (do kasy UE) dwa razy więcej niż Francja, a to byłoby nie do przyjęcia".
"Bez rabatu wkład netto Wielkiej Brytanii (liczony) jako odsetek dochodu narodowego byłby dwa razy większy niż (wkład) Francji i półtora raza większy niż (wkład) Niemiec" - cytuje "FT" stanowisko brytyjskiego resortu skarbu.
Komisarz Janusz Lewandowski w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z niemieckim dziennikiem "Handelsblatt" powiedział natomiast, że jego zdaniem rabat brytyjski, przyznany Wielkiej Brytanii jeszcze w latach osiemdziesiątych, stracił swoje pierwotne uzasadnienie.
- Wartość rabatu zmniejszy się z sześciu miliardów euro w 2009 roku do około trzech miliardów w 2011 roku. Jednak moim zdaniem rabat dla Wielkiej Brytanii stracił swoje pierwotne uzasadnienie. Struktura budżetu UE znacząco się zmieniła. Udział wydatków rolnych - a one były pierwotnym uzasadnieniem dla rabatu - znacząco się zmniejszył. Ponadto dochód Wielkiej Brytanii na mieszkańca znacznie wzrósł od lat osiemdziesiątych - tłumaczył komisarz.
Jak dodał, oczywiste jest, że Brytyjczycy bronią rabatu. - Będą to trudne negocjacje. Potrzebujemy akceptacji Londynu, by dojść do porozumienia. Ja odgrywam tu rolę uczciwego maklera - powiedział Lewandowski.
"FT" odnotowuje, że rzecznik polskiego komisarza Patrizio Fiorilli wyjaśniał, iż Lewandowski nie wzywał do zniesienia brytyjskiego rabatu; mówił, że "w jego opinii" rabat stracił swe pierwotne uzasadnienie. Gazeta wskazuje, że presję na Londyn w kwestii rabatu będzie też jednak wywierał prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
Według "FT", we Francji ten rabat symbolizuje niechęć Wielkiej Brytanii do odgrywania pełnej roli w życiu UE oraz brak solidarności.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24