Co zostało z projektu reformy OFE po konsultacjach społecznych? Minister Michał Boni przedstawi Komisji Trójstronnej informację na temat ich rezultatu. Konsultacje międzyresortowe zakończyły się w poniedziałek
"Informacja na temat konsultacji społecznych projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem systemu ubezpieczeń społecznych" będzie przedmiotem czwartkowego posiedzenia plenarnego Komisji Trójstronnej. Przedstawi ją minister w kancelarii premiera Michał Boni. W posiedzeniu mają też uczestniczyć m.in. wicepremier Waldemar Pawlak i minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak.
Aby ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu, rząd chce, by zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma być księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W roku 2017 do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie. Planowane jest też wprowadzenie ulg podatkowych dla osób dodatkowo oszczędzających na emerytury.
Ekonomiści przeciw, rząd broni
Plany rządu wywołują skrajne opinie ekonomistów. Przeciwny zmianom jest prof. Leszek Balcerowicz i członek RPP Jerzy Hausner. Zastrzeżenia do danych makroekomonicznych przyjętych przez rząd w projekcie ma też Narodowy Bank Polski.
Natomiast w opinii szefa Rady Gospodarczej przy premierze Jana Krzysztofa Bieleckiego proponowane przez rząd zmiany służą równowadze międzypokoleniowej i stabilizacji finansów Polski. Zmian bronią też przedstawiciele rządu. Według nich na pewno nie spowodują obniżenia przyszłych emerytur - co zarzucają krytycy projektu - a mogą nawet sprawić, że będą nieco wyższe.
Zmiany - ale tylko na kilka lat
W ramach trwających konsultacji społecznych pracodawcy zgodzili się na planowane przez rząd zmiany, ale pod pewnymi warunkami ze względu na trudną sytuację w finansach publicznych. Zmiany są w stanie zaakceptować, ale tylko na kilka lat. Potem liczą na powrót do obecnych rozwiązań.
Krytycznie rządowe propozycje oceniają związkowcy. Według Henryka Nakoniecznego, członka prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" zmiany w systemie emerytalnym służą przede wszystkim pokryciu bieżącego niedoboru w kasie państwa. Jego zdaniem zbyt mało uwagi poświęca się potrzebie wprowadzenia rozwiązań, które zapewnią stabilność i bezpieczeństwo systemu, a ubezpieczonym odpowiednią wysokość świadczeń.
Zastrzeżenia związku budzą niejasne zapisy dotyczące dziedziczenia środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych oraz gwarancji waloryzacji środków zapisanych na subkoncie w systemie ZUS. "Solidarność" krytycznie ocenia też brak we projekcie ustawy rozwiązań zmierzających do obniżenia kosztów OFE i wprowadzenia bezpiecznego subfunduszu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA