Showbiznes jest okrutny. Jest dużo wzlotów, upadków, ale jeśli człowiek zostaje przy tym to znaczy, że tam należy. Sukces to też jest dziwne słowo w tej sytuacji. Muzyka jazzowa w czasach największej popularności to było 2 procent biznesu muzycznego, więc sukces to jest minimum, żeby istnieć - wyjaśniał wybitny muzyk jazzowy Michał Urbaniak. Gość programu "Ostatnie piętro" w TVN24 BiS podkreślał też, że "nie ma szczęścia bez pracy".