Unia Europejska próbuje uratować zakaz rejestracji nowych samochodów z silnikami spalinowymi od 2035 roku po tym, jak Niemcy i Włochy zagroziły, że zablokują propozycję przepisów. Jak donosi Bloomberg, kompromisem zaproponowanym przez Niemcy jest zwolnienie paliw ekologicznych z zakazu.
Głosowanie nad przyjęciem zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych ma być głosowane przez Radę Unii Europejskiej już 7 marca.
Zakaz ten został uchwalony przez Parlament Europejski, aczkolwiek pojawia się coraz więcej sygnałów, że sprawa nie jest przesądzona. Niemcy próbują stworzyć koalicję przeciwko nowym przepisom. Jak dotąd mają poparcie Włoch.
Jak zauważa Bloomberg, "w Komisji Europejskiej panuje powszechna frustracja, że Niemcy zgłaszają zastrzeżenia na tym etapie, kiedy zgodziły się na stanowisko Rady w czerwcu ubiegłego roku".
Z informacji pozyskanych przez dziennik wynika, iż urzędnicy UE mają nadzieję, że uda się przekonać Niemcy do wycofania się, jeśli uzyskają zapewnienie, że Komisja zaproponuje zwolnienie dla neutralnych dla klimatu paliw syntetycznych przed planowanym przeglądem rozporządzenia w 2026 r.
Zakaz samochodów z silnikami spalinowymi, o co z nim chodzi?
Przepisy przegłosowane przez Parlament Unii Europejskiej mają być drogą do celu w postaci zerowej emisji CO2 z nowych aut osobowych i dostawczych w 2035 roku. Producenci, którzy nie dostosują się do nowych przepisów, będą musieli liczyć się ze znacznymi karami finansowymi.
Zakaz jest elementem pakietu "Fit for 55" - dwunastu propozycji legislacyjnych, które mają doprowadzić do zmniejszenia emisji CO2 na terenie Unii Europejskiej o co najmniej 55 proc. do 2030 roku.
Jego wprowadzenie w życie oznacza, że silniki Diesla i benzynowe będą dostępne jeszcze przez 12 lat. Potem można będzie sprzedawać tylko pojazdy zeroemisyjne.
Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock