Targi Motoryzacyjne w Paryżu to największe tego typu wydarzenie na świecie, które co dwa lata gromadzi miłośników aut. W tym roku dużą popularnością cieszą się samochody elektryczne i niewymagające obecności kierowcy. Producenci coraz częściej decydują się na innowacyjne rozwiązania.
Dla szerszej publiczności Targi Motoryzacyjne otwierają się w sobotę, 1 października. Zwiedzający będą mieli okazję podziwiać luksusowe auta przez 18 dni. To największe tego typu wydarzenie na świecie. Organizatorzy spodziewają się jednak, że tegoroczna skala będzie nieco mniejsza, niż dwa lata temu - informuje korespondentka TVN24 BiS Anna Kowalska. Wówczas do Paryża przybyło 1,5 mln automaniaków.
Anna Kowalska informuje, że na niższą frekwencję zwiedzających może wpłynąć mniejsza liczba producentów, reklamujących swoje samochody. Jak podają motofakty.pl będą marki główne: Porsche, BMW, Tesla, jednak nie zobaczymy Forda, Mazdy, Volvo a także luksusowego Bentley'a czy Astona Martina - producenta aut, którymi jeździ James Bond.
Swoje pojazdy zaprezentuje 230 marek i producenci z 19 krajów. Automaniacy mogą liczyć na 140 nowości - to o 30 proc. więcej, niż poprzednio. Największym zainteresowaniem cieszą się samochody elektryczne czy takie, które nie wymagają obecności kierowcy.
Moda na eko
Wśród francuskich producentów aut w tym roku królują SUVy i crossovery, czyli auta łączące funkcjonalność minivanów i wygląd sportowych, wygodnych samochodów terenowych. Jak podkreśla Szymon Sołtysik, redaktor naczelny TopGear Polska, obecnie panuje moda na ekologię. Na paryskich ulicach z roku na rok przybywa aut elektrycznych, których zaletą jest cichsza praca i bezemisyjność. Nadal jednak kierowcy poruszają się głównie pojazdami o tradycyjnym napędzie. - To, co czuć w Paryżu, to zapach diesla w powietrzu, zwłaszcza w godzinach szczytu. Francuzi jeszcze nie tak dawno temu byli promotorami rozwiązań wysokoprężnych - silników Diesla w samochodach. Udział tych pojazdów w tutejszym rynku przekraczał 70 proc. w nowych samochodach, co pokazuje, jak wielką popularnością cieszyły się diesle. W pewnym momencie wszyscy zorientowali się, że te samochody nie emitują tak mało szkodliwych substancji, jak się reklamuje. Po drugie, koszt usuwania cząstek stałych i tlenku azotu jest tak drogi, że te samochody są skomplikowane - mówił gość TVN24 BiS.
Samochód jak smartfon
Sołtysik zwrócił uwagę, że producenci aut często decydują się na wprowadzenie rozwiązań multimedialnych, możliwości personalizacji czy zdalnego połączenia się z pojazdem - choćby po to, aby sprawdzić w dowolnym miejscu i czasie status paliwa.
- Widzimy, że samochód coraz bardziej upodabnia się do smartfona - ma coraz więcej multimedialnych funkcji - mówił redaktor naczelny TopGear Polska.
Jego zdaniem, Polska nie jest w stanie dogonić Francji w produkcji aut elektrycznych. Tam trwa ona od kilku lat, a nowe technologie są szybko wdrażane.
Wachlarz nowości
Volkswagen zdecydował się zaprezentować nowy model elektrycznego auta. Ma zapewniać zasięg od 400 do 600 km, dysponując silnikiem o mocy 170 km. Już wkrótce ma on zostać wprowadzony do sprzedaży. Nowy samochód ma być odpowiedzią na niechlubny udział w tzw. dieselgate - afery dotyczącej manipulowaniem pomiarami emisji spalin.
Obecni na targach będą mieć możliwość obejrzenia m.in. Land Rovera Discovery piątej generacji, nowego Peugeota 5008, Hondę Civic Hatchback czy odświeżoną wersję Fiata Pandy. Mercedes pokaże sportowe modele GT - GT Roadster i GT C Roadster, zaś Toyota hybrydowego crossovera C-HR. Nie zabraknie także odrobiny luksusu: Porsche zaprezentuje hybrydową Panamerę 4 E-Hybrid z aktywnym napędem na obie osie, a Lexus - model UX Concept.
Autor: pmb//km / Źródło: tvn24bis, motofakty.pl