Resort klimatu chce, aby po polskich drogach do 2030 roku jeździło ponad 1,5 miliona samochodów elektrycznych. Jednak drugą stroną medalu jest ogromny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Resort przygotował ustawę w celu uregulowania tego rynku. Jak podaje Licznik Elektromobilności, pod koniec marca 2024 r. po polskich drogach jeździło 108 331 samochodów osobowych z napędem elektrycznym.
W 2030 r. w Polsce ma być ponad 1,5 miliona samochodów elektrycznych - wynika z prognozy resortu klimatu zamieszczonej w OSR projektu noweli ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Nowe przepisy mają wdrożyć unijną dyrektywę RED II w sprawie m.in. szerszego wykorzystania prądu w transporcie.
Chodzi o opublikowany w środę na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) projekt noweli ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz niektórych innych ustaw.
Wzrost elektromobilności w Polsce i zapotrzebowania na energię
Jak wynika z zamieszczonej w ocenie skutków regulacji (OSR) prognozy resortu klimatu i środowiska ws. rozwoju elektromobilności w Polsce, liczba samochodów elektrycznych ma rosnąć z 127,9 tys. w 2024 roku do blisko 1 mln 504 tys. w roku 2030.
Zgodnie z prognozą w 2025 roku ma być to 194,1 tys.; w 2026 r. - 293,4 tys.; 2027 r. - 442,3 tys.; w 2028 r. - 665,8 tys.; w 2029 r. - nieco ponad 1 mln.
W związku z rosnącą liczbą samochodów elektrycznych resort przewiduje wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną w transporcie. Projektowane przepisy - jak podkreślono w OSR - mają pozwolić na rozwój krajowego sektora, w szczególności paliw alternatywnych, np. biometanu i innych niskoemisyjnych alternatyw, np. energii elektrycznej z OZE.
Nowe przepisy zakładają określenie m.in. corocznych poziomów NCW (Narodowy Cel Wskaźnikowy) do 2030 r. - tzw. ścieżka dojścia; limitów dla stosowania biopaliw I generacji w rozliczeniu celu w transporcie, minimalnego udziału biopaliw zaawansowanych w realizacji NCW.
Kiedy ruszy produkcja Izery
Rząd PiS również chciał zapełnić polskie ulice samochodami elektrycznymi. Flagowym projektem było stworzenie polskiego elektryka, czyli Izery.
Za jego produkcję odpowiada ElectroMobility Poland SA. Spółka powstała w październiku 2016 r. jako spółka czterech kontrolowanych przez państwo koncernów energetycznych: PGE, Energi, Enei oraz Tauronu. Obecnie większościowym akcjonariuszem jest Skarb Państwa, który ma 90,8 proc. akcji; pozostali akcjonariusze, czyli PGE, Enea, Tauron i kontrolowana przez Orlen Energa mają po 2,3 proc. udziałów. Zadaniem spółki jest przygotowanie produkcji samochodów elektrycznych marki Izera.
W marcu br. EMP wybrała generalnego wykonawcę fabryki Izery - firmę Mirbud. Strony podpisały list intencyjny warunkujący podpisanie umowy uzyskaniem przez EMP zgód korporacyjnych. Współpraca ma zostać potwierdzona odrębną umową o generalne wykonawstwo inwestycji po uzyskaniu przez spółkę EMP zgód korporacyjnych.
Według EMP wybór generalnego wykonawcy i podpisanie stosownych umów umożliwiłyby uruchomienie masowej produkcji samochodów do połowy 2026 r. Dotąd spółka deklarowała uruchomienie produkcji polskiego elektryka w grudniu 2025 r., a sprzedaż - w 2026 r.
Niespełnione obietnice premiera Morawieckiego
W marcu 2017 roku Rada Ministrów przyjęła Plan Rozwoju Elektromobilności w Polsce "Energia do przyszłości". Za ten projekt odpowiadali ówczesny wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Już w 2016 roku premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w ciągu najbliższych 10 lat polskie drogi zapełni milion samochodów elektrycznych.
- Dzisiaj na świecie jeździ tylko milion aut elektrycznych. My rzeczywiście mamy taką aspirację, żeby w ciągu dziesięciu lat dynamicznie rozwinąć w kierunku takiej liczby naszą mobilność aut elektrycznych - mówił premier Morawiecki podczas prezentacji założeń planu w czerwcu 2016 roku.
W 2020 roku tematem zajęła się Najwyższa Izba Kontroli, która ustaliła, że na koniec 2019 roku w Polsce zarejestrowanych było 9,6 tysiąca pojazdów elektrycznych, co stanowiło niecałe 20 proc. wyznaczonego na tamten rok celu.
Z kolei według Licznika Elektromobilności przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) na koniec marca 2024 r., w Polsce było zarejestrowane łącznie 62 629 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Pod koniec marca 2024 r. po polskich drogach jeździło 108 331 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych osobowych aut (BEV, ang. battery electric vehicles) liczyła 56 270 szt., a park hybryd typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 52 061 szt. Liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 6 387 szt.
Źródło: PAP,tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/ mares90