Nowe fotoradary i urządzenia służące do monitorowania wjazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle – to plan Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego na najbliższe miesiące. Z kolei na budowanym odcinku autostrady A1 uruchomiono właśnie pierwszy odcinkowy pomiar prędkości.
Według ostatnich dostępnych danych, Główny Inspektorat Transportu Drogowego, prowadząc kontrolę ruchu drogowego, wykorzystuje:
- 435 stacjonarnych urządzeń rejestrujących (fotoradary);
- 29 mobilnych urządzeń rejestrujących, zainstalowanych w pojazdach;
- 30 urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości;
- 20 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle.
Te liczby wkrótce ulegną jednak zmianie.
Nowe fotoradary
Na początku listopada ubiegłego roku Główny Inspektorat Transportu Drogowego podpisał umowę na dostawę i instalację 26 nowych fotoradarów.
Rzeczniczka GITD Monika Niżniak informowała wówczas, że nowe fotoradary staną w miejscach, które do tej pory nie były objęte nadzorem z wykorzystaniem urządzeń rejestrujących. - Wytypowano 26 lokalizacji na terenie 13 województw – mówiła.
- Są to miejsca, w których dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń drogowych, w tym wypadków ze skutkiem śmiertelnym, a kierowcy nagminnie nie stosują się do ograniczeń prędkości. Z analizy przeprowadzonej przez Instytut Transportu Samochodowego wynika, że miejsca te powinny zostać objęte kontrolą w pierwszej kolejności – tłumaczyła Niżniak.
Pierwsze z 26 nowych urządzeń mają zostać zainstalowane do końca maja bieżącego roku, a ostatnie do końca lutego 2022.
Monika Niżniak wskazała, że "prędkość będą rejestrowały fotoradary MultaRadar CD". - Ten model urządzenia jest już wykorzystywany przez CANARD. Charakteryzuje go wysoka jakość utrwalonego materiału dowodowego, mała awaryjność, a zdecydowaną zaletą jest możliwość kontroli jednocześnie kilku pasów ruchu. Koszt montażu 26 stacjonarnych urządzeń wyniesie 5,7 miliona złotych – podała.
Zaznaczyła przy tym, że zakup i instalacja 26 fotoradarów to pierwszy etap rozbudowy systemu fotoradarowego CANARD w ramach realizacji projektu "Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym".
Fotoradary na skrzyżowaniach
GITD ogłosił w tym tygodniu Przetarg na zakup i dostawę fotoradarów monitorujących wjazd pojazdów na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Urządzenia mają pojawić się na 30 najbardziej niebezpiecznych skrzyżowaniach w 18 miastach. Chodzi między innymi o Warszawę, Łódź, Katowice i Szczecin.
- To najbardziej zagrożone wypadkami i kolizjami skrzyżowania, które zostały wskazane przez Instytut Transportu Samochodowego w analizie bezpieczeństwa ruchu drogowego – powiedziała Niżniak.
Obecnie trwa procedura przetargowa na zakup i instalację urządzeń, które mają działać z wykorzystaniem tzw. wideodetekcji, bez konieczności ingerencji w nawierzchnię drogi. - Urządzenia wykryją fakt wjechania pojazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle, będą śledzić tor poruszania się pojazdu na skrzyżowaniu oraz dokumentować popełnione wykroczenie wraz z danymi umożliwiającymi identyfikację pojazdu, którym naruszono przepisy, a także okoliczności zdarzenia (numer rejestracyjny pojazdu, czas i miejsce zdarzenia, czas, jaki upłynął od zapalenia się czerwonego światła – red.) – wskazała rzeczniczka GITD.
Jak dodała, "deklarowane przez producentów możliwości urządzeń, zostaną sprawdzone w trakcie testów przeprowadzonych w warunkach zbliżonych do rzeczywistych warunków drogowych". - Wybrany wykonawca będzie miał 72 tygodnie od podpisania umowy na przekazanie urządzeń do użytkowania – zaznaczyła.
- Po zakończeniu tego etapu rozbudowy systemu fotoradarowego, CANARD będzie prowadziło kontrole na 50 skrzyżowaniach. Dziś stałymi kontrolami objętych jest 20 – poinformowała Monika Niżniak.
Poniżej mapa nowych fotoradarów (kolor niebieski) i urządzeń monitorujących wjazd pojazdów na skrzyżowanie na czerwonym świetle (kolor czerwony):
Odcinkowe pomiary prędkości na A1
W środę, 20 stycznia został uruchomiony ponadto pierwszy odcinkowy pomiar prędkości na budowanej autostradzie A1. Chodzi o odcinek od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego, który ma blisko 16 kilometrów.
Z kolei w piątek, 22 stycznia ruszy odcinkowy pomiar prędkości na odcinku od Kamieńska do początku obwodnicy Częstochowy. Ten fragment A1 ma 41 kilometrów długości.
Maciej Zalewski z łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zwrócił uwagę, że to pierwszy przypadek, gdzie na budowanym odcinku drogi stosuje się takie rozwiązanie. Wyjaśnił, że jest to efekt m.in. sygnałów od wykonawców prac, z których wynika, że kierowcy nagminnie i bardzo rażąco przekraczają obowiązującą prędkość. - W niektórych przypadkach nawet trzykrotnie – podkreślił.
Według niego wprowadzane rozwiązanie nie tylko uspokoi i upłynni jazdę, ale przede wszystkim poprawi bezpieczeństwo zarówno uczestników ruchu, jak i pracowników budowy.
- Wielu kierowców zapomina bądź nie zdaje sobie sprawy, że porusza się po placu budowy, na którym warunkowo dopuszczony jest ruch samochodów. Zatem kluczową kwestią zapewniającą bezpieczeństwo wszystkim obecnym na budowie jest przestrzeganie ograniczeń prędkości – mówi.
Dodał, że cała budowa autostrady A1 między Tuszynem a Częstochową jest realizowana "pod ruchem". - Oznacza to, że na jednej jezdni trwają prace, a na drugiej odbywa się ruch samochodowy – zaznaczył.
Jak poinformował, na obu pomiarowych odcinkach będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h.
Odcinkowy pomiar prędkości na S8
Odcinkowy pomiar prędkości prowadzony będzie również na trasie S8. Będzie obejmował dwa odcinki: pierwszy pomiędzy węzłem Konotopa i węzłem Bemowo, a drugi między węzłem Łabiszyńska i węzłem Marki.
- Są to orientacyjne na razie punkty, dlatego że szczegółowe lokalizacje urządzeń będą znane na późniejszym etapie – tłumaczyła na początku tego roku Monika Niżniak. - Kontrole będą prowadzone na wszystkich nitkach głównego ciągu w obu kierunkach. Miejsca zostały wytypowane we współpracy i porozumieniu z zarządcą drogi, czyli Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad – zaznaczyła.
Dodała także, że na decyzję o montażu odcinkowego pomiaru prędkości na S8 miał wpływ między innymi wypadek autobusu na S8, który spadł z mostu Grota-Roweckiego na Wisłostradę.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: CANARD