Jeden z najbardziej liczących się dziennikarzy motoryzacyjnych opisał w swoim felietonie na łamach "The Sunday Times" listę najlepszych samochodów, jakimi jeździł w ciągu ostatniego roku. By zachować równowagę Jeremy Clarkson prezentuje też dziesięć - jego zdaniem - najgorszych aut, jakimi jeździł w tym czasie. Zarzuty są uszczypliwe i czasami absurdalne, np. brązowy kolor testowanego auta.
Zdaniem Clarksona na każde dziesięć fantastycznych samochodów przypada taka sama liczba byle jakich. Tak jest teraz, chociaż kiedyś było inaczej - z tekstu Jeremiego wyraźnie bije nutka sentymentu do motoryzacji z dawnych lat, kiedy wszystkie auta były "jakieś". Jedne sporo paliły, inne wprost żłopały paliwo, pewne były niebezpieczne i trudne w prowadzeniu, a inne niemalże „czyhały na życie” kierowcy.
Zdaniem Clarksona „praca dziennikarza motoryzacyjnego była wówczas pasjonująca”, a „przeprowadzenie niewtajemniczonych przez to pole minowe, było prawdziwym wyzwaniem.”
Lista Clarksona
Teraz, gdy rządy europejskich państw wymuszają na producentach spełnianie odpowiednich norm emisji spalin oraz poziomów bezpieczeństwa aktywnego i biernego, sytuacja jest zupełnie inna. Zdaniem Clarksona „wszystkie samochody zrobione są z takich samych podzespołów”.
"Hamulce w twoim samochodzie są takie same, jak hamulce w autach wszystkich innych” - podaje przykład dziennikarz.
I dodaje, że tak samo jest z zawieszeniem czy poduszkami powietrznymi.
Kontrowersyjny gwiazdor idzie dalej w swoich wywodach i twierdzi, że „pewnego dnia Google, Uber i Apple stworzą samochody nie wymagające kierowcy, które bezpiecznie i tanio przewiozą ludzi z punktu A do punktu B. To będzie koniec znanej nam dzisiaj motoryzacji. Chyba, że producenci znajdą sposób, żeby znowu ekscytować i olśniewać”.
Lista aut, które nie uzyskały sympatii Clarksona, zaczynając od 10 miejsca wygląda następująco: 10. Opel Astra Sri o mocy 200 KM i przyspieszeniu 6,6 sek. do pierwszej setki ze startu zatrzymanego. Zdaniem Jeremy'ego to auto dobre dla kogoś, kto potrzebuje czterech kół i miejsca do siedzenia, kiedy się przemieszcza. Poza tym, nie ma w nim nic, o czym warto by było opowiedzieć.
9. Infiniti Q30 Premium Tech z 2,2 litrowym dieslem o mocy 170 KM i przyspieszeniu 8,5 sek. od 0-100 km/h. „Marka posiadana przez Nissana, nigdy nie była sukcesem. Jej auta sprzedawane są głównie ludziom z Ameryki, którzy są zbyt zainteresowani jedzeniem, by zauważyć, że Infiniti to jednak zaledwie dobrze odziany Datsun” - komentuje uszczypliwie Clarkson.
8. Skoda Superb SE L Executive o mocy 150 KM i przyspieszeniu 8,9 sek. do pierwszej setki. Zdaniem prezentera to „tani sposób, by kupić Volkswagena Passata, o którym również nie ma zbyt dużo do powiedzenia, ponieważ nie jest to fascynujące auto”. „Skoda Superb ma tyle wigoru, co lodówka” - drwi Clarkson.
7. Zenosa E10 S dziennikarz nazwał "sportowym samochodem unplugged, czyli mechanicznym, w którym nie ma niezliczonych systemów elektronicznych, niańczących kierowcę". Co więcej, nie ma w nim drzwi, bocznych i tylnej szyby, radia, dywaników ani dachu. Za to znajdziemy w nim „absurdalną proporcję mocy do masy”. Jak wskazuje Clarkson, to dobre dla zawodowego kierowcy na torze, trochę gorsze kiedy „jedzie się wprost na drzewo w oparach własnych opon”. Zenos przyspiesza do pierwszej setki w 4 sekundy.
6. Renault Kadjar to auto, którego nigdy nie zobaczymy w grze „Forza Motorsport” - porównuje Clarkson. Prawdopodobnie nigdy też nie wystąpi w "Szybkich i wściekłych" ani nie wyląduje jako plakat w pokoju małego chłopca - dodaje.”Za to przyspiesza do pierwszej setki w 9,9 sek, dzięki swojemu 130-konnemu silnikowi wysokoprężnemu z doładowaniem.
5. BMW X1 xDrive25d o 231 KM i przyspieszeniu 6.6 sek. do pierwszej setki zdaniem Clarksona w prowadzeniu „przypomina betoniarkę”. Podobnie jak poprzednia wersja X1, która okazała się "niestety" hitem sprzedażowym i firma " musiała" zrobić jej następcę. Auto, mimo napędu na cztery koła, nie jest w stanie "wspiąć się na pagórek pokryty trawą" - twierdzi Clarkson.
4. Seat Leon X-Perience SE Technology o mocy 150 KM i przyspieszeniu 8,7 sek. do pierwszej setki także nie zdobył sympatii Clarksona. Uważa, że auto ma „naprawdę bardzo odlotowe lusterka boczne, poza którymi nie ma w nim nic, co warto by opisać i jest to zwykłe marnotrawstwo metalu, szkła i plastiku od czasów telefonu Microsoft'u”. Na dodatek testowany przez niego egzemplarz "był brązowy". 3. Zaskakujące miejsce trzecie na liście najgorszych aut ostatnich miesięcy wg Clarksona przypadło Nissanowi GT-R Track Edition o przyspieszeniu 2,7 sek. do pierwszej setki oraz mocy 550 KM. Zdaniem Jeremy'ego auto jest zbyt sztywne i przypomina „legalne pole minowe”, a przejazd po studzience ściekowej daje obraz tego, jak to jest „uczestniczyć w wypadku lotniczym” i zdaniem prezentera „czuć jak wierzchołek kręgosłupa uderza w czaszkę." 2. Volkswagen Scirocco 2.0 TDI o mocy 150 KM i przyspieszeniu 8.6 sek. do setki zawiódł Clarksona. Porównuje on swoje wrażenie o nowym Scirocco do rocznego związku sprzed 35 lat i pisze, że „po ponownym złapaniu kontaktu przez Facebooka i spotkaniu po latach, dawna miłość okazuje się klapą. Nikt nie chce takich doświadczeń w życiu i lepiej jest mieć w pamięci piękne wspomnienia sprzed lat.” 1. Na Hyundai'u i800 Clarkson nie zostawia suchej nitki. Wobec auta o mocy 135 KM i przyspieszeniu 17,6 sek. do pierwszej setki formułuje m.in. zarzuty o to, że jest wolny, nudny i brzydki, mimo że Hyundai jego zdaniem wie „jak zrobić przyzwoite auto”. Na koniec podsumowuje, ze wolałby wysmarować plecy James'a May'a kremem do opalania, niż jeszcze raz wsiąść do Hyundai'a i800.
Zobacz, Samochody i mieszkania za medale z Rio:
Autor: jt//km//ms / Źródło: tvn24bis.pl / The Sunday Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock