Dostają wezwania do zwrotu pieniędzy. "Zostaliśmy oszukani i skrzywdzeni"

Źródło:
tvn24.pl
Borys (prezes PFR) o rozliczeniu subwencji z tarczy PFR 2.0 (materiał z 2022)
Borys (prezes PFR) o rozliczeniu subwencji z tarczy PFR 2.0 (materiał z 2022)TVN24
wideo 2/5
Borys (prezes PFR) o rozliczeniu subwencji z tarczy PFR 2.0TVN24

Polski Fundusz Rozwoju wzywa firmy do zwrotu środków, które otrzymały w ramach tarcz antykryzysowych, ale nie ujawnia przyczyn, bo... są tajne. - Państwo stosuje zasadę domniemania winy przedsiębiorcy zamiast zasady domniemania uczciwości - mówi rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz.

Koniec kwietnia. Polska sieć sklepów Esotiq & Henderson dostaje wezwanie do zwrotu 3,5 mln zł, które firma otrzymała w ramach tarczy antykryzysowej. 

Początek maja. Informację o konieczności zwrotu środków otrzymuje firma Prymus, zajmująca się dystrybucją surowców chemicznych. Kwota ta sama - 3,5 mln zł. 

To spółki giełdowe, ale do zwrotu pieniędzy wezwane zostały nie tylko one. Właściciele rodzinnego przedsiębiorstwa hotelowego Diuna mają oddać 2 mln zł. -  Zostaliśmy oszukani i skrzywdzeni przez PFR - mówi Jakub Lubomski, właściciel. - Radzimy sobie dobrze, oddanie subwencji nie sprawi, że będziemy musieli zamknąć firmę. Ale co mają powiedzieć mniejsi przedsiębiorcy? Dla wielu to będzie sprawa być albo nie być - dodaje.

PFR informuje, że trwa weryfikacja realizacji programów pomocowych. Zapowiada, że w sumie wystąpi o zwrot środków bądź o wyjaśnienia do 6 tys. przedsiębiorstw, w tym 2 tys. po negatywnej rekomendacji służb (m.in. CBA). 

Uzasadnienia brak

W czasie pandemii państwowa spółka Polski Fundusz Rozwoju uruchomiła wsparcie dla firm w postaci tak zwanych tarcz antykryzysowych. Subwencje w znacznej części nie podlegały zwrotom, jeśli firmom udało się utrzymać się na rynku i nie zwolniły ludzi. - Przypomnę, w jakiej byliśmy wtedy sytuacji. Gospodarka była zamknięta, trzeba było działać szybko, żeby ratować firmy przed zamknięciem, a ich pracowników przed zwolnieniami - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. 

Przedsiębiorcy czują się bezradni, szczególnie, że w wezwaniach nie znajdują uzasadnienia decyzji PFR. 

- Spółka powołuje się jedynie na umowę dotyczącą subwencji albo na regulamin. Obsługujemy kilkanaście takich spraw - komentuje Kilian Fugas z kancelarii Innteo Legal. - Zgłaszają się do nas różni przedsiębiorcy, zarówno z niewielkich, jak i z dużych firm. Konieczność zwrotu środków może znacząco wpłynąć na przyszłość tych przedsiębiorstw - zauważa. 

Adam Abramowicz o rozszerzeniu pomocy dla firm
Adam Abramowicz o rozszerzeniu pomocy dla firmTVN24

Firmy zwracają się o pomoc także do Adama Abramowicza, rzecznika małych i średnich przedsiębiorców. - W trakcie pandemii, gdy te pieniądze przyznawano, były setki takich spraw, obecnie ponownie obserwujemy zdecydowany wzrost dotyczących tym razem kwestii zwrotu - mówi. 

Dodaje, że przedsiębiorców szokuje, że PFR nie wskazuje konkretnej podstawy decyzji - Powołuje się jedynie na: "uzasadnione podejrzenie wystąpienia nadużyć" - wyjaśnia rzecznik. - Przedsiębiorcy otrzymując takie pisma bez wskazania konkretnych naruszeń oraz bez jakichkolwiek wyjaśnień, w żaden sposób nie mogą odnieść się do tych zarzutów, skoro ich nie znają i są one ogólnikowe. Wskazać należy, że PFR stosuje tutaj zasadę podejrzenia czy domniemania winy przedsiębiorcy zamiast zasady domniemania uczciwości przedsiębiorców, która została wprost wskazana w ustawie Prawo przedsiębiorców.

Bartosz Marczuk ripostuje, że PFR nie może udzielać informacji, bo… są one tajne. 

- Rozumiem, że wezwania do zapłaty z powodu "ryzyka nadużyć" mogą brzmieć enigmatycznie - przyznaje wiceprezes zarządu PFR. - Pamiętajmy jednak, że w sprawę zaangażowane są służby, a przyczyny mogą być klauzulowane. Nie mamy mandatu, żeby oceniać ich rekomendacje.

Przepisy pisane na kolanie

Jak sytuacja przedsiębiorców wygląda w praktyce? 

- Pandemia była najtrudniejszym okresem w trzydziestoletniej historii naszej firmy. Mieliśmy anulacje na kilkanaście milionów złotych, byliśmy załamani. Robiliśmy, co się dało, żeby nie zwalniać ludzi. Były różne pomysły, dotyczące na przykład rozparcelowania firmy. Na szczęście do tego nie doszło - tłumaczy Jakub Lubomski z Diuny. Firmę w 1993 r. założyli jego rodzice Anna i Robert. Jak podkreślają, budowali ją od zera. Obecnie to duże przedsiębiorstwo - 7 hoteli i 2300 miejsc noclegowych. 

Żeby otrzymać pieniądze z tarczy antykryzysowej, trzeba było udowodnić spadki przychodów o 30 proc. Firma przedstawiła dokumenty i otrzymała wsparcie. W tym samym czasie prowadziła zaliczkowaną sprzedaż na kolejny sezon. 

– To jest standard w tej branży, od zaliczki płacimy podatki, ale nie jest ona dochodem - tłumaczy Lubomski. - Zresztą konsultowaliśmy to nawet z PFR-em, dzwoniąc na ich infolinię. Podobną interpretację znaleźliśmy na ich stronie. Jednak później sprzedaż i zaliczki wrzucono do jednego worka. Po pewnym czasie dostaliśmy zawiadomienie, że nasz spadek przychodów był jednak niższy i pieniądze nam się nie należały. 

Branża turystyczna walczy o przetrwanie. "My tej pomocy potrzebujemy jak tlenu"
Branża turystyczna walczy o przetrwanie. "My tej pomocy potrzebujemy jak tlenu"Nie ma branży, która z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 ucierpi bardziej niż turystyka. Hotele, pensjonaty, biura podróży - one już właściwie nie funkcjonują, albo ledwo funkcjonują. Nikt nie wie, co będzie dalej, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym. Przedsiębiorcy czekają na pomoc, liczą na pakiet gospodarczy rządu.Bartłomiej Ślak | Fakty po południu

W ocenie Lubomskiego problemem był duży bałagan w przepisach. - Powstawało wrażenie, że przepisy przygotowywano na kolanie - stwierdza.

Zwraca na to uwagę także Adam Abramowicz. - Regulamin w trakcie rozdysponowania środków był wielokrotnie zmieniany. Przedsiębiorcy nie mieli oparcia w stabilności i przewidywalności regulacji i możliwości dostosowania się do wprowadzanych zmian - wymienia. 

Lubomscy byli gotowi do rozmowy z urzędnikami, przygotowali dokumenty, chcieli skontaktować przedstawicieli PFR z kontrahentami. Okazało się, że po drugiej strony chęci do rozmowy nie ma. 

- Jesteśmy lekceważeni przez państwo. Nasza firma działa od lat, mamy nienaganną opinię. Oddamy te pieniądze, jeśli będzie trzeba, ale domagamy się wyjaśnienia tej sprawy. Podchodzimy do tego honorowo - podkreśla Lubomski. 

PFR: to tylko niewielki odsetek

Zdaniem Bartosza Marczuka polski system wsparcia firm w czasie pandemii był jednym z najlepszych na świecie. - Tarcze udały nam się wyjątkowo dobrze, także dzięki współpracy z sektorem prywatnym, przede wszystkim z bankami i Krajową Izbą Rozliczeniową - przekonuje. 

Dodaje, że z Tarczy 1.0 i 2.0 skorzystało w sumie 355 tys. firm. - Polscy przedsiębiorcy są co do zasady uczciwi, ale w tak dużej liczbie firm mogą zdarzyć się sytuacje wątpliwe - mówi Marczuk. - Mówimy tu jednak o bardzo niewielkim odsetku. Wystarczy przyjrzeć się skali naszych działań. O zwrot (części bądź całości środków) bądź o wyjaśnienia, poprosiliśmy lub poprosimy ok. 6 tys. firm, czyli ok. 2 proc wszystkich beneficjentów.

Jak tłumaczy, pierwsze wezwania wychodziły z PFR jeszcze w 2020 r. Dotyczyły kantorów czy komorników, którzy ubiegali się o subwencje, choć w myśl przepisów nie prowadzą oni przedsiębiorstw. Jednocześnie powstał też zespół antydefraudacyjny. Czym się zajmował? - Analizą przypadków odstających od normy - mówi Marczuk. 

- Od początku współpracowaliśmy też z Krajową Administracją Skarbową i służbami, na czele z CBA - wyjaśnia. - Jesienią 2023 roku rozpoczęliśmy wysyłkę wezwań do zwrotu nadwyżek bądź całości wsparcia finansowego w wyniku analiz zespołu antydefraudacyjnego. Było ich kilka tysięcy, proces ten jeszcze kontynuujemy. Spora część przedsiębiorców oddaje pieniądze. Jest też druga część wezwań, dotyczy to ok. 2 tys. firm, do których zgłosiliśmy się lub zgłosimy po negatywnej rekomendacji służb.

Ale proces sięgania po rekomendacje służb także nie był pozbawiony błędów. Wspomina o tym Adam Abramowicz: -  Okazywało się, że na przykład w bazie służb firma występowała na czerwono. Po interwencji Rzecznika MŚP jej status zmieniał się na zielony - opowiada. - Przy tego typu sytuacjach brakowało transparentności oraz uzasadnienia takich działań - dodaje.

Powaga państwa na szali

Po zmianie rządów zapowiadano, że PFR czeka audyt. Na razie jednak Funduszem wciąż kierują ludzie z nadania poprzedniej władzy. Paweł Borys, dotychczasowy szef PFR i współpracownik Mateusza Morawieckiego, wprawdzie w kwietniu odszedł ze spółki, jednak w obecnym zarządzie wciąż znajdują się ludzie związani ze Zjednoczoną Prawicą. Na przykład Bartosz Marczuk był wiceministrem pracy w rządzie Beaty Szydło. 

Marczuk podkreśla jednak, że działania PFR-u nie mają nic wspólnego ze zmianą władzy. - Na szali jest de facto powaga państwa -mówi. - Moglibyśmy się martwić, gdyby PFR nie wprowadził od samego początku polityk antydefraudacyjnych. Poza tym spółka była przez ponad rok wnikliwie sprawdzana przez NIK, który badał sposób wdrażania tarcz i nie znalazł co do zasady uchybień. 

"Co do zasady" jest niedopowiedzeniem ze strony wiceszefa PFR. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli pomoc w ramach tarcz była źle zaprojektowana, a do tego bez nadzoru i kontroli. "Wśród regulacji, które budzą istotne zastrzeżenia jest m.in. niedopuszczalne, bo nie przewidziane w ustawie o systemie instytucji rozwoju, przekazanie przez rząd Polskiemu Funduszu Rozwoju kompetencji i uprawnień w kwestii zasad udzielania pomocy, co pozwoliło PFR na ich uszczegóławianie według własnego uznania. Na tej podstawie spółka na przykład odmawiała przedsiębiorcom udzielenia wsparcia lub jego umorzenia bez podania przyczyny" - wskazała NIK, dodając jednocześnie informację o przygotowywaniu zawiadomienia do prokuratury w sprawie działań prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju.

Czytaj także: Komisja sejmowa nie przyjęła raportu NIK o pomocy dla firm w czasie pandemii >>>

Bartosz Marczuk w rozmowie z tvn24.pl przekonuje, że firmy, które dostały pisma w sprawie dotacji, nie są na straconej pozycji - jest między innymi możliwość zwrotu pieniędzy na raty. - Jeśli nie oddadzą pieniędzy, wejdziemy na ścieżkę sądową i to sąd oceni zasadność naszych roszczeń - dodaje. 

- Przedsiębiorcom radzę dogłębną analizę sprawy, skonsultowanie jej z prawnikiem - podsumowuje mecenas Kilian Fugas. Co, jeśli otrzymają pozew z PFR? - W tej sytuacji to  po stronie PFR-u spoczywa ciężar udowodnienia, że firma nie wywiązała się z umowy. W mojej ocenie takie działania instytucji mogą podważać zaufanie do państwa - kończy.

Autorka/Autor:Natalia Szostak

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Za chwilę będzie tak, że dowolny filmik z osobą, która idzie ulicą, będzie mógł być szybko przerobiony tak, że zobaczymy tę samą osobę, te same ruchy, ale nagą - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Michał Koźbiał, badacz sztucznej inteligencji w NASK. Problem dotyczy głównie kobiet, ale narażony jest każdy. - Celem tego typu fejków mogą być szantaże, okupy, wyłudzenia – komentuje Michał Wendt, szef firmy informatycznej Elsii.

Zagrożony jest każdy. "Zobaczymy tę samą osobę, te same ruchy, ale nagą"

Zagrożony jest każdy. "Zobaczymy tę samą osobę, te same ruchy, ale nagą"

Źródło:
tvn24.pl

Propozycja rządu zakładająca wzrost pensji minimalnej o 7,6 procent w 2025 roku to zła wiadomość - twierdzi Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz. Jak dodaje, szybkie tempo podwyżek przyniesie wiele negatywnych skutków, w tym przerzucenie rosnących kosztów zatrudnienia na ceny produktów. 

"Zła wiadomość" w sprawie pensji minimalnej

"Zła wiadomość" w sprawie pensji minimalnej

Źródło:
PAP

Tak zwany podatek inflacyjny przekroczył w ubiegłym roku sto miliardów złotych - wynika z szacunków Najwyższej Izby Kontroli. To koszt utraty wartości oszczędności, w tym gotówki i pieniędzy na bankowych rachunkach, w związku z wysoką inflacją.

Ten podatek płacą wszyscy. Olbrzymia kwota

Ten podatek płacą wszyscy. Olbrzymia kwota

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W sobotę nastąpiło oficjalne otwarcie brakującego fragmentu obwodnicy Koszalina oraz Sianowa w ciągu drogi S6. Ruch jednak odbywa się ze zwężeniem do jednej jezdni na 800-metrowym odcinku, gdzie trwają ostatnie prace, a także trwa procedura uzyskania pozwolenia na użytkowanie obiektu. Procesowi budowy nowej obwodnicy towarzyszyło też wiele komplikacji.

"Trasa szczególnie ważna dla ruchu turystycznego". Otwarto kolejny odcinek

"Trasa szczególnie ważna dla ruchu turystycznego". Otwarto kolejny odcinek

Źródło:
PAP

Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych ostrzega, że nowe unijne cła na chińskie elektryki mogą doprowadzić do wojny handlowej, co uderzy między innymi w polski przemysł. - Ostatnie, czego potrzebujemy, to wojna handlowa, która dotknie także firmy działające w Polsce. Tego typu działania to miecz obosieczny i możemy szybko pożałować tej decyzji - mówi prezes SDCM Tomasz Bęben.

Wojna handlowa wisi w powietrzu. "Możemy szybko pożałować tej decyzji"

Wojna handlowa wisi w powietrzu. "Możemy szybko pożałować tej decyzji"

Źródło:
PAP

Wells Fargo zwolnił grupę pracowników po kontroli związanej z zarzutami udawania służbowej aktywności przy komputerze. Według banku osoby te korzystały ze specjalnych symulatorów klawiatury. Firma w oświadczeniu podkreśliła, że "nie toleruje zachowań nieetycznych".

"Stwarzali wrażenie aktywnej pracy". Zostali zwolnieni

"Stwarzali wrażenie aktywnej pracy". Zostali zwolnieni

Źródło:
Bloomberg

Po wcześniejszych turbulencjach zwiększająca się oferta mieszkań na wynajem doprowadziła do stabilizacji cen - wynika z analizy Otodom oraz Polityki Insight. - To dobry okres dla najemców, bo stawki czynszów się zatrzymały, a oferta jest większa niż w poprzednim roku - zauważył Adam Czerniak, współautor raportu.

Turbulencje i hamowanie. "Stawki się zatrzymały"

Turbulencje i hamowanie. "Stawki się zatrzymały"

Źródło:
PAP

Komisja Nadzoru Finansowego zgodziła się w piątek na objęcie przez Szymona Miderę stanowiska prezesa banku PKO BP. Zgoda KNF była warunkiem obcięcia funkcji prezesa przez Miderę, powołanego 26 marca na stanowisko wiceprezesa zarządu banku.

Jest decyzja w sprawie prezesa największego banku w Polsce

Jest decyzja w sprawie prezesa największego banku w Polsce

Źródło:
PAP

Minister infrastruktury zatwierdził Plan Generalny dla portu lotniczego Warszawa-Modlin na lata 2022-2045. "Dziś, przy obecnej siatce połączeń, port jest na granicy przepustowości i pilnie wymaga rozbudowy" - podano w komunikacie.

Lotnisko "na granicy przepustowości". "Pilnie wymaga rozbudowy"

Lotnisko "na granicy przepustowości". "Pilnie wymaga rozbudowy"

Źródło:
PAP

Średnie wynagrodzenie w przetwórstwie przemysłowym wynosi niemal 7,8 tysiąca złotych brutto, w budownictwie ponad 8,1 tysiąca złotych, a w branży wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną jest to niemal 11,1 tysiąca złotych brutto - wynika z "Raportu wynagrodzeń w sektorze przemysłowym" przygotowanego przez Grafton Recruitment.

Tak się zarabia w przemyśle. Raport

Tak się zarabia w przemyśle. Raport

Źródło:
tvn24.pl

Od 14 czerwca do 14 lipca kierowców podróżujących po autostradzie A2 i przejeżdżających przez Słubice mogą czekać utrudnienia w ruchu w związku z Euro 2024 w Niemczech - ostrzega policja. "U naszych zachodnich sąsiadów będą prowadzone wzmożone kontrole podróżnych" - przypomina.

"Wzmożone kontrole" w Niemczech, utrudnienia na drogach. Apel policji

"Wzmożone kontrole" w Niemczech, utrudnienia na drogach. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

- Max pozwala nam wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe. To jest duże szczęście, to jest prezent - stwierdziła Marta Malikowska, aktorka i jurorka 43. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". W jego ramach odbył się panel dyskusyjny "Max is here. More stories to tell".

Platforma Max w Polsce. "Pozwala wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe"

Platforma Max w Polsce. "Pozwala wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe"

Źródło:
tvn24.pl

Budowa przydomowej elektrowni wiatrowej będzie mogła zostać objęta dofinansowaniem do 30 tysięcy złotych w ramach programu "Moja Elektrownia Wiatrowa", który rusza w poniedziałek, 17 czerwca.

Można dostać nawet 30 tysięcy złotych

Można dostać nawet 30 tysięcy złotych

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 150 milionów złotych. Najwyższe wygrane, które padły w Polsce, to trzy czwartego stopnia. Każda z nich po niemal 232 tysiące złotych. Oto liczby, jakie wylosowano 14 czerwca.

Wyniki Eurojackpot z 14 czerwca 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 14 czerwca 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Ministerstwo Klimatu i Środowiska ostrzega przed otwieraniem linków dołączonych do fałszywych informacji o ogromnych podwyżkach cen energii. Resort zwrócił uwagę, od 1 lipca będzie obowiązywała ustawa o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym.

Grafiki i posty z hasłem "jak uniknąć ogromnych podwyżek". Ministerstwo ostrzega

Grafiki i posty z hasłem "jak uniknąć ogromnych podwyżek". Ministerstwo ostrzega

Źródło:
tvn24.pl

Polska Izba Handlu protestuje przeciw skali podwyżki płacy minimalnej w 2025 roku. Zdaniem organizacji będzie to dewastujące dla tysięcy placówek handlowych.

"To będzie dewastujące dla tysięcy placówek handlowych"

"To będzie dewastujące dla tysięcy placówek handlowych"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy raport potwierdza odczucia wielu potencjalnych nabywców domów i określa niektóre duże miasta jako "niemożliwie niedostępne" - wskazał portal stacji CNN. Podał też listę 10 metropolii, na które z finansowego punktu widzenia praktycznie nie można sobie pozwolić.

Te miasta są tak drogie, że są uznawane za "niemożliwie niedostępne"

Te miasta są tak drogie, że są uznawane za "niemożliwie niedostępne"

Źródło:
CNN

Wszystkie stacje własne spółki MOL Polska są już po rebrandingu, tym samym 70 procent sieci operuje pod marką MOL, a kolejnym krokiem będzie rebranding przeszło stu stacji franczyzowych - poinformował MOL w komunikacie prasowym. Spółka będzie też rozwijać sieć punktów koncepcyjnych Fresh Corner z jedzeniem dla kierowców.

MOL przemalował niemal wszystkie stacje Lotosu

MOL przemalował niemal wszystkie stacje Lotosu

Źródło:
PAP

Inflacja w maju 2024 roku wyniosła 2,5 procent w ujęciu rocznym - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Dodał, że w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,1 procent. Dane są zgodne z wcześniejszym szybkim szacunkiem GUS.

Inflacja w maju 2024. O tyle wzrosły ceny

Inflacja w maju 2024. O tyle wzrosły ceny

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Udziałowcy Tesli zatwierdzili gigantyczny pakiet wynagrodzeń w wysokości 56 miliardów dolarów dla Elona Muska. Jeden z najbogatszych ludzi na świecie, obecnie na miejscu numer 3, powiększy swój wyceniany na 200 mld dolarów majątek. Jednocześnie po drugiej stronie Atlantyku rozgorzała burza wokół pakietu wynagrodzeń dla Kena Murphy'go, prezesa Tesco, który ma otrzymać dodatkowe 10 milionów funtów.

Jeden się cieszy, drugi będzie musiał się tłumaczyć. Ogromne pensje prezesów wzbudzają emocje

Jeden się cieszy, drugi będzie musiał się tłumaczyć. Ogromne pensje prezesów wzbudzają emocje

Źródło:
Reuters, The Guardian

Chińska platforma sprzedażowa Shein może mieć problem z dostaniem się do indeksu największych spółek notowanych w Wielkiej Brytanii. To ciąg dalszy kłopotów platformy po tym, jak kolejne europejskie rządy zapowiadają regulacje, mające ukrócić jej działalność. Zajęcie się "nieuczciwą konkurencją" ze strony chińskich platform zapowiada także Polska.

Kolejne kłopoty Shein w Europie. "To byłaby zdrada wobec pracowników i planety"

Źródło:
tvn24.pl

Dopłaty do kupna używanych samochodów elektrycznych powinny ruszyć jesienią 2024 roku - podała prezeska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) Dorota Zawadzka-Stępniak. Dodała, że na ten cel ma trafić blisko 1,6 miliarda złotych.

Kiedy dopłaty do używanych aut elektrycznych? Prezeska funduszu podała termin

Kiedy dopłaty do używanych aut elektrycznych? Prezeska funduszu podała termin

Źródło:
PAP