Po wakacjach sejmowych będzie gotowy projekt pierwszego pakietu deregulacyjnego - zapowiedział we wtorek minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk. Dodał, że resort chciałby między innymi skrócić kontrole przedsiębiorców i ustanowić zasady dobrej legislacji gospodarczej.
- Chcemy małymi krokami doprowadzić do sytuacji, żeby polscy przedsiębiorcy mogli robić to, co najlepiej potrafią - koncentrować się na prowadzeniu własnych działalności. Stąd chcemy jako Ministerstwo Rozwoju i Technologii po sejmowych wakacjach skierować do Sejmu pierwszy projekt ustawy, jako pierwszy pakiet deregulacyjny - powiedział podczas konferencji prasowej we wtorek minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk. Dodał, że resort chciałby skrócić kontrole, które - jak wyjaśnił - są często wskazywane przez przedsiębiorców "jako główny problem, główna przeszkoda prowadzenia swojej działalności gospodarczej". Przekazał też, że resort chce również, aby każda kontrolowana firma wiedziała, czego dotyczy kontrola oraz jakie ma przygotować dokumenty, po to, żeby kontrola ta nie wpływała negatywnie na ciągłość pracy. Szef MRiT podkreślił także, że ministerstwo zamierza "raz na zawsze skończyć z fikcyjnymi kontrolami". - Chcemy również w tym pierwszym pakiecie deregulacyjnym ustanowić dobre zasady legislacji gospodarczej. Wprowadzić kanon dobrych zasad, które będą towarzyszyły wprowadzaniu nowych zasad w prawie gospodarczym - to wydłużone vacatio legis do pół roku dla spraw związanych (...) z regulacją działalności gospodarczej, to kwestia zasady (...) "one in one out" - jedna regulacja musi prowadzić do uchylenia innej regulacji w podobnym obszarze - poinformował Paszyk.
Odpowiedź na "patologiczne doświadczenia"
Minister wyjaśnił, że jest to odpowiedź "na patologiczne doświadczenia, jakich doświadczyli polscy przedsiębiorcy przy wprowadzeniu Polskiego Ładu".
Przekazał też, że resortowi zależy również na wprowadzeniu regulacji umożliwiających podpisywanie umów leasingu online.
Dodał, że MRiT zamierza także otwierać kolejne pakiety deregulacyjne. - Po to, abyśmy zmierzali w tę stronę krajów, w których prowadzi się działalność gospodarczą, a nie mierzy z interpretacją przepisów - wyjaśnił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: chayanuphol/Shutterstock