W budżecie są zarezerwowane środki na to, żeby jeszcze w 2024 roku renta wdowia mogła zacząć obowiązywać - zapewniła w "Gazecie Wyborczej" ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jak przekazała, w jej resorcie trwają wstępne prace nad uregulowaniem kwestii stażu pracy. Ministerstwo szykuje się też do zmiany przepisów w sprawie opłacania przez ZUS zasiłku chorobowego oraz oskładkowania innych umów niż etat.
Sejm na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu ma się zająć obywatelskim projektem ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dotyczącym wprowadzenia renty wdowiej. Celem projektu jest zabezpieczenie sytuacji materialnej emeryta po śmierci małżonka.
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w opublikowanej we wtorek rozmowie z "GW" została zapytana o to, kiedy i na jakich warunkach wejdzie w życie renta wdowia.
- Na najbliższym posiedzeniu Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie projektu obywatelskiego, który był wypracowany wspólnie przez organizacje związkowe OPZZ i Lewicę. Ministerstwo ten projekt popiera, zgodnie zresztą z umową koalicyjną. Są w budżecie zarezerwowane środki na to, żeby jeszcze w 2024 roku renta mogła zacząć obowiązywać - przy czym od chwili przyjęcia ustawy do wdrożenia przepisów może minąć kilka miesięcy potrzebnych do przygotowania systemu informatycznego do wypłat - powiedziała ministra.
Zmiany w prawie pracy
Dziemianowicz-Bąk stwierdziła też, że jest "zwolenniczką tego, żeby każda osoba pracująca, niezależnie od formy pracy, jaką świadczy, była bezpieczna na rynku pracy, miała zabezpieczone prawo do odpoczynku, prawo do tego, żeby raz na jakiś czas zachorować i nadal czuć finansowe bezpieczeństwo". - Uważam też, że oprócz zwalczania patologii rynku pracy musimy także zredukować ich skutki - dodała.
Dlatego - jak przekazała szefowa MRPiPS - jej resort szykuje zmiany w prawie pracy. - Rozpoczęliśmy w ministerstwie wstępne prace nad uregulowaniem kwestii stażu pracy - tak żeby wliczało się do niego także zatrudnienie na podstawie umów cywilnoprawnych czy jednoosobowej działalności gospodarczej - wyjaśniła Dziemianowicz-Bąk.
- Przed nami decyzje o realizacji kamienia milowego zapisanego w Krajowym Planie Odbudowy, który zakłada przeciwdziałanie segmentacji rynku pracy poprzez wprowadzenie jakiegoś rodzaju oskładkowania innych umów niż tylko umowa o pracę. To ma dwa cele: z jednej strony przeciwdziałanie śmieciówkom, z drugiej zapewnienie wszystkim pracującym bezpieczeństwa emerytalnego - zauważyła ministra.
Ponadto szefowa MRPiPS zwróciła uwagę na planowane zmiany w zasiłku chorobowym.
- Zgodnie z umową koalicyjną chcemy, żeby tak zwane chorobowe było opłacane od pierwszego dnia choroby przez ZUS. To duże wyzwanie, nie tylko ze względu na koszty dla budżetu, ale także ze względu na konieczność uniknięcia ryzyk wzrostu fikcyjnych zwolnień czy wypychania pracowników na chorobowe, na przykład w okresach mniejszej liczby zamówień albo zleceń. Bo przecież nie chodzi nam o to, żeby zachęcać do kombinowania, tylko żeby nie karać ani przedsiębiorcy, ani pracownika za zdarzenie losowe, jakim jest choroba - wskazała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock