Z funkcjonariuszy UB zrobiono żołnierzy września 1939 roku. "Nieprawdopodobna niekompetencja IPN-u"

Źródło:
tvn24.pl
Nagrobek zlokalizowany jest na cmentarzu w Zamościu
Nagrobek zlokalizowany jest na cmentarzu w Zamościu Google Earth
wideo 2/5
Zamość

Na jednym z pomników na cmentarzu w Zamościu (woj. lubelskie) widnieje tablica informująca, że spoczywają tam polscy żołnierze polegli w kampanii wrześniowej 1939 roku. Okazuje się, że to nieprawda. Pochowano tam bowiem funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, którzy - z wyjątkiem jednego, którego okoliczności śmierci nie są wyjaśnione - zginęli z rąk polskich partyzantów. - Pomyślałem, że zapewne doszło do jakiejś samowoli - mówi prof. Rafał Wnuk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Okazuje się jednak, że napis został zaproponowany przez Instytut Pamięci Narodowej.

Chodzi o nagrobek na cmentarzu parafialnym przy ulicy Peowiaków w Zamościu. Na nagrobku - po renowacji - pojawiła się tablica z napisem "Tu spoczywają żołnierze Wojska Polskiego polegli w obronie ojczyzny we wrześniu 1939 roku". Następnie wymienionych jest siedem nazwisk. Ostatnie zdanie brzmi "Cześć ich pamięci".

- Gdy zobaczyłem te napisy, pomyślałem, że zapewne doszło do jakiejś samowoli, że ktoś chce wybielić pamięć o tych ludziach, wykorzystując do tego kłamstwo. Nigdy bym się nie spodziewał, że za treść napisów odpowiada instytucja publiczna powołana w celu pielęgnowania pamięci narodowej - mówi profesor Rafał Wnuk, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Lublinie.

Tak obecnie wygląda nagrobek Rafał Wnuk

Nie zginęli w 1939 roku, po wojnie byli funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa

Nie byłoby w tym nic dziwnego - tym bardziej, że nagrobek zlokalizowany jest na cmentarzu wśród innych mogił m.in. bohaterów września - gdyby nie to, że osoby te wcale nie zginęły we wrześniu 1939 roku. Co więcej, jak dowodzi prof. Wnuk w artykule opublikowanym na stronie historiabezkitu.pl, wymienieni mężczyźni byli funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa i zginęli nie we wrześniu 1939, ale w maju 1946 roku.

- Pracowali jako strażnicy więzienia w Zamościu, na które 8 maja 1946 roku atak przypuścili podkomendni podporucznika Romana Szczura pseudonim "Urszula" z konspiracyjnego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Zrzeszenie to zostało powołane przez pułkownika Jana Rzepeckiego, który przejął dowodzenie nad poakowskim podziemiem po aresztowaniu przez Sowietów Leopolda Okulickiego (ostatniego komendanta głównego Armii Krajowej - red.) i było swego rodzaju kontynuatorką AK. W czasie akcji partyzanci zabili sześciu strażników, którzy są wymienieni na tablicy na nagrobku. Ostatni, czyli Roman Sebastiani, zginął kilka dni później w niewyjaśnionych okolicznościach. Źródła mówią, że to on - razem z jeszcze jednym strażnikiem - dostarczył partyzantom informacji potrzebnych do przygotowania akcji - opowiada historyk.

Na poprzedniej tablicy była tylko informacja, że zginęli 8 maja 1946 roku Urząd Miasta Zamość

Choć w strzelaninie ze strażnikami zginął Edward Świst "Miś", a Stefan Policha "Krasnopolski" odniósł ranę na nodze, akcja polskiego podziemia zakończyła się sukcesem.

- Partyzanci uwolnili 300 więźniów, w tym członków "WiN" – zaznacza nasz rozmówca.

Na pierwotnej tablicy partyzanci nazwani zostali faszystowskimi oprawcami

Dodaje, że komuniści urządzili zabitym strażników uroczysty pogrzeb. Szczątki tych, którzy zginęli w więzieniu - i współpracującego z podziemiem Sebastianiego - złożono na zamojskim cmentarzu we wspólnym grobie.

- Na pokaźnym obelisku wykuto napis ku czci "Ś.P. Bohaterskiej załodze więzienia w Zamościu poległej z rąk oprawców faszystowskich i reakcyjnych najemników w dniu 8 maja 1946 r. w walce o wolność i najwyższe ideały ludzkości, wolność i sprawiedliwość społeczną". Zgodnie z ówczesną propagandą funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa byli bohaterami reprezentującymi "najwyższe ideały ludzkości", a partyzanci z "WiN" – "faszystami", a nie żołnierzami AK, którzy niedawno walczyli z Niemcami. Pamiętam, że napis, o którym mowa, widniał na tablicy jeszcze w latach 90., z tym że ktoś skuł fragment o "faszystowskich oprawcach i reakcyjnych najemnikach". Znalazłem w internecie obrazujące ten fakt zdjęcie nieznanego autora – mówi prof. Wnuk.

Później na nagrobku pojawiła się inna tablica, na której nie było już informacji o tym, że pochowano tu strażników więziennych. Na zdjęciu nagrobka, które jest w zasobach Urzędu Miasta w Zamościu, widzimy jedynie imiona i nazwiska zmarłych oraz napis "zginęli 8 maja 1946 roku".

Miasto: nagrobek był w tak złym stanie, że stwarzał zagrożenie

Ksiądz Robert Strus, proboszcz Parafii Katedralnej Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła w Zamościu informuje nas, że choć mogiła leży na terenie cmentarza parafialnego to zgodnie z przepisami zajmuje się nią urząd miasta.

- My jedynie, jako administrator cmentarza, wyraziliśmy zgodę na przeprowadzenie renowacji nagrobka - mówi.

Renowacja nagrobka oraz powstanie nowej tablicy zostały sfinansowane z budżetu miasta.

Czytaj też: Norman Davies: to Stalin stworzył powojenną Polskę

- Nagrobek był w tak złym stanie technicznym, że stwarzał zagrożenie dla ludzi i mienia, stąd też podjęliśmy decyzję, że trzeba go wyremontować. Procedura przy takich pracach jest taka, że na temat treści, jaka ma być na pomniku, trzeba uzyskać opinię Instytutu Pamięci Narodowej. I to właśnie IPN wskazał, jaka powinna być treść napisu na tablicy – że pochowani są tu żołnierze Wojska Polskiego polegli we wrześniu 1939 roku – mówi Jarosław Miechowiecki, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w zamojskim magistracie.

Nowy napis widnieje na nagrobku od listopada 2021 roku

Dodaje, że IPN wysłała swoją opinię już w 2016 roku, po czym inwestycja (też z uwagi na to, że brakowało na ten cel pieniędzy) została na kilka lat odłożona.

- Ruszyła w 2021 roku, po tym jak ponownie została zaopiniowana przez IPN. Po raz drugi wystąpiliśmy o wydanie opinii, bo wyszliśmy z założenia, że przez te pięć lat mogło się coś zmienić. Otrzymaliśmy jednak taką samą odpowiedź. Nowy napis pojawił się na nagrobku w listopadzie 2021 roku – wyjaśnia dyrektor.

Zaznacza, że koszt prac remontowych zamknął się w kwocie ponad 19,6 tys. zł brutto, z czego te związane z wykonaniem nowej tablicy pochłonęły ponad 4,3 tys. zł brutto.

- Kiedy okazało się, że napis jest błędny, IPN zobowiązał się na własny koszt go zmienić. W marcu 2023 roku dostaliśmy pismo z instytutu, w którym czytamy: "…informuję, że w toku opiniowania inskrypcji nastąpiła pomyłka. (…) Dlatego Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN podejmie się przywrócenia poprzedniej treści" - cytuje Miechowiecki.

Korzystali z publikacji z 1984 roku

Doktor Rafał Leśkiewicz, rzecznik centrali IPN w Warszawie, informuje nas, że przed wydaniem tej - jak się później okazało - błędnej opinii instytut zwrócił się do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego z prośbą o weryfikację danych pochowanych żołnierzy.

- Z publikacji z 1984 roku "Wykaz żołnierzy Wojska Polskiego poległych w 1939 r. pochowanych na cmentarzach, kwaterach i mogiłach wojennych w Polsce wynikało, że osoby, o których mowa, poległy w kampanii wrześniowej 1939 roku. Na tej podstawie przygotowano nową treść napisu, która została wykonana przez Urząd Miasta w Zamościu – mówi.

Czytaj też: Nazywano go "katem Warszawy". 78 lat temu żołnierze "Pegaza" wykonali wyrok śmierci

Dodaje, że pojawiły się jednak wątpliwości, czy na pewno leżą tu polegli we wrześniu 1939 roku, więc IPN wystąpił do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Polskiego Czerwonego Krzyża o sprawdzenie danych.

- O ile PCK jeszcze nie udzielił informacji, to ministerstwo przekazało karty ewidencyjne osób, o których mowa jako żołnierzy Wojska Polskiego z 1939 roku – zaznacza rzecznik.

IPN przyznaje, że popełniony został błąd. Tablica zostanie zdjęta

IPN jeszcze raz zajął się sprawą, gdy w lutym pismo do lubelskiego oddziału instytutu wysłało Stowarzyszenia Internowanych Zamojszczyzny.

- Według wnioskodawcy w mogile pochowani zostali funkcjonariusze więzienia w Zamościu, którzy zginęli 8 maja 1946 roku podczas dużej akcji odbicia więźniów. Informacje te potwierdza publikacja "Więzienie w Krasnymstawie i Zamościu w latach 1906-2005" z 2007 roku oraz materiały z zasobu IPN – twierdzi Rafał Leśkiewicz.

Czytaj też: "Umorzenie było przedwczesne". Policja przyznała się do błędu w sprawie tablic Tchorka

Przyznaje, że IPN popełnił błąd.

– Nie uchylamy się od winy. Zginęli nie w obronie ojczyzny w 1939 roku, ale w 1946 jako funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa. Powinniśmy od razu sięgnąć do naszych zasobów. W trakcie ponownej weryfikacji ustaliliśmy, że w okresie PRL-u wciągnięto te osoby do wykazu żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku, co niestety po 1989 roku nie zostało skorygowane – podkreśla rzecznik.

Obecna tablica zostanie zdjęta.

- Na razie nie wiadomo, jaka treść nowego napisu zostanie przez nas zaopiniowana. Jest to obecnie uzgadniane. Myślę, że opinia będzie gotowa w ciągu najbliższego miesiąca. To oczywiste, że nie będziemy gloryfikować funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa – mówi Leśkiewicz.

Historyk: to wręcz niewiarygodne, że IPN wydał taką opinię

Cytowany na wstępie prof. Rafał Wnuk komentuje, że IPN wykazał się nieprawdopodobną niekompetencją.

- To wręcz niewiarygodne, że IPN wydał taką opinię. Tym bardziej, że akcja w Zamościu była przecież jednym z trzech największych – obok ataku na więzienie w Kielcach i obóz w Rembertowie – odbić więźniów, zorganizowanych w powojennej Polsce przez podziemie – mówi.

Według niego ustalenie, kto został pochowany w grobie, o którym mowa, powinno zająć pracownikom IPN dwie minuty.

- Przecież wszystkie te informacje można znaleźć w archiwum IPN i w książkach wydawanych przez instytut. Owszem jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że część z tych osób - a może i nawet wszystkie - walczyła we wrześniu 1939 roku, ale żadna z nich wtedy nie zginęła. Za PRL ludzie ci zostali celowo pochowani w pobliżu żołnierzy, którzy faktycznie polegli w kampanii wrześniowej, bo komuniści chcieli zbudować pomost między obrońcami ojczyzny, a tymi którzy zginęli w walce z przeciwnikami władzy ludowej. I chyba najwyższy już czas, aby prawdzie historycznej stało się zadość – zaznacza prof. Wnuk.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Rafał Wnuk

Pozostałe wiadomości

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Mieszkaniec Ligurii znalazł niesiony wiatrem, przyczepiony do balonów list do świętego Mikołaja. Była w nim prośba dwuletniej dziewczynki z prowincji Como o rowerek. Mężczyzna postanowił ją spełnić. Wraz z kilkoma znajomymi pokonał blisko 300 kilometrów, odszukał dziecko i przekazał mu prezent.  

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Źródło:
La Stampa, PAP

W poniedziałek na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Sinołęka niedaleko Mińska Mazowieckiego wywrócił się tir. Naczepa stanęła w poprzek jezdni, a kierowca trafił do szpitala.

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

1033 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Rosyjscy żołnierze zastrzelili pięciu nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy się poddali - poinformował Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy. Zapowiedział, że przekaże informację na ten temat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy i pół roku więzienia to kara, jaką usłyszał Olgierd M. oskarżony o ciężkie pobicie zapaśnika Dominika Sikory. Poszkodowany zapaśnik po kilku dniach zmarł w szpitalu. Sąd zmienił kwalifikację czynu. Sprawca oskarżony wcześniej o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią ostatecznie skazany został za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Źródło:
TVN24, PAP

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

W moim przekonaniu Marcin Romanowski zostanie sprowadzony i odpowie bardzo surowo, również za tę ucieczkę - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" europoseł KO Dariusz Joński, odnosząc się do poszukiwanego posła PiS, który otrzymał azyl na Węgrzech. Joński zapewnił też, że "nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic". - Orban jest tam, gdzie jest Putin - dodał.

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

Źródło:
TVN24

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy na Białołęce włamali się do prywatnego domu i koczowali tam przez kilka dni. 32, 52 i 54-latek zostali złapani dzięki sąsiadom, którzy powiadomili krewnego właścicielki posesji, a ten policję. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego.

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Amerykańskie władze badają przyczynę pęknięcia konstrukcji wyciągu narciarskiego w stanie Kolorado. Rzeczniczka miejscowego ośrodka poinformowała o ewakuacji wszystkich narciarzy, którzy utknęli w gondolach. Akcja trwała około pięciu godzin.

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Źródło:
ABC News, The Colorado Sun

W niedzielne popołudnie zawalił się most łączący dwa stany na północnym wschodzie Brazylii. W momencie katastrofy na konstrukcji znajdowało się kilka pojazdów, które wpadły do wody. Jednym z nich była cysterna wypełniona kwasem siarkowym. Nie żyje co najmniej jedna osoba.

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Źródło:
Reuters, PAP, Globo

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Przez kilka godzin mieszkańcy Wrocławia albo nie mieli wody wcale, albo mieli znacznie słabsze ciśnienie niż zazwyczaj. Poważną awarię magistrali udało się już naprawić, sytuacja wraca do normy.

Ogromna awaria wodociągowa we Wrocławiu

Ogromna awaria wodociągowa we Wrocławiu

Źródło:
tvn24.pl

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Pięciodniowy protest pracowników personelu naziemnego doprowadził do odwołania kilkudziesięciu lotów w Portugalii. Chaos potęgują utrzymujące się nad Maderą wichury, które utrudniają lądowanie i start maszyn na lotnisku w Funchal, głównym mieście tej wyspy.

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP