Podpalił punkt szczepień i budynek sanepidu. Ma iść do więzienia

Hubert C. został zatrzymany w lutym
Podpalony sanepid i punkt szczepień w Zamościu (materiał z 2.08.2021)
Źródło: Zamość TV/TVN24
Wyrok pięciu lat pozbawienia wolności usłyszał Hubert C., który przyznał, że w zeszłym roku podpalił budynek sanepidu i mobilny punkt szczepień w Zamościu (Lubelskie). Mężczyzna został zatrzymany, gdy wracał z zagranicy. Został skazany na podstawie porozumienia, jakie jego obrońca zawarł z prokuraturą.

Była noc z 1 na 2 sierpnia 2021 roku gdy w Zamościu wybuchły dwa pożary. Ktoś podpalił sanepid oraz mobilny punkt szczepień, o czym na jednym z briefingów prasowych informował premier Mateusz Morawiecki. Podpalenia nazwał "bandyckim atakiem".

Policja opublikowała zapis z monitoringu, na którym było widać nieznanego mężczyznę w czapce z daszkiem i maseczką na twarzy, który podkładał ogień.

Hubert C. został zatrzymany w lutym
Hubert C. został zatrzymany w lutym
Źródło: Lubelska Policja

Został zatrzymany zaraz po przekroczeniu granicy

Podejrzanego udało się zatrzymać pod koniec lutego 2022 roku, gdy wracał do kraju ze Szwajcarii, do której wyjechał po wybuchu sierpniowych pożarów.

- Został zatrzymany, gdy przekroczył granicę i zmierzał w kierunku miejsca zamieszkania - informował wtedy komisarz Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Groziło mu do 15 lat więzienia. Chciał dobrowolnie poddać się karze

Okazało się, że to Hubert C., 42-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego.

Mężczyzna przyznał się nie tylko do podpalenia punktu szczepień i sanepidu, ale też do podpalenia dwóch masztów sieci komórkowych terenie gminy Nielisz w 2020 roku. Groziło mu do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Zamościu skazał go właśnie na pięć lat więzienia.

- Doszło bowiem do porozumienia prokuratury z obrońcą. Oskarżony chciał dobrowolnie poddać się karze - mówi nam prokurator Artur Szykuła, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Na poczet kary zaliczony został okres przebywania przez Huberta C. w areszcie od końca lutego. Do odsiadki pozostały mu więc ponad cztery lata.

- Ma też zapłacić około 380 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za straty - informuje prokurator.

Mężczyzna został nagrany przez monitoring
Mężczyzna został nagrany przez monitoring
Źródło: Lubelska Policja
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: