W Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie odbyły się warsztaty zdobienia jajek metodą batikową. Uczestnicy mogli poznać tajniki, które przekazywane są w regionie z pokolenia na pokolenie. Sama tradycja zdobienia jajek sięga zaś tysięcy lat wstecz.
- Metoda, którą zdobimy jajka, polega na naniesieniu na nich wzorów z gorącego wosku. Robimy to za pomocą pisaczka, czyli patyczka z wbitą szpilką – mówi artystka ludowa i pisankarka Krystyna Krahel-Krysiuk, która zdobywa nagrody i dyplomy w dorocznym Wojewódzkim Przeglądzie "Zdobnictwo Obrzędowe Cyklu Wiosennej i Świat Wielkanocnych" w Mońkach.
Kiedy wosk ostygnie, jajka zanurza się w naturalnych barwnikach, uzyskiwanych z przygotowanego wcześniej wywaru - na przykład z kory dębowej.
Wśród tradycyjny wzorów kwiaty i kłosy zbóż
- Następnie gotujemy jajka w tak zwanym cebulniku, czyli wywarze z łusek cebuli. Gdy wosk odpadnie, mamy piękne pisanki o czarnej bądź brunatnej barwie. Zależy, jak długo gotuje się cebulnik – zaznacza pisankarka.
W niedzielę (10 kwietnia) prowadziła na terenie Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie warsztaty ozdabiania jajek metodą batikową.
- To oczywiście nie były moje pierwsze warsztaty. Jak zawsze udział wzięły osoby w różnym wieku i jak zawsze zdobyły nowe umiejętności. Ozdabianie jajek wymaga wszak pewnej wprawy. Natomiast jeśli chodzi o wzory, to ogranicza nas tylko wyobraźnia. Wśród tych tradycyjnych mamy chociażby wizerunki słońca, księżyca, gałązek palmowych, kwiatów czy też kłosów zbóż – opowiada.
Tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie
Pani Krystyna, choć obecnie mieszka w Wólce w gminie Juchnowiec Kościelny niedaleko Białegostoku, pochodzi z okolic Lipska, czyli miejscowości w powiecie augustowskim, która nazywana jest stolicą podlaskiej pisanki. To tam działa Muzeum Lipskiej Pisanki i Tradycji, którego głównym celem jest zachowanie dla przyszłych pokoleń bogatej pisankarskiej tradycji regionu.
- W taki sam sposób jajka zdobiła moja mama, babcia i prababcia. Tak też zdobią moje wnuki – uśmiecha się nasza rozmówczyni, dodając że - oprócz pisanek - na Podlasiu znane są też tzw. kraszanki.
Młody jęczmień da zielony kolor, buraki - czerwony
- Kraszanki nie mają żadnych wzorów. Wykonuje się je, gotując jajka w wywarze z naturalnych barwników. Na przykład wywar z młodego jęczmienia daje kolor zielony, z buraka – czerwony. Choć oczywiście, w dzisiejszych czasach, wiele osób stosuje sztuczne barwniki – przyznaje pisankarka.
Zaznacza, że są też tacy, którzy wkładają jajka do zawiązanych pończoch, umieszczając w środku liście czy kwiaty.
- Dzięki temu, po wyjęciu z garnka takich zawiniątek, na kolorowych jajkach pojawiają się wzory – uśmiecha się Krystyna Krahel-Krysiuk.
Na Kurpiach się przykleja, na Śląsku Cieszyńskim - wydziera wzory
Dodaje, że różne regiony mają swoje metody zdobienia.
- Na przykład na Kurpiach do jajek przykleja się sitowie lub kolorowe nitki, a na Śląsku Opolskim na pomalowanych wcześniej skorupkach wyskrobuje wzory za pomocą ostrej szpilki czy noża. U nas natomiast używamy wosku – zaznacza pisankarka.
Dwie główne podlaskie techniki
Jak mówi etnograf i dyrektor Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej Artur Gaweł, o ile metoda stosowana przez panią Krystynę (czyli technika batiku szpilkowego) popularna jest w północnej części województwa podlaskiego, to na Południu (szczególnie w okolicach Siemiatycz i Bielska Podlaskiego) najbardziej znana jest technika batiku lejkowego.
- Polega ona na nakładaniu wosku nie przy użyciu szpilki, ale metalowego lejka – zaznacza.
Jajka barwiono już w starożytnym Egipcie
Dodaje, że sama tradycja zdobienia jajek sięga tysięcy lat wstecz. - Jajko we wszystkich chyba kulturach na świecie kojarzyło i kojarzy się z początkiem życia. W starożytnym Egipcie barwione jajka były nawet zostawiane w grobowcach. Chodziło o to, aby dusza zmarłego odrodziła się w zaświatach. Symbolika ta – również w kontekście wiosny i rodzącej się do życia przyrody - miała też bardzo duże znaczenie w mitologii słowiańskiej. Niektórzy badacze uważają, że dawni Słowianie wierzyli, że świat powstał się z jajka – zaznacza.
Później, w procesie chrystianizacji, pisanki zostały włączone do tradycji wielkanocnej i stały się symbolem przede wszystkim zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
- Co zresztą doskonale współgrało się z przedchrześcijańskim symbolem życia. Stąd też na odkrywanych przez archeologów pisankach z pierwszych wieków chrześcijaństwa na ziemiach polskich dominują takie wzory, jak słońce czy krople wody. Wiadomo wszak, że bez słońca i wody nie ma życia – tłumaczy Artur Gaweł.
Święta Maria Magdalena wręczyła apostołom jajka
Dodaje, że zarówno w czasach pogańskich, jak i zaraz po przyjęciu przez Słowian chrześcijaństwa, pisanki miały zazwyczaj czerwony kolor.
- Nie był to przypadek. Poganom czerwień kojarzyła się z krwią, a krew to życie. Chrześcijanom znana zaś była legenda o świętej Marii Magdalenie, która po tym, jak zobaczyła pusty grób i udała się do swojego domu, zobaczyła tam czerwone jajka. Miała zabrać je ze sobą i rozdać apostołom, którym opowiedziała o zmartwychwstaniu Jezusa – mówi etnograf.
Jajka zakopywano w rogach pola, na którym rosło zboże
Zaznacza, że z wielkanocnymi jajkami wiąże się też wiele tradycji kultywowanych przez wieki na polskich wsiach.
- Poświęcone pisanki czy też skorupki zakopywało się w rogach pola, na którym rosło zboże. Miało to zapewniać urodzaj. Podobną rolę pełniły jajka czy skorupki kładzione pod pierwszy snopek zwieziony z pola i zostawiony w stodole, co miało uchronić ziarna przed myszami – zaznacza Artur Gaweł.
Wielkanocne zabawy
Warto dodać, że w czasie Wielkanocy jajka dostarczają też rozrywki.
- Gdy pierwszego dnia świąt siadamy do śniadania, "idziemy na wybitki". Polega to na tym, że każdy bierze do ręki swoją pisankę i stuka nią w pisanki pozostałych osób. Skorupka czyjego jajka zostanie najmniej "wybita", ten wygrywa i przez cały rok jest "głową domu" – mówi Krystyna Krahel-Krysiuk.
Pamięta z dzieciństwa, jak szukało się na podwórku wzniesienia, żeby zrobić na skarpie niewielki dołek, po którym spuszczało się z góry jajka. – Ten, którego jajko dalej się potoczyło, wygrywał i miał przez cały rok szczęście – uśmiecha się pisankarka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Gutowski/Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej