Ulicami Świdnika biegał osiodłany koń bez jeźdźca. Zwierzę uciekało przez kilka kilometrów, interweniowała policja

Ulicami Świdnika biegał koń bez jeźdźca
Świdnik. Ulicami miasta biegał osiodłany koń. Wcześniej zrzucił jeźdźca, spłoszył się i uciekł (materiał z 3.05.2022)
Źródło: Lubelska Policja

Osiodłany koń bez jeźdźca biegał ulicami Świdnika (Lubelskie). W pogoń za zwierzęciem ruszyli policjanci. Używali świateł błyskowych, by naprowadzić zwierzę w bezpieczne miejsce. Tam pomocna okazała się kobieta, która sama ma konie. Udało się jej przestraszonego wierzchowca uspokoić i przytrzymać.  

W sobotę (30 kwietnia) po godzinie 17 świdnicka policja otrzymała zgłoszenie, że ulicami miasta biega osiodłany koń bez jeźdźca. Policjanci zauważyli zwierzę na ulicy Targowej i ruszyli za nim radiowozem.

Ulicami Świdnika biegał koń bez jeźdźca
Ulicami Świdnika biegał koń bez jeźdźca
Źródło: Lubelska Policja

Naprowadzili wierzchowca w miejsce oddalone od ruchu

- Kuc swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie w ruchu drogowym. Mundurowi przy użyciu świateł błyskowych ostrzegali innych użytkowników ruchu oraz starali się wyprowadzić konia w bezpieczne miejsce – mówi starsza aspirant Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.

tomasz policja
Starsza aspirant Elwira Domaradzka: po kilku kilometrach udało się wyprowadzić konia w miejce poza drogami publicznymi
Źródło: TVN24

Po kilku kilometrach mundurowym udało się skierować wierzchowca w miejsce oddalone od ruchu. - Przestraszone i wycieńczone zwierzę uspokoiła i przytrzymała kobieta, która sama posiada konie – zaznacza policjantka.

Czytaj też: Szop zasnął na latarni. Zdjęli go strażacy, wszedł drugi raz

Koń był na wyprawie w lesie i zrzucił jeźdźca

Koń został przekazany właścicielowi. Okazało się, że koń był na wyprawie terenowej w lesie Rejkowizna. Zrzucił jadącą na nim osobę, a następnie spłoszył się i uciekł. 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: