Policja zatrzymała 43-latka, który zabrał z jednego z kościołów w Suwałkach (woj. podlaskie) komputer stacjonarny. Sprzęt ostatecznie wylądował na śmietniku, bo mężczyzna nie znalazł nikogo, kto by go kupił. Teraz odpowie za kradzież.
- Łupem 43-latka padł komputer stacjonarny bez monitora. Stał w jednym z pomieszczeń w pobliżu ołtarza – mówi Anna Wałecka-Chamiuk z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.
Mężczyzna został zatrzymany następnego dnia. Pomogło w tym nagranie z monitoringu.
Powiedział, że zabrał komputer, bo nie miał pieniędzy
Mieszkaniec podsuwalskiej miejscowości tłumaczył mundurowym, że wszedł do jednego z kościołów w Suwałkach i zabrał komputer, bo nie miał pieniędzy.
- Nikt jednak nie chciał kupić od niego tego urządzenia. W efekcie komputer wylądował na śmietniku – zaznacza Wałecka-Chamiuk.
43-latek usłyszał już zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Suwałki