74-letnia rowerzystka prawdopodobnie nie zauważyła liny holowniczej między samochodami, które zatrzymały się w poprzek ścieżki rowerowej. Kobieta przewróciła się i doznała poważnych obrażeń. Trafiła do szpitala.
Wszystko działo się w środę (12 maja) w Puławach (woj. lubelskie) na ulicy Lubelskiej. Kierowca fiata holował nissana. Auta, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, zatrzymały się przed drogą z pierwszeństwem przejazdu. Między nimi rozpięta była, częściowo naprężona, lina holownicza. Najechała na nią 74-latka, jadąca ścieżką rowerową. Kobieta upadła na ziemię.
Mąż rowerzystki zdążył się zatrzymać
- Z uwagi na doznane obrażenia, rowerzystka została przetransportowana do szpitala w Lublinie. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mąż, który za nią jechał, zdążył się zatrzymać, nic mu się nie stało – mówi podkomisarz Ewa Rejn – Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Rowerzyści byli trzeźwi. Tak jak 48-latek z Lublina kierujący fiatem oraz 50-latek z Puław jadący nissanem. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Puławy