Po dwóch dniach hospitalizacji na oddziale pulmonologii okazało się, że pacjent - proboszcz jednej z parafii - ma koronawirusa. Kwarantanną trzeba było objąć 20 osób z personelu szpitala i 13 pacjentów.
W chełmskim szpitalu wdrożono przewidziane na taką okoliczność procedury.
- Na chwilę obecną w warunkach kwarantanny domowej i szpitalnej przebywa 20 pracowników oraz 13 pacjentów w odziałach szpitalnych. Oddziały, w których zastosowano kwarantannę, funkcjonują w trybie nadzoru epidemiologicznego - informuje szpital w piśmie, pod którym podpisał się zastępca dyrektora chełmskiego szpitala Lech Litwin oraz dyrektor sanepidu w Chełmie Elżbieta Kuryk.
W piśmie dodają, żę w szpitalu przeprowadzono dezynfekcję pomieszczeń, w których przebywał pacjent zakażony koronawirusem oraz osoby, które miały z nim bezpośredni kontakt.
- Obecnie nie ma innych dodatnich wyników testów na zakażenie koronwirusem ani też wzrostu przyjęć na oddziale zakaźnym z podejrzeniem COVID-19 - podkreśla dyrektor chełmskiego sanepidu.
Zakażony podczas pogrzebu?
Tożsamość zakażonego pacjenta potwierdza wójt gminy Białopole Henryk Maruszewski oraz rzecznik diecezji zamojsko-lubaczowskiej ks. Michał Maciołek.
- Ostatni raz sprawował liturgię w kościele parafialnym 9 marca. Gdy poczuł się chory, liturgię w jego zastępstwie sprawował inny kapłan. Wirusa wykryto 18 marca. Sytuacja w parafii jest pod kontrolą służb sanitarnych – podał ks. Maciołek w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej diecezji.
Kościół w Białopolu został zamknięty. Według sygnałów od mieszkańców gminy – jak przekazał wójt - ksiądz mógł się zarazić od osób, które przyjechały ostatnio z zagranicy na pogrzeby do Białopola.
Wójt gminy Białopole zaapelował do mieszkańców, aby wszystkie osoby, które miały kontakt z zakażonym, skontaktowały się z sanepidem.
Źródło: PAP/TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay