Każdy z siedmiu obrazów, które stworzyli, przedstawia ważne wydarzenie z dziejów Polski. Pracowali po 10-12 godzin dziennie. Malowali wspólnie. Mowa o tzw. łukaszowcach, czyli artystach związanych z Bractwem św. Łukasza, których prace były w 1939 roku prezentowane w pawilonie polskim na nowojorskiej Wystawie Światowej. Obrazy wróciły do Polski po 83 latach. Teraz obejrzymy je w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym (woj. lubelskie), czyli w mieście, w którym powstały.
Wystawa zostanie otwarta w poniedziałek (19 czerwca). Potrwa do 6 sierpnia. To nie tylko najważniejsze wydarzenie w ramach obchodów 60-lecia Muzeum Nadwiślańskiego, ale też bardzo ważny moment w dziejach Kazimierza Dolnego.
To właśnie w tym mieście, w maju 1938 roku, pojawiła się grupa 10 studentów Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, wchodzących w skład tzw. łukaszowców (czyli grupy artystycznej Bractwo św. Łukasza), żeby pracować nad cyklem siedmiu obrazów przedstawiających ważne wydarzenia z dziejów Polski. Artyści tworzyli od okiem swojego wykładowcy - profesora Tadeusza Pruszkowskiego, w należącej do niego willi w Kazimierzu Dolnym, w której to profesor w 1925 roku założył wspomniane Bractwo św. Łukasza i organizował plenery malarskie.
Pracowali po 10-12 godzin dziennie, każdy z obrazów malowali wspólnie
Autorami prac, poza profesorem Pruszkowskim, byli: Antoni Michalak, Bolesław Cybis, Bernard Frydrysiak, Jan Gotard, Aleksander Jędrzejewski, Eliasz Kanarek, Jeremi Kubicki, Stefan Płużański, Janusz Podoski i Jan Zamoyski.
Mieli za zadanie wykonać zlecenie polskiego rządu na stworzenie prac, które miały być prezentowane w 1939 w Nowym Jorku na Wystawie Światowej. Pracowali bardzo intensywnie, po 10-12 godzin dziennie.
Historyk sztuki Dorota Seweryn-Puchalska z Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym mówi, że zgodnie z założeniem, obrazy miały być stylistycznie ujednolicone. Twórcy malowali więc wspólnie, stąd też pod każdym z nich podpisanych jest jedenastu artystów.
- Wyglądało to w ten sposób, że w jednym momencie przy danym obrazie pracowało dwóch-trzech malarzy, po czym zmieniali się i podchodzili kolejni, robiąc korekty, porównując, ujednolicając styl – wyjaśnia.
Ważne momenty dziejów Polski i wprowadzania idei demokracji
Tematy cyklu zostały zlecone przez komitet naukowy złożony z uczonych pod przewodnictwem historyka profesora Oskara Haleckiego.
Dorota Seweryn-Puchalska zaznacza, że można je podzielić na dwie tematyczne grupy. Pierwsza porusza tematy z dziejów Polski o znaczeniu międzynarodowym, tj. "Spotkanie Bolesława Chrobrego z Ottonem III u grobu św. Wojciecha (1000)", "Przyjęcie chrześcijaństwa przez Litwę (1386)", "Unię Lubelską (1569)", "Odsiecz Wiednia (1683)".
Natomiast druga grupa obrazów przedstawia wydarzenia, które wprowadzały ideę demokracji w Polsce, są to: "Nadanie przywileju jedleńsko-krakowskiego (1430), "Uchwalenie konfederacji warszawskiej o wolności religijnej (1573)" i "Konstytucję 3 maja (1791)".
Od 1958 roku były prezentowane w bibliotece w stanie Nowy Jork
Efekty pracy zaprezentowano publiczności 7 grudnia 1938 roku w siedzibie Instytutu Propagandy Sztuki w Warszawie. Następnie obrazy przetransportowano statkiem do USA. W kwietniu 1939 roku stały się głównym elementem programu Sali Honorowej – liczącego ponad 11 tys. obiektów - pawilonu polskiego podczas wspomnianej nowojorskiej Wystawy Światowej.
Wybuch wojny we wrześniu 1939 roku sprawił, że polski pawilon został pozbawiony źródeł finansowania. Komisarz generalny ekspozycji polskiej prof. Stefan Ropp wyprzedał więc część wyposażenia. Największa liczba obiektów trafiła do kolekcji Muzeum Polskiego w Chicago.
Czytaj też: Nożyczki do płetw, do cięcia jajek i przycinania roślin w akwarium. To muzeum ma setki eksponatów
Natomiast zbiór siedmiu obrazów łukaszowców został zdeponowany w jezuickiej uczelni Le Moyne College w Syracuse w stanie Nowy Jork, gdzie od 1958 roku był prezentowany w tamtejszej bibliotece, początkowo w Grewen Hall, od 1981 roku - w Noreen Reale Falcone Library.
Docelowo mają trafić na wystawę stałą w Muzeum Historii Polski
Obrazy wróciły do Polski po 83 latach staraniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- To wydarzenie szczególne dla polskiego dziedzictwa. Przez wiele lat różne środowiska i instytucje starały się uwrażliwiać na historię obrazów i makat z Le Moyne College, aby nie zostały zapomniane – powiedział w maju 2022 roku minister Piotr Gliński podczas ceremonii podpisania umowy w Le Moyne College.
Po raz pierwszy można było je zobaczyć w zeszłym roku na wystawie w Muzeum Narodowym w Warszawie. Docelowo obrazy uświetnią wystawę stałą Muzeum Historii Polski, którego siedziba powstaje na warszawskiej Cytadeli.
W Kazimierzu zobaczymy też indywidualne prace łukaszowców
Ta ostatnia instytucja zgodziła się, aby do 6 sierpnia mogły być prezentowane w Kazimierzu Dolnym. Na wystawie "Łukaszowcy: Kazimierz Dolny – USA – Kazimierz Dolny" (będzie otwarta w Galerii Wystaw Czasowych przy ul. Rynek 19) obejrzymy też indywidualne prace członków bractwa.
- Poprzez prezentacje prac poszczególnych artystów chcemy zwrócić uwagę na ich indywidualny styl, manierę artystyczną. Zależy nam, żeby pokazać dojrzalszą twórczość tych twórców, aby można było porównać, jak ich sztuka ewaluowała na przestrzeni lat – wyjaśnia Dorota Seweryn-Puchalska.
Dodatkowo pokazane zostaną jeszcze dwie prace: "Pogorzelcy" Jana Zamoyskiego - która po blisko 90 latach wróciła ze Szwajcarii do Polski, oraz "Exodus" Antoniego Michalaka z lat 30.
- Jest to niezwykle ważne dzieło, które prezentowane było tylko na dwóch wystawach: na Zamku Królewskim w Warszawie oraz w Muzeum Narodowym w Lublinie – mówi Seweryn-Puchalska.
Szykuje się też niespodzianka
Przygotowano też niespodziankę w postaci prezentacji przedmiotów osobistych prof. Tadeusza Pruszkowskiego. Będzie można zobaczyć np. sławną pilotkę, która była jego swoistym atrybutem, a pojawiała się w autoportretach Pruszkowskiego czy na fotografiach.
- Bardzo się cieszymy, że słynny cykl łukaszowców chociaż na chwilę wróci do Kazimierza, miejsca w którym te prace powstały. Myślę, że to byłoby ważne również dla tych nieżyjących już artystów, ponieważ dla każdego z nich Kazimierz był miejscem wyjątkowym – podkreślali to przez całe życie. Myślę, że niezmiernie by się cieszyli, że te obrazy będą tu prezentowane – zaznacza historyk sztuki.
Będą też inne wystawy
Choć wystawa prac łukaszowców będzie bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem wpisującym się w obchody 60-lecia muzeum, to przygotowano również szereg innych wystaw. Chociażby ekspozycję prezentującą zabytki archeologiczne odkryte podczas badań wczesnośredniowiecznego grodziska w Kłodnicy w latach 2016-2017.
Zaplanowano też wystawę platerów (sztućców czy też kubków – przy. red.), na której zostaną pokazane rzadko prezentowane dzieła z kolekcji muzealnych oraz przedmioty z kolekcji prywatnych – dzieła, które nigdy dotąd nie były eksponowane.
- Zobaczymy nie tylko najstarsze obiekty, powstałe ponad 200 lat temu w pionierskich zakładach firm Józefa Frageta i Wincentego Norblina, ale także święcące obecnie tryumfy, przedmioty w stylu art deco - mówi Urszula Czarnecka z Muzeum Nadwiślańskiego.
W placówce będzie też można obejrzeć wystawę poświęconą nieżyjącym malarzom, którzy mieli wielki wkład w rozwój Kazimierza Dolnego jako kolonii artystycznej, a jednocześnie w różnym okresie swojego życia związali się z Kazimierzem Dolnym i tutaj tworzyli. W tym roku odbędzie się również wystawa ilustracji Piotra Fąfrowicza czy wystawa prac Krystyny Głowniak inspirowanych zbiorem opowiadań "Dwa Księżyce" Marii Kuncewiczowej.
Muzeum ma sześć oddziałów
Historia Muzeum Nadwiślańskiego sięga jeszcze dwudziestolecia międzywojennego, kiedy z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego gromadzono zbiory artystyczno-historyczne w Kamienicy Celejowskiej. II wojna światowa przerwała te działania, do których powrócono na początku lat 60.
Powstałe w 1963 roku Muzeum Nadwiślańskie posiada sześć oddziałów, z czego cztery znajdują się na terenie Kazimierza Dolnego: Dom Kuncewiczów, Kamienica Celejowska, Oddział Przyrodniczy i Muzeum Sztuki Złotniczej. Dwa pozostałe oddziały to: Grodzisko Żmijowiska (gmina Wilków, 16 km od Kazimierza Dolnego) oraz Zamek w Janowcu (ul. Lubelska 20). Zbiory muzeum liczą ponad 20 tysięcy eksponatów.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym