Maszyna do rozbrylania wciągnęła nogę 46-latka. "Prawdopodobnie chciał przepchnąć owoce"

Żeby pomóc mężczyznie, trzeba było rozciąć maszynę do rozbrylania
Gmina Kurów. Maszyna do rozbrylania wciągnęła nogę 46-letniego pracownika przetwórni owoców. Mężczyzna odniósł poważne obrażenia (materiał z 30.04.2022)
Źródło: OSP Karmanowice
Pracownik przetwórni owoców w gminie Kurów (Lubelskie) doznał ciężkich obrażeń podczas obsługi maszyny do rozdrabniania produktów głęboko zamrożonych. Rozbrylacz wciągnął nogę 46-latka. Jak ustalili policjanci, mężczyzna prawdopodobnie próbował przepchnąć owoce, które zablokowały się w urządzeniu.

Do zdarzenia doszło w piątek (29 kwietnia) wieczorem na terenie gminy Kurów. - Ze zgłoszenia, które otrzymał puławski dyżurny, wynikało, że maszyna wciągnęła nogę pracownikowi przetwórni owoców i trzeba rozciąć urządzenie, aby wydostać poszkodowanego - mówi podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Do wypadku doszło na terenie przetwórni owoców
Do wypadku doszło na terenie przetwórni owoców
Źródło: OSP Karmanowice

Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń ciała

Na miejsce skierowano też ratowników medycznych i strażaków. Jak informują druhowie z OSP Karmanowice, którzy przybyli jako pierwsi, oprócz nich w akcji brały udział dwa zastępy z PSP Puławy i jeden z OSP Kurów. Pojawili się też przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Żeby pomóc mężczyznie, trzeba było rozciąć maszynę do rozbrylania
Żeby pomóc mężczyznie, trzeba było rozciąć maszynę do rozbrylania
Źródło: OSP Karmanowice

Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń ciała. Po rozcięciu urządzenia, został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Lublinie.

Pracownicy byli trzeźwi

- Jak wstępnie ustalili policjanci, do wypadku doszło podczas obsługi rozbrylacza do zamrożonych owoców. Maszyna wciągnęła nogę 46-letniego pracownika, mieszkańca gminy Końskowola, który prawdopodobnie chciał przepchnąć zablokowane w urządzeniu owoce – zaznacza podkom. Rejn-Kozak.

Pracownicy przetwórni byli trzeźwi.

Czytaj też: Tragiczny wypadek w stodole. Nie żyje mężczyzna przygnieciony przez rozrzutnik

Czytaj także: