Wypadek motocyklisty w Chotyłowie (woj. lubelskie). Jak informuje policja, mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Zginął na miejscu. - Jego motocykl nie był przystosowany do jazdy po drodze publicznej, nie miał też świateł, a on sam miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów - przekazali funkcjonariusze.
Do wypadku doszło w niedzielę wieczorem na ulicy Piszczackiej w Chotyłowie. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wykonujących czynności na miejscu zdarzenia wynika, że kierujący motocyklem typu Cross na prostym odcinku drogi zjechał na krawężnik ścieżki rowerowej, w wyniku czego stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w przydrożne drzewo - informuje kom. Barbara Salczyńska-Prychla z policji w Białej Podlaskiej. Mężczyzna zmarł - mimo prowadzonej reanimacji - na miejscu zdarzenia.
Policja: miał dożywotni zakaz kierowania
Jak przekazuje policja, motocykl, którym podróżował 32-latek, "nie był przystosowany do jazdy po drodze publicznej ani wyposażony w oświetlenie". - On sam posiadał dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi wszystkich kategorii - relacjonuje Salczyńska-Prychla.
Czytaj też: Policja pokazuje mapę śmierci
Sprawę wypadku bada teraz policja pod nadzorem prokuratury.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Biała Podlaska