W czwartek, 8 października policjanci zostali wezwani przez pracowników sklepu w centrum Bielska Podlaskiego, po tym jak pijany mężczyzna awanturował się, groził ekspedientce, rzucił koszem na śmieci i zaczepiał przypadkowe osoby. Na miejsce wysłano patrol.
Po jego przyjeździe okazało się, że awanturnik uciekł. Zgłaszająca, opisując sprawcę powiedziała, że jest on bez koszulki ubrany jedynie w spodnie. Policjanci sprawdzili rejon i po chwili zauważyli opisanego mężczyznę w pobliżu innego sklepu.
Biegał bez ubrania i zaczepiał ludzi
"18-latek nadal był bez koszulki, ale miał też zsunięte spodnie i bieliznę. Mężczyzna zaczepiał klientkę sklepu. Kobieta była przerażona, krzyczała i wzywała pomocy. Na widok radiowozu mężczyzna zaczął uciekać, ale po chwili był w rękach policjantów. Bielszczanin był mocno pobudzony i agresywny w stosunku do mundurowych, nie reagował na ich polecenia, szarpał się z nimi i uderzał obu policjantów" - informuje policja w Bielsku Podlaskim.
Po chwili funkcjonariusze obezwładnili agresora. 18-latek trafił do szpitala na badania, a następnie został osadzony w policyjnym areszcie.
Usłyszał zarzuty
Mężczyzna usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz gróźb karalnych wobec pracownicy sklepu. Odpowie też za zakłócenie porządku, nieobyczajny wybryk, niewykonywanie poleceń i uniemożliwienie korzystania z urządzeń pożytku publicznego czyli wyrzucenie kosza na śmieci. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: SK/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Bielsk Podlaski