Nastolatek u psychologa bez zgody rodzica. "To nie luksus, to potrzeba biologiczna"

Podejrzany trafił do aresztu (zdjęcie ilustracyjne)
Senacka Komisja Zdrowia: Miłosz Kozikowski o potrzebach młodzieży w kwestii wsparcia psychologicznego
- Potrzebujemy wsparcia. Szukamy go wszędzie: wśród swoich przyjaciół, kolegów, rodziców. Dobrym trendem w XXI wieku jest postawienie na to, żeby pewnych dobrych usług udzielali specjaliści - mówił podczas poniedziałkowego posiedzenia senackiej komisji zdrowia Miłosz Kozikowski, marszałek Parlamentu Młodych RP. Komisja dała zielone światło dla ustawy, dzięki której osoby od 13. roku życia będą mogły skorzystać z pomocy psychologa bez zgody opiekuna.
Kluczowe fakty:
  • Senacka komisja zdrowia obradowała nad nowelizacją ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Chodzi o przepisy, które umożliwiłyby skorzystanie z pomocy psychologicznej bez zgody opiekuna przez osoby od 13. roku życia.
  • W trakcie dyskusji padły pytania dotyczące między innymi kwestii związanych z wpływem ustawy na zakres praw rodzicielskich.
  • - Wsparcie psychologiczne jest jedną z podstawowych potrzeb młodych ludzi, którzy obawiają się o swoich problemach opowiedzieć rodzicom - argumentowali przedstawiciele środowisk młodzieżowych.
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce ZDROWIE w serwisie tvn24.pl i w "Wywiadzie Medycznym" Joanny Kryńskiej w TVN24+.

Przepisy, na mocy których młodzi ludzie od 13. roku życia mieliby nie musieć już uzyskiwać zgody opiekuna na skorzystanie z pomocy psychologicznej, są zawarte w nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, którą w czerwcu uchwalił Sejm. Teraz aktem prawnym zajmuje się Senat. Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji zdrowia projekt został przyjęty bez poprawek.

OGLĄDAJ: Jest absolutnym tematem tabu. "To wiąże się z wieloma tragediami"
pc

Jest absolutnym tematem tabu. "To wiąże się z wieloma tragediami"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Pytania o prawa rodzicielskie

Wątpliwości co do zapisów ustawy zgłaszał mecenas Artur Gontarczyk z Polskiej Federacji Obrony Życia. Dotyczyły one między innymi kwestii praw rodzicielskich, które wskutek proponowanych zmian miałyby być w jego ocenie ograniczane. Gontarczyka niepokoi też sprawa ujawniania powierzonych w zaufaniu informacji. Proponowane przepisy stanowią, że osoba, z której usług skorzysta młody człowiek, niezwłocznie, ale nie później niż w terminie 7 dni, ma zawiadomić jego przedstawiciela ustawowego o udzielonym świadczeniu, stanie zdrowia psychicznego pacjenta oraz konieczności dalszego wsparcia. Może jednak odstąpić od tego obowiązku, jeżeli uzna, że jego realizacja zagrozi dobru pacjenta.

- Decyzję o tym, czy ujawnić takie informacje, czy nie, będzie podejmowała jedna osoba, bez żadnej kontroli sądowej. Przyznam, że gdybym poszedł do lekarza, wolałbym wiedzieć o tym, czy taka informacja będzie przekazana dalej, czy nie oraz czy będzie jakaś kontrola nad tym. Ogromny ciężar kompletnie nieweryfikowanej odpowiedzialności jest też po drugiej stronie. Specjalista, który będzie z tą osobą rozmawiał, będzie miał trudny orzech do zgryzienia, czy przekazać to dalej, czy nie - argumentował mecenas.

"Miejmy nadzieję, że ustawa będzie dotyczyła niewielu osób"

Do kwestii związanych z zarzutem dotyczącym ograniczania praw rodzicielskich odniosła się przewodnicząca komisji, senator Beata Małecka-Libera.

- Te prawa działają w dwie strony. Nie zawsze relacje między rodzicami a dzieckiem są prawidłowe. To, że dajemy dziecku szansę, że może ze swoimi problemami udać się do psychologa, jest podstawą tego projektu. Uważam, że w ochronie zdrowia zaufanie jest duże i obyśmy go nigdy nie nadwyrężali. Dajmy szansę psychologom - mówiła.

Z kolei przewodnicząca sejmowej komisji zdrowia, poseł Marta Golbik, podkreślała, że proponowane przepisy są kompromisem między oczekiwaniami organizacji młodzieżowych a zapewnieniem opiekunom prawa do udziału w procesie zdrowienia młodych ludzi w kryzysie psychicznym.

- Rodzic czy opiekun w przeciętnej sytuacji uzyskuje wiedzę o tym, że ten młody człowiek potrzebuje wsparcia, wspólnej pracy w zdrowieniu. Miejmy nadzieję, że ta ustawa będzie dotyczyła bardzo niewielu osób, ponieważ większość młodych osób dostaje wsparcie od rodziców. Ona odnosi się do sytuacji, w której młody człowiek czuje, że ma bardzo duże problemy, ale jednak po pomoc do specjalisty udać się nie może, bo nie ma na to zgody rodzica, z różnych powodów - podkreślała Marta Golbik.

Pomoc od rówieśników albo… od sztucznej inteligencji

O tym, jak ważne jest przyjęcie przepisów umożliwiających korzystanie przez młodzież z opieki psychologicznej bez uzyskiwania zgody opiekuna, mówił Miłosz Kozikowski, marszałek Parlamentu Młodych RP. Jak podkreślił, ożywiona dyskusja o tym trwa już od ponad dwóch lat i dotyczy spraw, które powinny być pojmowane jako potrzeby pierwszego rzędu.

- Wsparcie psychologiczne nie jest już dla naszego pokolenia jakimś luksusem. To potrzeba biologiczna, która ma dla nas dziś szczególne znaczenie, wraz ze wzrostem popularności internetu i kultury przemocy, która zaczyna panować w polskiej polityce czy przestrzeni społecznej, gdzie pozwalamy sobie na coraz więcej. Czujemy się przeciążeni brutalizacją, przemocą, której z każdej strony jest coraz więcej. W tym wszystkim potrzebujemy wsparcia. Szukamy go wszędzie: wśród swoich przyjaciół, kolegów, rodziców. Dobrym trendem w XXI wieku jest postawienie na to, żeby pewnych dobrych usług udzielali specjaliści - mówił Miłosz Kozikowski.

Takim specjalistą w ocenie młodych jest właśnie psycholog - osoba wykształcona i najlepiej przygotowana do tego, żeby rozpatrywać wątpliwości dotyczące zdrowia psychicznego. Dziś jego miejsce zajmują nie tylko rówieśnicy, którzy mogą też być zresztą przytłoczeni ciężarem odpowiedzialności za kolegę w kryzysie, ale i… nowe technologie.

- Prawdą jest, że młodzi ludzie korzystają ze sztucznej inteligencji, żeby sobie pomóc psychologicznie. Dlaczego? Bo powierzanie tej informacji rodzicom może być trudne w kwestii relacyjnej - strachu przed tym, jak zareagują. Jeśli istnieje to wsparcie psychologiczne, to nie muszę korzystać z AI, kiedy ta relacja z rodzicami nie jest idealna - zauważył.

Obawy są największym problemem

To właśnie obawy przed reakcją są natomiast tym, co wielu młodych ludzi powstrzymuje przed poproszeniem rodzica lub opiekuna o zgodę na pójście po pomoc do specjalisty.

- Największym zmartwieniem młodych, jeśli chodzi o pomoc psychologiczną, jest zgoda rodzica - strach przed jej brakiem, przed tym, że rodzic, wychowany w innym duchu, z tabu dotyczącym zdrowia psychicznego, może wstydzić się, że dziecko w tak młodym wieku tej pomocy psychologicznej potrzebuje. Samo zebranie się na odwagę, by poprosić rodzica o zgodę, bywa największym problemem i powoduje, że pomocy młodzi ludzie szukają u swoich rówieśników. Z tym że wsparcie rówieśnicze może być często również dewastujące dla tego, na kim ten ciężar spocznie - zauważyła Maria Jackiewicz z Rady Dzieci i Młodzieży przy Rzeczniczce Praw Dziecka.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, zaburzenia zdrowia psychicznego dotykać mogą nawet 20 procent dzieci.

Czytaj także: