Dreptał w kółko, a na głowie miał plastikowe pudełko. Gdyby nie strażacy ze Złotoryi (woj. dolnośląskie) jeż mógł skończyć pod kołami samochodu.
23 sierpnia w nocy strażacy ze Złotoryi wracali z jednej z akcji gaśniczych. To wtedy, na ulicy Słowackiego, zauważyli - jak opisują - "dziwnie zachowującego się jeża". Na nagraniu widać, że zdezorientowane zwierzę drepcze w kółko, a na głowie ma plastikowy kubeczek po jogurcie.
"Sytuacja mogła skończyć się tragicznie"
Strażacy podejrzewają, że jeż szukał pożywienia. Jednak zamiast się najeść, wpadł w pułapkę. I nie potrafił się z niej wydostać.
"Cała sytuacja, wyglądająca dość zabawnie, mogła się skończyć dla małego zwierzaka tragicznie" - czytamy na stronie strażaków ze Złotoryi.
To właśnie oni pomogli maleńkiemu czworonogowi. I umożliwili mu dalszą wędrówkę.
Do zdarzenia doszło na terenie Złotoryi:
Autor: tam/gp / Źródło: PSP Złotoryja
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Złotoryi