Pijany mężczyzna, który został zaatakowany przez nastolatki z Legnicy (woj. dolnośląskie), może usłyszeć zarzut naruszenia nietykalności cielesnej. Śledczy czekają tylko na zawiadomienie od opiekunów nieletnich. Według świadków 41-latek miał uderzyć jedną z gimnazjalistek w twarz. O sprawie zrobiło się głośno, gdy do sieci trafiło nagranie z napaści na jednej z legnickich ulic.
- Nikt z osób, do których dotarliśmy, nie ma nagrania całej sytuacji od początku. Jednak świadkowie potwierdzają, że mężczyzna najpierw podszedł do dziewczyn i po wymianie zdań uderzył jedną z nich w twarz - mówi nadkom. Anna Farmas-Czerwińska z legnickiej policji.
I dodaje, że 41-latek usłyszy zarzut, jeśli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożą opiekunowie prawni którejś z nastolatek. Wiadomo, że na razie na taki krok zdecydował się jeden z trzech opiekunów. Pozostali wciąż się zastanawiają.
Tłumaczyły, że zaczepiał. On nic nie pamiętał
Taki obrót sprawy nie oznacza jednak, że nastolatki unikną odpowiedzialności. Dziewczyny będą odpowiadały przed sądem rodzinnym za pobicie.
- Pobicie to przestępstwo ścigane z urzędu. Niepotrzebne nam do niego zawiadomienie od poszkodowanego - tłumaczy policjantka.
Podczas przesłuchań gimnazjalistki twierdziły, że mężczyzna je zaczepiał. Ten jednak przekonywał, że całego zajścia nie pamięta. 15-, 16- i 17-latka zostały zwolnione do domu.
15- i 16-latka, znane już wcześniej policji, na komendę zgłosiły się same. 17-latka została zatrzymana dopiero w środę. Z ustaleń śledczych wynika, że nie brała udziału w ataku na pijanego mężczyznę, a miała do niej "tylko" namawiać.
Dziewczynom grozi poprawczak, a mężczyźnie - nawet do trzech lat więzienia.
Prawnik: nie możemy mówić o obronie koniecznej
Co na to prawnicy? - Nie możemy w tym przypadku mówić o obronie koniecznej. Sytuacja na nagraniu pokazuje, że nastolatki chcą "oddać" mężczyźnie, który wcześniej miał je zaczepiać. To prawnie nie jest dozwolone i zagrożone odpowiedzialnością karną - tłumaczyła adwokat Katarzyna Antkowiak. I dodawała, że na nagraniu widać, jak mężczyzna próbował uniknąć ataków. - To one podążały za nim i kontynuowały atak - twierdzi.
Kopią, szarpią i okładają pięściami
Dramatyczne sceny rozegrały się 24 lipca przy ul. Żwirki i Wigury w Legnicy. Na filmie, który krąży w sieci, widać trzy nastolatki. Dwie z nich atakują zataczającego się mężczyznę: kopią, szarpią i okładają go pięściami. Ofiara nawet nie próbuje się bronić, bezskutecznie unika ciosów. W końcu przewraca się na chodnik. Atakowi towarzyszą śmiechy i przekleństwa: "dawaj k****", "wypier***** stąd". Nagranie wzbudziło falę komentarzy. Internauci nie zostawiają na nim suchej nitki. "Przyszłość narodu, jestem taki dumny" - pisał jeden z komentujących.
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com/ LCAPortal